Warszawskie Spotkanie Katedralne

[Jakub Cieślak]

RaF, a ten partyzant Wotan to chowa się w polskich lasach, czy walczy gdzieś na obczyźnie? Bo tak ostatnio z partyzantki walił i na ostatnią chwilę ogłaszał swoje propozycje spotkań, a teraz tajemniczo milczy.

[Alganothorn]

(...) piwo Alganowi postawię dawno obiecane

być nie może, cuda jakoweś się kroją...

szansa mojego przybycia rośnie, zakładam, że jakoś się tam odnajdziemy

pozdrawiam

[RaF]

O Wotanie nic mi nie wiadomo; planowaliśmy jeszcze spotkanko, ale bez żadnych konkretnych terminów. Spróbuję go zaggadać

[Wotan]

moze sie pojawie, ale obecnie jestem partyzantem i mieszkam w lesie

[Jakub Cieślak]

Wotan, naszkicuję Ci mapkę, którymi kanałami będziesz mógł przedrzeć się na al. Ujazdowskie. Ja o 18:50 mam pociąg, więc na 20:00 dotrę.

[Maeg]

Jednak będę. Skończyłem wcześniej robotę, tylko zjem coś i za wiele się nie spóźnię.

[Jakub Cieślak]

Znaczy się, że byłeś? Którymś tam z prawej?
Powiem krótko, jako pierwszy, który ma okazję podsumować spotkanie. Było licznie, aż za licznie, bo musieliśmy się podzielić na dwa podobozy. Było jednak uroczo, wymieniliśmy nawet kilka konstruktywnych myśli.

[Lord Turkey]

Wyszedłem jako jeden z pierwszych, a dopiero teraz zawitałem do domu (ech, życie ). Było bardzo sympatycznie, bardzo zimno i bardzo wesoło. Stukanie się kuflami, pisane paluchem na szybie żarty i nowe twarze. Miło było poznać wreszcie Algiego, JC, Wotana i Aziego.

[Maeg]

Znaczy się, że byłeś? Którymś tam z prawej?

Chroniłem naszej najbardziej wysuniętej na prawo flanki.

Jakub ma racje, było nas dużo. A i tak nie wszyscy dotarli. Niektórych pokonał Smyk Choć po 22 spora grupa nas opuściła (ah te lata ). Wraz z Izą, Shadowem i Madem Px opuściliśmy około godziny 1 w nocy (a miałem tylko dwie godziny być!). Niektórzy zaczęli okładać się książkami, a inni tłukli butelki z piwem (wstydź się Żerań!). Zacnie.

[Shadowmage]

Poranki w pracy po tak przemiłym wieczorze są zle

Magiel, zapomniałeś o naszym przemiłym znajomym, który wpierw rozmawiał, potem belkotał, a na końcu stawiał alkohol Aziemu (i nie tylko). Poza tym jeszcze Azi i Żerań zostali w PX jak wychodziliśmy.

I szkoda, że jednak nie udało się pogadać ze "straszą" ekipą.

[Azirafal]

O kur... nie zorientowałem się nawet, że zostaliśmy z Żeraniem najdłużej (a miałem siedzieć tylko do 23 max ). To wszystko wina ludzi, którzy Ci stawiają alkohol za darmo. Za swoje dwa ostatnie piwa nie płąciłem, i one mi najbardziej smakowały... albo już wtedy smaku nie czułem

Fajnie było spotkać starych wyjadaczy jak i młode jaszczurki (Indyku, do Ciebie piję,i do Maega -książkowego wymiatacza... ).

A teraz do szkoły

[RaF]

Uch, śmiechowo było. Miejscami aż za bardzo, choć z drugiej strony przez cały ten śmiech nie czuć było zimna (no dobra, niektórzy się poopatulali w futra i kożuchy, a i tak się trzęśli ).

[Żerań]

Spotkanie było bardzo fajne, miło było wreszcie spotkać forumowe dinozaury, tylko ktoś z pozostałych gości mi wyniósł teczkę z knajpy. Rozumiem, że można być wielkim fanem prawa międzynarodowego, albo "Wiosny Helikonii", bo w środku miałem tylko podręcznik i powieść Aldissa (faktura za notebooka została jednak w domu), ale żeby od razu kraść komuś teczkę, mocno nadgryzioną przez czas? Mam nadzieję, że delikwent jednak ją zwróci, jeśli wziął przez pomyłkę, gdyż teczka ma sporą wartość sentymentalną; albo niech go szlag trafi, jeśli ukradł. Co za ludzie.

[Jakub Cieślak]

A to z tą teczką to niefajnie. Ktoś myślał, że jakąś wielką kasę tam znajdzie pewnie, albo garniec złotych monet.

[Shadowmage]

Kompletnie rano nie pamiętałem o tym... Faktycznie, fatalna sprawa. Mam nadzieję, że jednak się znajdzie teczka. PX ma to do siebie, że czasem wypluwa rzeczy po kilku dniach.

[Alganothorn]

Faaajnie było

Co prawda dwa podobozy, ale przynajmniej nikt nie będzie uważał adminów za złośliwe boty

sporo śmiechu, sporo żartów, trochę piwa i jeszcze mniej stopni Celsjusza dało razem z zacnym towarzystwem kilka przemiłych godzin - wielkie dzięki wszystkim obecnym

pozdrawiam

[Azirafal]

No, Żerań, przynajmniej masz tą swoją fakturkę

A z ciekawostek - koleś co się do nas przysiadł, a na koniec piwko stawiał, przedstawił się jako "Bartek" i twierdził, że pisze scenariusze do "Na Wspólnej" i "BrzydUli" Z ciekawości właśnie przejrzałem trochę strony seriali i takie tam i natrafiłęm na człowieka, który mógłby odpowiadać opisowi nawet: http://www.bartosz-lapinski.com/fotka.html

Ci, którzy trzeźwiejsi niż ja byli - czy jakby go obciąć, zabrać okulary i spić, nie byłby to nasz gość piątkowy?

[Żerań]

Faktycznie, podobny...

[Shadowmage]

Jakby jeszcze trochę przytył... Możliwe.

[Ł]

Podać info na ZB? Bo niby Ł taki rozgarnięty, ale śmiem w jego rozgarniecie wątpić, a tak dawno go nie było.

Moje rozgarnięcie przewyższa tylko moje roztargnienie. ; ) Ale akurat ten piątek był dla nie nieosiągalny tak-czy-tak, mam nadzieje że na nastepny sabat się załapie.

[Galvar]

Tak czytam, czytam i aż mi się chce moją kobietę i siebie zmobilizować abyśmy ten zaplanowany wypad do MPW i przy okazji PX zrobili jakoś szybko (w styczniu?).

[Shadowmage]

Jak opowiesz się z odpowiednim wyprzedzeniem, to są szanse na zorganizowanie czegoś.

[Wotan]

http://forum.nast.pl/viewtopic.php?t=5145

tu jest info o spotkaniu, na ktorym byc trzeba

[Wotan]

Potrzebuję statystów - do roli studentów piszących egzamin - do krótkiej reklamówki internetowej pewnego portalu aukcyjnego - zdjęcia na SGGW w Sobotę 12:00-15:00, zainteresowanych proszę o kontakt na priv.

Niestety budżet jest cząstkowy więc nie mogę zaoferować wam żadnego wynagrodzenia, ale jeżeli chcecie po prostu się pokazać to zapraszam

[Jakub Cieślak]

No niestety, Wotan, mimo szczerych chęci nie udało mi się dotrzeć. Szkoda i przepraszam, że nie wspomogłem Cię swoim wielkim talentem aktorskim.

[Galvar]

Wczoraj odbyło się takie mini spotkanko: Shadow z Alayne, Żerań, Mad i ja z moją Gosią. Nie informowałem tutaj bo i w ścisłym gronie redaktorów oddźwięk był niewielki, a poza tym widzieliśmy się niecałe dwie godziny. Tyle mieliśmy czasu a i na tyle mogli zjawić się warszawiacy. Planuję kolejną okazję i wówczas na coś dłuższego (przynajmniej kilka godzin), o czym wówczas tutaj jak tylko się da wcześniej poinformuję.

Pozdrawiam!

[Shadowmage]

Liczę, że spotkanie będzie prędko.

[Maeg]

Ja się niestety za późno dowiedziałem, miałem już plany na tę chwilę i nie mogłem nawet na te dwie godziny się pojawić, ale następnym razem jak będzie coś wcześniej wiadomo postaram się wygospodarować trochę wolnego czasu.

[Alayne]

Spotkanie było bardzo przyjemne:)
Galv--> jak wrażenie z późniejszej wizyty, butelka starczyła?

[Shadowmage]

A ja się właśnie dowiedziałem od Żerania (wszystko złe od niego ), że PX dostał wypowiedzenie z dniem 1 kwietnia. Fatalnie Mam nadzieję, że znajdą jakiś lokal do tego czasu albo uda im się przedłużyć okres choć o trochę.
A jeśli znajdą, to mam nadzieję, że nie na jakimś zadupiu tylko nadal w centrum.

[Galvar]

Spotkanie było bardzo przyjemne:)
Galv--> jak wrażenie z późniejszej wizyty, butelka starczyła?

Jak najbardziej pozytywne. Butelka starczyła bo musiała, ale Złota Woda wszystkim smakowała. Trochę więcej było u siostry i jej męża, ale wróciłem na dwóch nogach. Generalnie chyba jest do przodu. Zwłaszcza, że mama Gosi pytała czy przyjedziemy na Wielkanoc. Wg Gosi teraz może być już tylko lepiej.

[Shadowmage]

Jak może być tylko lepiej, to raczej znaczy, że gorzej być nie mogło

[Alayne]

No to super:) Dwie nogi są lepsze w używaniu niż cztery kończyny w pewnych okolicznościach;) W takim razie powodzenia na Wielkanoc:)

[Galvar]

Jak może być tylko lepiej, to raczej znaczy, że gorzej być nie mogło

He, he. Właśnie, że mogło. Tyle tylko, że odtąd powinno być jeszcze lepiej.

Dzięki Alayne. Zobaczymy czy tam zjadę, ale szansa duża na to jest.

[nosiwoda]

Wstępny termin wszechforumowego Stolyka Literackiego - czwartek, 26 marca, godz. 17, Paradox. Plan jest taki, żeby KAŻDY uczestnik miał przeczytaną/przypomnianą powieść "Zamek lorda Valentine'a". Będziemy sobie rozmawiać o tej książce, a jak skończymy, to o innych.

Wszyscy fantaści będący w tym czasie w pobliżu są serdecznie zaproszeni. Shadow, nie wymiguj się.