I potem siadamy za kierownicę i jedziemy samochodem do pracy, MadMill?
Dobrze, na chwilę wróćmy jeszcze do wątku sportowego, albo w ogóle aktywnego. W końcu zima jest tym okresem, kiedy człowiek głównie siedzi w domu. Jakoś jednak od czasu do czasu każdego łapie, żeby coś ze sobą zrobić, ruszyć się! Jakieś Wasze ulubione sposoby zwalczania zimowej apatii?
Moja Szanowna Żona zamierza regularnie basen uprawiać, ja liczę na wspólne biegówki, do tego dochodzi regularna siatkówka w czwartki i może zmuszę się do tenisa. Zaciągnę brata, by go troszkę rozruszać. Obaj już tenisa trenowaliśmy (ja w zamierzchłych latach, mam nadzieję, że rakiety nie wyszły jeszcze z mody), zatem to tylko kwestia przypomnienia sobie.