Sama idea USOSu jest jak najbardziej właściwa, problem jest tylko z jej realizacją. Na SGHu wirtualny dziekanat mają zdaje się już dobre 10 lat, a i tak ciągle coś w nim szwankuje.
Ja obecnie mam na przykład taki problem, że w programie mam pewien przedmiot, a w USOSie go nie ma. Jako, że jest to zaliczenie, to powinienem mieć go wpisanego do końca tygodnia (kolejna głupota, nikt się tym nie przejmuje, a dziekanat się potem piekli), inaczej nie zostanę dopuszczony do sesji.
Poza oczywistymi błędami, jest wiele rzeczy których nie wprowadzono, bo nikt na to nie wpadł. Na przykład osoby zaliczające przedmioty, mimo, że są na dziekance, zwolnieniu tudzież zaliczają awansem. To w dużej mierze zabija chęć do zdawania rzeczy szybciej niż wymagane, dusi ambicję
Poza tym oczekiwałbym od USOSu - czy szerzej, współdziałania na linii student-wydział - by za pomocą internetu informowano o wymogach, terminach zaliczeń, odwołanych wykładach, sprawach organizacyjnych itp. Na 4-5 roku na wydziale bywa się 1-2 razy w tygodniu i nie zawsze obejdzie się wszystkie tablice z ogłoszeniami. W takich wypadkach zanim się coś ważnego zauważy, to termin już minie.
Niemiej coś takiego wymagałoby zmiany mentalności dziekanatu, a zapewne wymianę kadry i zastąpienie jej wykwalifikowanym i uczynnym personelem. A na to - jak wiemy - szanse są małe (choć na drugich studiach pan Jacek robi właśnie wszystko to co napisałem drogą mailową - ale to mała jednostka, w sumie z 40 studentów jest).