autor: Cyrograf » pn 03.08.2009 13:55
Remember last week when you didn’t have a care in the world? There was nothing to get up in arms about and certainly no new projects coming down the chute that were poorly cast money-grabs. It was a better time, but it’s a time that’s past.
Fox - our favorite studio ever! - is going ahead with plans to bring “Cowboy Bebop” to the big screen in live-action fashion with, wait for it….
…still waiting….
…Keanu Deadpan Reeves in the main role as Spike. It seems like Poorly Cast Money-Grabs are actually being turned into a viable genre by Fox.
Fans of the iconic program, feel free to show the same kind of outrage that’s bubbling up inside me right now. How long until Fox gets a hold of “Lupin”, “Read or Die”, or “Trigun” and cast Keanu Reeves or Paul Walker?
I’ve been keeping an eye on the In Development project through IMDB, and they now have Reeves attached as well as a fairly-novice screenwriter named Peter Craig. The Hollywood Reporter is confirming the attachment.
Luckily, we’ll have to wait until 2011 to see what sort of damage Fox does to the beloved series, and, with any luck, the project will fall apart completely.
Stay tuned for when Fox announces they’ve cast Winona Ryder as Ed.
What do you think? WTF is Fox thinking? What show will they ruin next?
No cóż. Trochę się juz oswoiłam z pomysłem zekranizowania Cowboya. Trochę jednak mnie przeraża, że ma się do tego zabrać Fox. Ostatnio, niestety, widziałam "Dragonball Evolution" - porażka.
Ciekawe czy tak samo potraktują klasyka. Czy zostanie charakterystyczna muzyka, która jest nieodłącznym elementem tego anime, no i czy nie wymyśli jakiś wątkow miłosnych lub wpakuje przesadną akcję. To przecie hoolywood...
No i Kijanka. Jakoś nie widzę go w tej roli. Chodzi jakby ktoś mu wsadził wieszak i ta jego kamienna mina. Spike to raczej typ luzaka.
No i moim zdaniem nie powinno się ekranizować anime, ponieważ postacie w serialu są kompletnie inne - z wyglądu, poruszania się, wymowie - niż aktorzy. Nie da się znaleźć aktora, który dobrze odzwierciedlił by Spika, Faye czy innych bohaterów.
Potem wszystko jest psute. Rozumien, że nie da być film nie ma być idealnie taki jak anime, ale po dragonbalu jestem przerażona. Nie mogliby zostawić Bebopa? Rozumiem, że fani Cowboya, na pewno z przyjemnością obejrzą wszystko co związane z tym tytułem. Ja też jestem wielką fanką Bebopa, zmuszam moją rodzinę by przynajmniej obejrzała film (co się udało!) a potem serial ( to jeszcze nie...). Dla mnie, jako miłośniczki, to zwykła komercja. Facet nie ma kasy, więc bierze się za klasyk, który z pewnością obejrzy dużo osób i zwrócą mu się koszty a także coś zarobi.
Mogliby zrezygnować z znanych aktorów a wziąć mniej popularnych. Hmm, też sama nie wiem, czy to dobry pomysł.
Ale niby reklama Cowboya. Na film do kin, jeszcze po pewnie hucznej akcji reklamowej, pójdzie więcej osób, niż obejrzało by w internecie.
You once said I lied to you? I still believe I was right! No matter where you are, whatever adversities you face, as long as you've got your life, something good is bound to happen. Something so totally awesome that would make up for all the bad stuff.