Steven Erikson i jego twórczość

Wszystko o literaturze zagranicznej

Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed

Postautor: Jander » pt 23.02.2007 13:26

U mnie decyduje czynnik ekonomiczny - kupię, gdy znajdę gdzieś tanio. Dzięki temu nie muszę czekać rok na kolejną część(lub 5 lat jak w przypadku Martina), a w międzyczasie czytam inne, równie dobre książki.
Znajoma jak zaczęła Ogrody to skończyła na Łowcach Kości w ciągu chyba miesiąca :)
Szkoda, że Atrament Duncana dopiero na Polcon, skoro właśnie został wydany. Ale i tak Welin trzeba sobie odświeżyć. Chociaż nie wiem czy to coś da...
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: Jander » pn 16.04.2007 23:09

Post pod postem
Jak się cieszę, że nie mieszkam w USA
http://photos1.blogger.com/x/blogger/15 ... tersus.jpg
No comment
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: RaF » pn 16.04.2007 23:50

Mooocne! :D
Jak ulał pasuje do klimatu Malazu :D

Ciekawe, czy Rudolfa też kiedyś pokażą.
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: romulus » pt 25.05.2007 11:36

Naprawdę, po objerzeniu tej okładki jestem pewien, że wydawca nie zrozumiał o co biega. Co dziwi. Takie partactwo?
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2054
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

-

Postautor: Cyrograf » śr 30.05.2007 15:56

Nie bluzgac mi tu Eriksona! Pisze boskim językiem, fabuła jest tak rozbudowana, że książki nie da się po prostu opowiedzieć, trzeba przeczytać dzieło. Wszystko się zazębia, wszystkie wątki, postaci i ich przygody. Wszystko to jest opisane bardzo płynnie i ma sens.
Nie mowic mi, że twórczość Eriksona jest nudna! Toż to grzech!
"Ogrody Księżyca" są niezwykłe, tak samo jak "Bramy domu umarłych", a ile tych tmów jeszcze zostało...
You once said I lied to you? I still believe I was right! No matter where you are, whatever adversities you face, as long as you've got your life, something good is bound to happen. Something so totally awesome that would make up for all the bad stuff.
Awatar użytkownika
Cyrograf
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 175
Rejestracja: pn 07.05.2007 16:07
Lokalizacja: Opole / Jełowa

Postautor: Jander » śr 30.05.2007 18:27

A ktoś z nas pisał, że Erikson jest nudny? :wink:
A nawet jeśli ktoś uważa, że Erikson jest nudny to niech napisze, to bardziej sprawa gustów co kogo nudzi i co się podoba. Można spróbować przekonać. A grzechem jest wyłącznie palenie książek i robienie literówek na Katedrze.
Czekam z przeczytaniem Łowców Kości aż pojawi się część VII Malazańskiej.
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: RaF » śr 30.05.2007 18:43

Jander pisze:A ktoś z nas pisał, że Erikson jest nudny? :wink:

Chyba niejaki Angbandrider - absolutnie nie znam gościa :mrgreen:
Zresztą mnie też nudy dopadły przy Eriksonie - "Ogrody księżyca" przez pierwsze kilkaset stron dały mi do wiwatu.
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Shadowmage » śr 30.05.2007 21:33

Tak, początek "Ogrodów..." jest ciężkawy, ale jak się człowiek przemoże, to isnty mniód-malyna :)
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Tigana » śr 30.05.2007 21:40

Shadowmage pisze:Tak, początek "Ogrodów..." jest ciężkawy, ale jak się człowiek przemoże, to isnty mniód-malyna :)

Masowy podziw twóeczości Eriksona jest jedną z największych zagadek wszechświata. Przeczytałem 3 pierwsze tomy i już wiem, ze przeczytam kolejnych. Jak dla mnie przyciężkawa i nudnawa lektura - być moze Malaz zyskuje przy kolejnych czytaniach - ale to nie dla mnie.
Awatar użytkownika
Tigana
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 10354
Rejestracja: pn 19.06.2006 13:09
Lokalizacja: Sosnowiec

Postautor: Shadowmage » śr 30.05.2007 21:50

Że się może nie podobać to rozumiem. Sam miałem obiekcje przed daniem dziewczynie, ale okazało się, że jest zachwycona :)
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Jander » śr 30.05.2007 22:32

Ogrody są ciężkie, ale wolę taki niezrozumiały wstęp od wystawiania wszystkiego na tacy przez kilkaset stron(w przypadku Eriksona prędzej chyba kilka tysięcy). Po około pięciu tysiącach stron nie pamiętam, żebym się kiedykolwiek nudził w trakcie.
Jasne, że nie każdemu się spodoba, gdyby tak było to bym przestał czytać :wink:
pozdrawiam
ps: wkrótce pojawi się wywiad z Eriksonem w których autor skomentuje USAńsą okładkę.
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: Gvynbleid » sob 02.06.2007 9:27

RaF pisze:Chyba niejaki Angbandrider - absolutnie nie znam gościa :mrgreen:


Toż to czasy kiedy krasnoludy kopały za głęboko, kto by to tam pamiętał :D

Jak widać na załączonym obrazku, preferencje się zmieniają; a początek Ogrodów jest bardzo ciężki - wszystko się rozkręca przy pojedynku magów. Jak dla mnie najlepsza 'epopeja' zagraniczna.

Swoją drogą ciekawe jak można skrytykować w wybitnie eufemistyczny sposób taką kaszane jak ta okładka -Erikson musi jakoś sobie poradzić. To wygląda jak plakat nowego sezonu Bonanzy :wink:
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: romulus » sob 02.06.2007 14:25

Co tu kryć. Takie okładki uzmysławiają bardzo gorzką prawdę dotyczącą traktowania czytelników takiej literatury przez wydawcę. I bez wątpienia pokazują 2 rzeczy: że wydawca nie czyta tego co wydaje (a jak czyta to nie rozumie) i/albo jak ocenia poziom umysłowy swoich czytelników.
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2054
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

-

Postautor: Cyrograf » czw 21.06.2007 16:12

Chyba każda książka z początku musi być nudna, a już w szczególności początek serii. Opowiada on o bohaterach, niejako przedstawia główny wątek. Erikson, moim zdaniem, dobrze przedstawił początek, chyba jednak starał się by nie był on aż taaak nudny.
You once said I lied to you? I still believe I was right! No matter where you are, whatever adversities you face, as long as you've got your life, something good is bound to happen. Something so totally awesome that would make up for all the bad stuff.
Awatar użytkownika
Cyrograf
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 175
Rejestracja: pn 07.05.2007 16:07
Lokalizacja: Opole / Jełowa

Postautor: MadMill » czw 21.06.2007 16:53

Moim zdaniem Erikson zaczął inaczej niż większość i rzucił czytelnika w sam środek wydarzeń - to było dla jednych wielkim plusem dla drugich minusem, bo nie połapali się na początku i książkę rzucili w kąt. Nie ma wprowadzania czytelnika do świata i zapoznawania czytelnika ze wszystkimi bohaterami. Erikson zaczął jakby od tyłu, pokazał co jest teraz i zaczął następnie tłumaczyć jak do tego doszło. Mnie jednak Ogrody Księżyca się podobały, jakby się nie podobały po drugi tom bym nie sięgnął, a byłaby to niewątpliwie jedna z największych strat w moim życiu jeśli chodzi o literaturę. ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
MadMill
Lord
Lord
 
Posty: 1138
Rejestracja: śr 01.11.2006 22:38
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: romulus » czw 28.06.2007 16:59

Ha!!! Kiedy pierwszy raz zacząłem czytać Ogrody Księżyca wielokrotnie zastanawiałem się, czy dam radę. Właśnie dlatego, że zostałem wrzucony w sam środek tego fascynującego świata i się cały czas gubiłem. A potem były Bramy Domu Umarłych: niby dalsza część cyklu, ale na nowym kontynencie i z nowymi bohaterami. I znowu zamęt w głowie. A po drodze jakieś przebłyski wskazujące, że to się wszystko gdzieś łączy. Ale byłem konsekwentny i po kolejnych tomach jestem szczerym i wiernym wyznawcą. Za fabułę, za kunszt, pietyzm - za szacunek dla czytelników. Absolutne mistrzostwo, z którym nikt się na tym rynku nie może równać. Trudno czasem uwierzyć, że facet rzeczywiście ogarnia ten skomplikowany, wielowątkowy świat. I dalej to się rewelacyjnie kupy trzyma. Mistrzostwo.
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2054
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Postautor: Jander » czw 28.06.2007 18:56

Aczkolwiek denerwujące bywa nadzwyczaj częste zmartwychwstawanie bohaterów...
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

-

Postautor: Cyrograf » sob 30.06.2007 19:40

Jander pisze:Aczkolwiek denerwujące bywa nadzwyczaj częste zmartwychwstawanie bohaterów...


Trzeba się do takich rzeczy przyzwyczaić. Tak jak do smoków, rycerzy czy Triste Andi (jeee!). Taki typ literatury jest... anormalny, autor może postać uczynić nieśmiertelną, wiecznie smutną, dać niesamowitą moc, przypisać przekleństwo... itp.

I to jest cudne! :)
You once said I lied to you? I still believe I was right! No matter where you are, whatever adversities you face, as long as you've got your life, something good is bound to happen. Something so totally awesome that would make up for all the bad stuff.
Awatar użytkownika
Cyrograf
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 175
Rejestracja: pn 07.05.2007 16:07
Lokalizacja: Opole / Jełowa

Postautor: romulus » pn 15.10.2007 8:44

Nie wytrzymałem do premiery drugiego tomu Reaper's Gale i zacząłem czytać pierwszy. No pewnie nie będzie to dla nikogo zaskoczeniem, jeśli napiszę że po około 300 stronach to na razie stary dobry Erikson. Miodzio ! ! !

Ile części ma mieć ta powieść, na stronach Maga coś się chyba komuś walnęło, bo widziałem w zapowiedziach coś o trzecim tomie. Jestem przerażony ewentualnym czekaniem do lutego na finał!
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2054
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Postautor: Jander » pn 15.10.2007 9:31

Drugi i ostatni tom wychodzi w listopadzie, nie ma innej możliwości :)
Ja czekam tak z pół roku, żeby nie czekać długo na część VIII.
I powiedzieć, że skończy się dopiero w 2010...
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: Shadowmage » pt 26.10.2007 9:09

No w listopadzie, ale niestety pod sam koniec... Już miałem się za pierwszą część zabierać, ale chyba nic z tego - będzie trzeba poczekać jeszcze trochę.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Jander » sob 27.10.2007 11:10

A ja jeszcze nie widziałem Wichru Śmierci ani w Empiku ani w Matrasie :D
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: Jander » wt 06.11.2007 23:10

Toll the Hounds:
"In Darujhistan, the city of blue fire, it is said that love and death shall arrive dancing. It is summer and the heat is oppressive, but for the small round man in the faded red waistcoat, discomfiture is not just because of the sun. All is not well. Dire portents plague his nights and haunt the city streets like fiends of shadow. Assassins skulk in alleyways, but the quarry has turned, the hunters become the hunted. Hidden hands pluck the strings of tyranny like a fell chorus, and strangers have arrived. While the bards sing their tragic tales somewhere in the distance can be heard the baying of Hounds...And in the distant city of Black Coral, where rules Anomander Rake, Son of Darkness, ancient crimes awaken, intent on revenge.It seems Love and Death are indeed about to arrive...hand in hand, dancing. A thrilling, harrowing novel of war, intrigue and dark, uncontrollable magic, "Toll the Hounds" is the new chapter in Erikson's monumental series - epic fantasy at its most imaginative and storytelling at its most exciting."
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: Shadowmage » pt 09.11.2007 18:38

Przeczytałem sobie pierwszą część "Wichru śmierci" - rzecz jasna nie wytrzymałem do premiery 2 tomu, tak jak sobie to zakładałem, ale i tak byłem twardy. Na razie książka nie prezentuje się wybitnie. Oczywiście czyta się świetnie i pochłania się strony błyskawicznie, ale brakuje mi silnych akcentów. Fabularnie w zasadzie nic się nie dzieje, brakuje emocji. Nawet jak już jest jakaś bitwa, to z udziałem w zasadzie nowych bohaterów, co nie za bardzo rusza czytelnika.
Mam nadzieję, że w drugim tomie rzecz się rozrusza, będzie się więcej działo.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: MadMill » pt 09.11.2007 20:53

Shadow, ale to już chyba zaczyna być normalne u Eriksona - oczywiście na zachodzie nie jest on podzielony, ale w Polsce pierwszy tom to wstęp, przygotowanie. Dwie pierwsze księgi(w każdym tomie są 4 jak dobrze pamiętam) są jakby poukładaniem wszystkiego, przygotowaniem pola pod tą właściwą akcję z 3 i 4 księgi. Co do samej książki to bałem się że będzie gorzej, nudno, monotematycznie itd. Może nie było to coś porywającego, ale też nie było źle. Zobaczymy po tym co Erikson pokazał w 2. tomie dopiero, ale powoli zaczynam stwierdzać, że jako cały cykl MKP staje sie jednym z najlepszych cykli w historii. Autorzy zazwyczaj się gdzieś zatracali po drodze, a Erikson powoli zaczyna zmierzać ku końcowi - takie miałem wrażenie. ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
MadMill
Lord
Lord
 
Posty: 1138
Rejestracja: śr 01.11.2006 22:38
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Vanin » pt 09.11.2007 21:36

Shadowmage pisze:Fabularnie w zasadzie nic się nie dzieje, brakuje emocji. Nawet jak już jest jakaś bitwa, to z udziałem w zasadzie nowych bohaterów, co nie za bardzo rusza czytelnika.
Mam nadzieję, że w drugim tomie rzecz się rozrusza, będzie się więcej działo.

Niestety nie.
Awatar użytkownika
Vanin
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 140
Rejestracja: śr 16.05.2007 10:11

Postautor: Shadowmage » sob 10.11.2007 8:57

Mad-->z tym to bywa różnie. Nawet jak za wiele się nie dzieje - choć nie przypominam sobie w którym tomie miałoby to takie natężenie jak w "WŚ", to przynajmniej są emocje na poziomie interakcji między bohaterami. A tutaj nawet teoretycznie największy konflikt, czyli Fear+Ruin+Udinaas+reszta jakoś tego nie budzi przyspieszonego bicia serca czy nawet trochę większego zainteresowania.
Wątki i owszem, powoli się zazębiają, ale to już było widać na dużą skalę w "Łowcach kości". Teraz jest w zasadzie tylko już na poważnie dołączenie "Przypływów nocy" do całości.
Co oczywiście nie oznacza - o czym zresztą wcześniej napisałem - że "Wicher śmierci" jest złą książką. Bo nie jest. Tyle, że na tle pozostałych wypada blado.

Vanin-->tak, słyszałem. Ale daj się człowiekowi jeszcze trochę połudzić :D
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: MadMill » sob 10.11.2007 9:50

Shadow - no ja zrozumiałem chyba. ;) Największą zaletą jak na razie jest to, że książkę się połyka bez problemów, szkoda że to jest na pierwszym miejscu.

Vanin - Ty uważasz, że OK są najsłabsze więc jest nadzieja, że WŚ tom 2 mi się jednak spodoba, ponieważ OK nie uważam za najsłabsze, a na pewno lepsze od czwartego i piątego tomu cyklu. ;)

Wszystko wyjdzie w czytaniu. ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
MadMill
Lord
Lord
 
Posty: 1138
Rejestracja: śr 01.11.2006 22:38
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Vanin » sob 10.11.2007 12:56

Shadowmage pisze:Wątki i owszem, powoli się zazębiają, ale to już było widać na dużą skalę w "Łowcach kości". Teraz jest w zasadzie tylko już na poważnie dołączenie "Przypływów nocy" do całości.

Ej, naprawdę uważasz, że wątki się w WS zazębiają z innymi? Bo jak dla mnie to zbyt wiele było to wprowadzania nowych elementów, na czele z tajemniczymi planami Przybocznej.
Awatar użytkownika
Vanin
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 140
Rejestracja: śr 16.05.2007 10:11

Postautor: MadMill » sob 10.11.2007 13:04

Vanin to chyba jest drugi tom. ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
MadMill
Lord
Lord
 
Posty: 1138
Rejestracja: śr 01.11.2006 22:38
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Vanin » sob 10.11.2007 13:38

Nie wiem który tom, bo czytam od dawna w oryginale zniechęcony do dzielenia na dodatkowe części, ale jak na mój gust, nawet w pierwszych dwóch księgach nieustannie bohaterowie, zwłaszcza Łowcy Kości, powtarzali jak to czują się jak pieczarki*



* jak to napisał Forsyth w "Mścicielu" - czuję się jak pieczarka, bo nieustannie trzymają mnie w ciemności i karmią gównem.
Awatar użytkownika
Vanin
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 140
Rejestracja: śr 16.05.2007 10:11

Postautor: MadMill » sob 10.11.2007 13:53

Tzn mówimy o tomie Łowcy Kości czy o Wichrze Śmierci? Bo w tym drugim to ŁK nie ma - w pierwszy dwóch księgach, chyba że coś przeoczyłem. Są uciekinierzy, Tehol i Bugg, trochę Rhulad, nowi bohaterowie, ale żaden członek Łowców Kości - jako grupy - się nie pojawił.
Obrazek
Awatar użytkownika
MadMill
Lord
Lord
 
Posty: 1138
Rejestracja: śr 01.11.2006 22:38
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Vanin » sob 10.11.2007 14:14

To może mnie się już miesza, chociaż byłem przekonany że desant i walki toczyły się już w którejś z pierwszych dwóch ksiąg.
Awatar użytkownika
Vanin
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 140
Rejestracja: śr 16.05.2007 10:11

Postautor: MadMill » sob 10.11.2007 15:01

Ale to była nie ta walka, znaczy była walka między SPOILER Z WICHRU ŚMIERCI: między Letheryjczykami a Awlami i na tym się skończył tom. No dokładnie skończył się jak arti-preda na brzegu stoi i widzi płonące statki i jest teks że Malazańczycy przybyli na kontynent. ;)

Tak jest podzielony tom. dwie pierwsze księgi w pierwszym tomie, 3. i 4. w tomie drugim. ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
MadMill
Lord
Lord
 
Posty: 1138
Rejestracja: śr 01.11.2006 22:38
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Shadowmage » wt 13.11.2007 19:32

Cóż, jak wynika ze spoilerów Vanina, w "WŚ" wcale się wszystko tak nie zazębia, jak by to wyglądało na podstawie pierwszych dwóch ksiąg (choć nie przeczę, nowe elementy też się pojawiały, ale dosyć umiarkowanie w porównaniu z wcześniejszymi tomami). W nich wątki się naprawdę zaczynały łączyć, postaci zmierzać do wyznaczonych celów i nawet zakończenie, które opisał MadMill, jakoś współgra z resztą.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

PoprzedniaNastępna

Wróć do Literatura zagraniczna

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości