Wotan pisze:Pianista był filmem anglojęzycznym zatem trudno się dziwić, że mówią tam po angielsku.
Ja się nie dziwię. Mnie to po prostu denerwuje. Tak samo, jak niemieckojęzyczna wersja "Winetu", do nakręcenia której przecież Niemcy mieli pełne prawo, bo Karol May był ich rodakiem.
Gvynbleid pisze:Niby o gustach nie powinno się dyskutować ale jak dla mnie jesteś conajmniej rewolucjonistką jeśli o gusta filmowe idzie.
Jeżeli mogłabyś przytoczyć jakieś argumenty względem Pulp Fiction.
Zapewne chodzi ci o "Zagniewanych Młodocianych", a jeżeli o młodych gniewnych to też jeśli mógłbym prosić o argumentację.
Czytanie ze zrozumieniem trochę trudne, nie? :>
Gvynbleid pisze:Co do Pianisty to myślę że Wotan wyjaśnił, oczywiście mamy wyjątki językowe jak np. Pasja w której mówią po łacinie i hebrajsku, ale to wyjątki, zdajesz sobie sprawę o ile budżet filmu by wzrósł, jak każdy z aktorów by się musiał uczyć niemieckiego, ponadto tłumaczenia dodatkowe dla krajów anglojęzycznych którytch jest hoho a może i więcej, ile to by zajęło czasu i pieniędzy..
Nie ineteresuje mnie, ile by to pochłonęło czasu i pieniędzy, nie jestem producentem. Jestem widzem. Wymagjącym widzem.