g_grek:
koncepcja walki to na dzień dobry
- walka 'tradycyjna' -> etos rycerski, męstwo etc. -> np. Sienkiewicz (ale jeśli się decydujesz, pokaż zróżnicowanie motywacji bohaterów, od 'czystej' miłości Ojczyzny w Trylogii po osobistą zemstę w 'Krzyżakach')
- walka 'podstępna' -> odrzucasz walkę wprost w imię zasad i wyższych wartości -> np. 'Konrad Wallenrod'
- walka 'niezbrojna' -> nie tylko ci, co za broń chwytają walczą, liczy się budowanie ducha i tożsamości -> prawie cały pozytywizm (co Ci pasuje najlepiej)
poza tym 'jak' walczysz masz też koncepcje dotyczące 'o co' i tutaj masz wachlarz od walki o Ojczyznę, przez walkę o kobietę, przyjaciół, dobra doczesne po walkę samego ze sobą o siebie (bohaterowie uciekający przed swoją przeszłością, zmagający się z nią etc.) - wiele zależy od tego, jak zdefiniujesz pojęcie 'koncepcja'
bitter:
ograniczam się na razie do kilku filmów
'Zagadka nieśmiertelności' (Hunger) - zwłaszcza dylematy Johna (David Bowie)
'Nieśmiertelny II', bo choć to chyba najgorszy z cyklu, najlepiej pokazuje jakim ciężarem może być 'dar nieśmiertelności' (warto też powołać się na śmierć żony w części pierwszej)
'Frankenstein' w dowolnej odsłonie, bo pomijając otoczkę horroru zawsze chodziło o pokonanie śmierci (uwypuklił to Branagh w swojej wersji)
'LotR' jest dobry na wszystko, czyli pamiętna rozmowa Elronda z córą nt. jej ewentualnych losów po związaniu się z Aragornem (z dość wymowną wizualizacją) - możesz posłużyć się bezpośrednim cytatem z książki
stąpając po cienkim lodzie możesz zawsze odwołać się do biblijnej koncepcji nieśmiertelności duszy, ale to pole chyba bezpieczniej sobie odpuścić
nie do końca rozumiem też, jak chcesz rozdzielać kwestię nieśmiertelności duchowej i fizycznej - jak rozumiem albo nieśmiertelny jest 'komplet' (tj. ciało i dusza), albo ciało umiera tradycyjnie, a dusza zmienia swoją siedzibę? taka uproszczona reinkarnacja? jeśli tak, to popatrz na 'Małego Buddę' albo 'W sieci zła' ("Fallen'), dwie 'strony' spojrzenia na taka kwestię;
wypowiedz się, jak widzisz koncepcję całości, jak interpretujesz temat, pomożemy lepiej...
pozdrawiam
w.
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.