autor: historyk » śr 01.08.2012 18:32
\"Największą zaletą są oddane przez Dębskiego realia\"
Właśnie ostatnio toto czytałem i doradzam: omijać ten szajs szerokim łukiem. Gdyby to była tylko powieść fantasy, to mielibyśmy czytadło na poziomie słabszych pozycji osadzonych w światach gier (np. Wrota Baldura). Ale ten szajs ma robić za powieść historyczną z elementami fantasy, a autor jest - piszę to z pełną odpowiedzialnością za słowa - historycznym niedoukiem. Wystarczy wspomnieć, że w pierwszej połowie XI w. bohater zastanawia się nad wstąpieniem do zakonu cystersów, a czescy najeźdźcy niszczą miasta i zamki... To chyba ten element fantasy, bo wówczas ani cystersów, ani polskich miast i zamków nie było.
Szkoda, że autor recenzji ma jeszcze mniejszą wiedzę historyczną niż Dębski...