To chyba trzeba pogratulować, bo wg. wielu osób to dobra książka, czyli dobra tez promocja dla Katedry w świadku czytelników Hobb. Zamierzacie całą trylogie objąć patronatem czy tylko ten tom/y?
A książkę czytałem swego czasu w wydaniu Prószyńskiego. Niezłe, chyba najbardziej mi odpowiadające z książek Hobb, choć początek bardzo stateczny i monotonny. Ale nie wszystko musi być akcją.