"Nowa Fantastyka" #292 :: Sprawdź komentowany news.

Tutaj możesz komentować pojawiające się w naszym serwisie literackim wiadomości

Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed

"Nowa Fantastyka" #292

Postautor: Shadowmage » pt 22.12.2006 8:52

W drodze z kiosku przeczytałem arykuł Dukaja. Naprawdę dobry! Tylko aż się prosi o dopisanie załącznika o roli samego Dukaja, bo przez skromność, co zrozumiałe, zupełnie o sobie nie wspomina.
No i o Katedrze pisze :D
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20764
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Dove » pt 22.12.2006 21:00

Jestem właśnie po lekturze. No, redaktorzy - gratulacje! Jacek Dukaj w przełomowym tekście w NF wymienia Katedrę obok Esensji jako jeden z bardziej obiektywnych portali fantastycznych. Tylko te dwa na wszystkie istniejące. Spodziewajcie się wzmożonego zainteresowania. :P
Dove
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 188
Rejestracja: sob 15.07.2006 19:39

Postautor: Tigana » pt 22.12.2006 23:28

Ciekawe jakie kryteria wziął pod uwage ? Przegladając różne serwisy internetowe nie zauważyłem (bez urazy) specjalnych różnic. Wszędzie są recenzje, dyskusje, "njusy". No może tylko "Esencja" dorobiła się dyskusji wewnątrzredakcyjnych.
Awatar użytkownika
Tigana
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 10354
Rejestracja: pn 19.06.2006 13:09
Lokalizacja: Sosnowiec

Postautor: Żerań » pt 22.12.2006 23:50

Kryterium jest brak młodzieńczego entuzjazmu i "hurra optymizmu", z tego co zdążyłem zauważyć po przejrzeniu artykułu. Po prostu nie boimy się jechać książek, przez co zresztą czasem mamy spore kłopoty:-).
Żerań
Książę
Książę
 
Posty: 2116
Rejestracja: wt 15.08.2006 17:00

Postautor: Lord Turkey » pt 22.12.2006 23:59

I o to właśnie chodzi - zaglądając na stronę serwisu i czytając recenzję, nie chcę słyszec jak wspaniała jest książka, dowiadywac się faktów z "tylnej strony" okładki. Recenzja musi byc wiarygodna, inaczej zamiast na coś sensownego, wydam te 30 - 40 zł na wtórny chłam. A nie o to przecież chodzi, prawda?

Gratulacje!
Obrazek
Krzysztof Kozłowski
Lord Turkey
Książę
Książę
 
Posty: 2549
Rejestracja: sob 15.02.2003 12:41
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: MadMill » sob 23.12.2006 1:36

Faktycznie najwięcej jest tych recek na nie. I czemu tutaj się dziwić, że Shadowa recki nie chce żaden wydawca na blurbie umieścić? Też bym nie chciał by po takiej recenzji nikt by książki nie przeczytał. :P
Awatar użytkownika
MadMill
Lord
Lord
 
Posty: 1138
Rejestracja: śr 01.11.2006 22:38
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Lord Sidious » sob 23.12.2006 10:35

Ale właśnie te recki, są największą siłą Katedry ;). I nie tylko w przypadku Shadowmage'a, przypomnę choćby reckę "Ostatnich Promieni Słońca" Tigany, szczerze po przeczytaniu ksiażki (i kilku innych recenzji w sieci) wierzę, że napisał to od serca, a nie pod publikę ;), bo Kay wielkim pisarzem jest. Mnie akurat takie prawdziwe podejście bardzo się podoba. Także dlatego, że moim zdaniem łatwiej sobie wyrobić profil rzeczowego recenzenta i sprawdzić na ile przystaje do mojego gustu, niż czytać że wszystko jest super, a dopiero przy kolejnej recce (innej pozycji lub kolejnego tomu) dowiedzieć się, że recenzentowi się nie podobało. Tu chyba i tak nikt nie przebije Harry'ego Knowlesa z "Ain't it cool News", który przed premierą Matrixa 3 zachwalał go w niebogłosy, a dwa tygodnie po premierze pisał o nim per "wrak Matrixa". Wiem, że czasem jest pokusa, po takiej recce jak się widzi inne pozytywne, poprawić może jednak coś docenić bardziej dzieło, ale to już inna sprawa ;). Oby tak dalej drodzy Państwo ;).
Lord Sidious
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 55
Rejestracja: sob 06.03.2004 16:14
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Shadowmage » sob 23.12.2006 11:25

Ten fragment o nas był Dukaj wcześniej napisiał na syffie, odnosił się przede wszystkim do recenzji.
Co do krytycznego oceniania książek - dziękuję za uznanie, ale ja jestem łagodny - Bleys na przykład to dopiero ma ostre kryteria :) Niemniej za najważniejszy punkt postawiliśmy sobie rzetelność oceny - co czasem powoduje spore tarcia na linii katedra-wydawca. Bo zwykle nawet jeśli książka się podoba, to zwykle ma minusy - i o nich trzeba napisać. A niektórzy chcą recenzje tylko z samymi pochlebstwami (w czym specjalizuje się jeden konkurencyjny portal :P).
Nie powiem z którym mamy największe problemy, domyślcie się sami :) Ogólnie jednak większość wydawców jest jak najbardziej fair, tylko czasem dochodzi do małych zgrzytów.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20764
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Tigana » sob 23.12.2006 11:42

Lord Sidious pisze:I nie tylko w przypadku Shadowmage'a, przypomnę choćby reckę "Ostatnich Promieni Słońca" Tigany, szczerze po przeczytaniu ksiażki (i kilku innych recenzji w sieci) wierzę, że napisał to od serca, a nie pod publikę ;), bo Kay wielkim pisarzem jest. Mnie akurat takie prawdziwe podejście bardzo się podoba.

Dziękuje.
Shadowmage pisze:Nie powiem z którym mamy największe problemy, domyślcie się sami :) Ogólnie jednak większość wydawców jest jak najbardziej fair, tylko czasem dochodzi do małych zgrzytów.

W sumie się nie dziwie - wydawca daje darmowe egzemplarze i jest przekonany, że dzieki temu życzliwość recenzenta jest po jego stronie.

Sam jeszcze artykułu Dukaj nie czytałem dlatego stąd też moje zapytanie dotyczące opinii pana Dukaja. Mam nadzieję, ze nie uraziłem żadnego z moich przyjaciół z "Katedry" Jak dla mnie taka pochwała (?) jest przede wszystkim zachętą do jeszcze lepszej i wytężonej pracy nad pisaniem kolejnych recenzji.
Awatar użytkownika
Tigana
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 10354
Rejestracja: pn 19.06.2006 13:09
Lokalizacja: Sosnowiec

Postautor: AM » sob 23.12.2006 12:11

Mam podobne zdanie o Katedrze i Esensji. Co nie oznacza, że kilka razy troszkę się nie zirytowałem :). Ale, co tu dużo mówić, tak trzymać.
AM
Lord
Lord
 
Posty: 1494
Rejestracja: wt 27.06.2006 12:26

Postautor: MadMill » sob 23.12.2006 18:15

Shadowmage pisze: A niektórzy chcą recenzje tylko z samymi pochlebstwami (w czym specjalizuje się jeden konkurencyjny portal Razz).

Chyba wiem o który chodzi, albo o podobny bo tam trudno znaleźć reckę na minus dla autora i książki.

Co do samego artykułu to mogę stwierdzić, że Dukaj nie potrafi napisać wprost o co mu chodzi. Ale prawdą jest to że ma racje i się z nim zgadzam. Dukaj opisuje jedyne polski rynek i rodzimych autorów. Szkoda mógłby napisać coś szerzej i podsumować światową fantastykę, to byłoby ciekawe, ale nie wiem czy by się zmieścił w NF ten artykuł. ;)
Awatar użytkownika
MadMill
Lord
Lord
 
Posty: 1138
Rejestracja: śr 01.11.2006 22:38
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Galvar » pn 25.12.2006 18:52

Chyba sie skuszę na zakup nowego numeru. Choćby dlatego, że te pochwały dla Katedry warto mieć na pamiątkę. ;-) Ja co prawda zbyt wiele od siebie nie dokładam, ale za to warto cieszyć się wspólnym sukcesem zwłaszcza gdy pracuje się w gronie tak znakomitych kolegów, z jedną koleżanką Gythą na czele. ;)
Galvar, mag z charakterem. ;)
Galvar
Książę
Książę
 
Posty: 2718
Rejestracja: wt 07.06.2005 17:43
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Tigana » czw 28.12.2006 0:32

A ja właśnie dzisiaj (a raczej wczoraj) kupiłem i jestem świeżo po lekturze felietonu Dukaja. Faktycznie jest to jeden z ciekawszych tekstów opisujących nasze podwórko. W najbardziej interesujacej nas sprawie (tj recenzji) utkwiła mi w pamięci jedna myśl autora, że mimo wszystko jesteśmy za łagodni, że pochwalamy przeciętniactwo. Bolesne to słowa. Czyli co walić po łbie każdą książke, która jest dobra, ale znacznie odbiega od standardu mistrzostwa ?
Awatar użytkownika
Tigana
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 10354
Rejestracja: pn 19.06.2006 13:09
Lokalizacja: Sosnowiec

Postautor: RaF » czw 28.12.2006 1:26

To jest właśnie wynik braku precyzyjnej definicji pojęcia 'recenzja' - i to takiego stosowanego wszem i wobec. Recenzując książkę, można szukać w niej wartości literackich, edukacyjnych, rozrywkowych i jakich tam jeszcze. Które z nich mają zadecydować o ostatecznym werdykcie? I w jakiej mierze?

Żeby daleko nie szukać: Goodkind płodzi powieści literacko beznadziejne*, wtórne, przesadzone i Bleys to by je porwał, spalił, a prochy na wietrze rozrzucił (i wystawił 1, a najlepiej 0, gdyby silnik to umożliwiał ;)). Ja, jako że dają mi one jednak kupę fajnej zabawy (moja sfera emocjonalna w przeciwieństwie do sfery racjonalnej Bleysa), mógłbym powystawiać im oceny całkiem wysokie (to, jakie oceny wystawiałem parę lat temu, pominę :P). I kto z nas ma rację w takim razie?

__________
* Choć nie jest to ten stopień beznadziejności, jaki występuje np. w książkach Salvatore'a, czy - to już kwintesencja beznadziejności - "Wrotach Baldura" Athansa.
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Dove » sob 30.12.2006 10:48

W prywatnym blogu RAZa ukazał się felieton na temat artykułu Dukaja. Wielce ciekawy.
http://rafalziemkiewicz.salon24.pl/3195,index.html
Dove
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 188
Rejestracja: sob 15.07.2006 19:39

Postautor: MadMill » sob 30.12.2006 12:37

Trochę zaczyna to przypominać bełkot. Po przeczytaniu po raz drugi Dukaja i jego artykułu oraz teraz tego co wypocił RAZ mogę stwierdzić ze jeden jak i drugi mieli depresję przedświąteczną. ;P

Najbardziej nie rozumiem tego dlaczego złem jest to że na forach dyskutujemy o tym że jedna książka jest lepsza od drugiej? Od tego chyba fora są. Po drugie na tych samych forach toczą się inne, mniej lub bardziej ambitne dyskusje. Na to mamy wpływ MY, forumowicze - więc o tym, napisałem. Co do poziomu polskiej SF-F to już zależy od pisarzy i wydawnictw. Sam jakiegoś problemu wielkiego nie widzę, bo polskiej fantastyki czytam tyle co kot napłakał, ale to też świadczy o jej poziomie. Polska fantastyka od kiedy pamiętam - młody jeszcze jestem ;P - zawsze była literatura rozrywkową tylko i wyłącznie. Od wielkiego dzwony zdarzała się jakaś ambitniejsza powieść i przechodziła ona bez echa. Wolę jednak literatura zagraniczną, tak chociaż jasne są reguły gry. ;) Aby dopełnić pełni zniszczenia dodam tylko, że moim ulubionym i jednym z miewielu których czytuję poslkich autorów jest Feliks W. Kres. ;P
Awatar użytkownika
MadMill
Lord
Lord
 
Posty: 1138
Rejestracja: śr 01.11.2006 22:38
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: RaF » sob 30.12.2006 13:19

To, że dyskutuje się o wyższości tomu pierwszego nad dwudziestym samo w sobie złe nie jest (nikt nie mówi, że jest). Wydaje się, że tu chodzi o to, iż mało kogo interesuje dyskutowanie na tzw. tematy poważniejsze, a w każdym razie ambitniejsze (cokolwiek to zresztą znaczy). Cóż, większość dyskusji na fanowskich forach rzeczywiście jest... fanowska i sprowadza się koniec końców do stwierdzenia "polecam/nie polecam". Można by chcieć czegoś więcej.

Że nie zawsze i nie wszędzie tak jest, to rzecz inna (choć przez RAZ-a, który, jak sam przyznaje, z fantastyką jest obecnie na bakier, takie kategoryczne stwierdzenie razi).

Co do rozrywkowości... Fantastyka rzeczywiście postrzegana jest jako literatura przede wszytskim rozrywkowa - ale to nie znaczy, że tak być musi. Wszystko w rękach fantastów.

No dobrze, napisałem to tak, jakbym rozrywkową funkcję literatury uważał za coś złego - a tak wcale nie jest. Wszystko dla ludzi, wszystko potrzebne i pożądane - byle nie przesadzać w żadną stronę (samych ambitności też czytać bym nie chciał [mówi to człowiek, który dla rozrywki czyta książki o fizyce kwantowej :P]).
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Galvar » sob 30.12.2006 19:05

Ja również przeczytałem wzmiankowany artykuł Dukaja (w Empiku, ale jednak ;) ) oraz podany w linku tekst Ziemkiewicza.

Ogólnie rzecz biorąc troszkę to pesymistyczne, choć dobrze, że Dukaj wypunktował plusy (wzrost zasięgu fantastyki, sprzedaży, ilość nowych autorów). Dobrze, że wytknął kwestię słownictwa, ale ze stwierdzeniem, iż współczesna polska fantastyka nie ma w sobie nic poza rozrywką się nie zgadzam. Choćby w zrecenzowanym przeze mnie ostatnio "Żałując za jutro" Uznańskiego (przy tych wszystkich wadach i błędach) mamy do czynienia z refleksją odnośnie władzy, ludzi ją sprawujących, jej mechanizmów itp. a to z pewnością ważki współcześnie temat.

Podobnie, znów jako przykład podając ww. reckę, nie zgadzam się, że netowe, fanowskie opinie to ciąg zachwytów i peanów na cześć. Wystarczy tylko przeczytac nasze recenzje (a zwłaszcza Bley'sa ;) ). My w Katedrze nie słodzimy bez powodu. 8)

Ogólnie artykuł interesujący, dość przekrojowy ale o zbyt negatywnym przesłaniu, chociaz kto wie jak to wszystko się rozwinie.

P.S. Zauważyliście, że Dukaj wspomnial o polskich seriach m. in. z Zysku? Coś już chyba widziałem w Empiku, a skoro (wy)Zysk się za to bierze to raczej dobry znak. Byle niczego nie skrewili. ;)
Galvar, mag z charakterem. ;)
Galvar
Książę
Książę
 
Posty: 2718
Rejestracja: wt 07.06.2005 17:43
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: MadMill » sob 30.12.2006 22:21

Ja właśnie też tak napisałem, polska fantastyka to najczęściej literatura jedynie rozrywkowa, zdarza się także ta głębsza i ambitniejsza, ale jest je mało. Do tego rzadko kiedy jest o niej głośno. Co tu dużo mówić literatura ambitna jest mniej opłacalna(mniej się jej sprzedaje) niż ta lekka, rozrywkowa. Taki Pilipiuk ambitne to nie jest ale sprawia przyjemność, sprzedaje się dobrze, autor ma na chleb i tyle. Tacy autorzy są w kręgu zainteresowania wydawnictw bo przynoszą zyski. Fantastyka przez długi czas pełniła ważną rolę i nie traktowała o rzeczach błahych, ale to były lata '70 i '80 - mam nadzieje, że dobrze pisze, bo sam tych lat nie pamiętam. ;P

Co do samych forumowiczów i kultury forumowej. Od tego są fora aby rozmawiać o książkach. Nie mówię o dyskusji typu: "Dzizzt jest najlepszy, bo tak" czy "Sapkowski jest genialny i basta". Troszkę tutaj oby dwaj panowie przesadzili. Aż tak źle to nie jest. A jak oni widzą że tak jest to mogliby chociaż napisać o czym powinniśmy dyskutować na forach aby zadowolić takich "znafców" jak oni. :wink:

Galv pisze:P.S. Zauważyliście, że Dukaj wspomnial o polskich seriach m. in. z Zysku? Coś już chyba widziałem w Empiku, a skoro (wy)Zysk się za to bierze to raczej dobry znak. Byle niczego nie skrewili.

Nie chwal dnia przez zachodem słońca, mogą się zaraz rozmyślić. :wink:
Awatar użytkownika
MadMill
Lord
Lord
 
Posty: 1138
Rejestracja: śr 01.11.2006 22:38
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Shadowmage » ndz 31.12.2006 10:36

Więcej napiszę później, czyli pewnie już w nowym roku. Co do serii Zyska - to nie jest nowa sprawa, bo książki o których pisał ukazału się 2-3 lata temu. Przeszły bez echa dodajmy.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20764
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Bleys » pn 01.01.2007 20:37

Wiecie, moze to, co napisze, zabrzmi troche emerycko - ale naprawde warto sie zapoznac z archiwalnymi rocznikami "Fantastyki" z lat 1983-1988 i z poziomem krytyki literackiej wowczas obowiazujacym. Przy niedostatku i glodzie fantastyki zagranicznej, przy specyfice fantastyki krajowej, przy calym morzu nawiazan do zapoznanych juz dzis klasykow (Borun&Trepka, Chruszczewski, Petecki - kto zna??) - byla to krytyka literacka w najlepszym sensie tych slow, wychodzaca poza ramy gatunku i nieodlacznie spleciona z mainstreamem. A co najlepsze, w dyskursie brali wtedy jeszcze udzial pisarze, ludzie dysponujacy oglada literacka i przynajmniej minimalna wiedza z zakresu teorii literatury. Teraz tego nie uswiadczysz, a dlaczego - wystarczy przeczytac biogramy pisarzy i skonstatowac, ze wiekszosc z nich to ludzie mlodzi o profilu wyksztalcenia niewiele majacym wspolnego z literatura, zatem nikt ich nigdy nie uczyl krytycznej analizy utworu literackiego.
Bleys
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 132
Rejestracja: pt 26.05.2006 15:23
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Dove » pn 01.01.2007 23:53

Bardzo ciekawy głos Konrada Lewandowskiego w sprawie artykułu Dukaja:
http://www.fantastyka.pl/forum/viewtopi ... c&start=45

Na szczególną uwagę (recenzentów przede wszystkim :wink: ) zasługuje cytat:
"Gadkę o bezstronności i obiektywizmie można sobie z góry darować. Nikt w to nie uwierzy, ani nawet zrozumie o co chodzi. W oczach większości po prostu stary autor będzie urządzał kocenie młodemu i nic ponadto. Młodzi nie tyle poczują się zdopingowani do samorozwoju, co raczej zagrożeni, jak Jakub Ćwiek po zagładzie książki Wrońskiego. Na większą skalę rzecz skończy się wojną literackich gangów, powiązanych z poszczególnymi wydawnictwami, bo zła recenzja to dla wydawcy casus belli, atak na kasę i bezpieczeństwo inwestycji, wymagający bezwzględnego odwetu. I zaraz na krytyka znajdzie się czarny pijar... "

Dla młodszych czytelników :P - Lewandowski ukrywa sie pod nickiem Przewodas[/img]
Dove
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 188
Rejestracja: sob 15.07.2006 19:39

Postautor: Gytha Ogg » wt 02.01.2007 15:38

Szczerze mówiąc, nie bardzo rozumiem, o co chodzi Lewandowskiemu. Czy o to, że ktoś z związany z jakimś wydawnictwem (autor, publicysta) nie powinien pisać recenzji (z czym od biedy jestem w stanie się zgodzić, a przynajmniej zrozumieć taki punkt widzenia), czy też nie powinien pisać recenzji krytycznych? A może w ogóle recenzji krytycznych nie powinno się pisać? :-) Może KTL przypomniały się opinie o jego "Ksinie", a zwłaszcza niektórych jego fragmentach? (Muszę przyznać, że opis igraszek miłosnych Ksina w kotołaczej postaci wywierał niesamowite wrażenie :D).

A problem rzeczywiście jest - o ile jeszcze na niepochlebną opinię o pisarzu zagranicznym zareaguje czasem tylko zagorzały jego fan (lub fanka ;-)), ew. wydawca zgrzytnie po cichu zębami (tu muszę dać wyraz swojemu ogromnemu szacunkowi dla pewnego przedstawiciela pewnego wydawnictwa ;-), który jeśli podejmuje dyskusję, to ściśle merytoryczną), to fantastyka polska wydaje się świętą krową. Nie wiem, czy wynika to z bezkrytycznego podejścia większości czytelników, czy z presji czegoś, co umownie nazwę "fandomem", ale przejawy tego wyraźnie widać: opinie w większości portali o utworach po prostu słabych i niedopracowanych tryskają entuzjazmem.
Czasem odnoszę wrażenie podobne jak Bleys - że przeciętny czytelnik polskiej fantastyki (a co za tym idzie, i recenzent, i debiutujący autor) czyta niemal wyłącznie ją, sięgając co najwyżej po zagraniczne lektury z tego nurtu. Nie jest zatem w stanie zauważyć wielu braków warsztatowych: ubogiego języka czy niemożności prawidłowej konstrukcji powieści. I to nawet nie chodzi o brak formalnego przygotowania, ale przede wszystkim nieobycie z klasyką powieści. Gdyby delikwent w wieku 11-14 lat uczciwie czytał choćby Sienkiewicza, Prusa i znienawidzone "Nad Niemnem", mogłoby być dużo lepiej.
Jasne, że recenzja z natury rzeczy jest nieobiektywna - każdy zwraca uwagę na co innego. Sama widzę, że jeśli książka trafia w mój gust, jeśli dobrze mi się ją czyta, jeśli mnie bawi, to nawet jeśli widzę jej braki, i tak ocenię ją wyżej. Natomiast jeśli zaczynam się przy niej nudzić, to szukam (i na ogół znajduję ;-)) dziur i niedoróbek. Ale osobiście uważam przy tym, że krytyka powinna działać mobilizująco, a nie rozpieszczać autora - jeśli ktoś wystawia swoje dzieło pod publiczny osąd, musi się liczyć z konsekwencjami.
Gytha Ogg
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 368
Rejestracja: pt 17.06.2005 8:39
Lokalizacja: Warszawa


Wróć do Komentarze i opinie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 69 gości