Okładka Huberatha :: Sprawdź komentowany news.

[ASX76]

Co tam okładka... Ja już nie mogę się doczekać kiedy będę mógł zagłębić się w treść.

[Dove]

Wydawnictwo (bardziej chyba niż nawet autor) pragnie zapoznawać następne pokolenia z twórczością Huberatha z regulARNOśCIą do 10 lat. "Trzy kobiety...", "Kara...", Ostatni, którzy wyszli..." i "Sneogg..." wydał już raz w formie ksążkowej w 1996 Zysk (nie licząc antologii, w których wychodziły - np. "W leju po bombie"). Książki już raczej od dawna nie ma na półkach; mnie jednak ciekawi czy wymieniane w newsie trzy premiery to jedyne nowe rzeczy, na które przyjdzie wydać pieniądze. Bo jeśli tak, to ja bym osobiście wolał poczekać jeszcze rok, żeby nam Huberath dorzucił jeszcze ze dwie premiery. Sam autor i wydawnictwo chyba zdają sobie sprawę, że po nową rzecz Hubertaha nie sięgną same tylko świeżaki, ale staruchy, którym przyjdzie dwa razy zapłacić za to samo - również. Wybrzydzam trochę, ale tylko tak dla zasady, bo książeczkę oczywiście kupię, choć lekka degustacja (z ukłonem w stronę wydawnictwa) pozostanie.

[Shadowmage]

Cóż, ja osobiście chętnie będę miał starsze rzeczy w jednej książce, a nie rozrzucone, ale owszem, taka praktyka nieco irytuje.
Całe szczęście daleko tu do praktyki Piekary, który dodaje po jednym opowiadaniu do zbiorku i robi premierę...

[Spriggana]

Wydawnictwo Literackie uzupełniło nieco notkę na WWW (http://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka.php?ID=1544). Teraz część o treści głosi co nastpuje:

Tytułowy 'Balsam długiego pożegnania', 'Akt szkicowany ołówkiem', 'Trzeba przejść groblą', to tyko niektóre z nowych propozycji autora.

Czytelnik w proponowanym tomie znajdzie również starsze opowiadania: nagrodzone Zajdlem 'Karę większą', nominowane do tej nagrody 'Ostatni którzy wyszli z raju', oraz inne popularne: 'Trzy kobiety Dona', 'Kocią obecność', 'Absolutnego powiernika Alfreda Dyjaka' oraz debiutanckie 'Wrocieeś Sneogg, wiedziaam...' nagrodzone w II Konkursie Literackim „Fantastyki”

Słowo 'niektóre' sugeruje że będzie więcej, ale może być niezręcznością stylistyczną. Poczekamy, zobaczynmy...

[Hifidelic]

choć lekka degustacja (z ukłonem w stronę wydawnictwa) pozostanie.

Co to znaczy?

Z innej beczki: Sneog mnie zmienił. Byłem dzieckiem, kiedy czytałem to opowiadanie. Pamietam to nabozenstwo z jakim wypozyczalem z biblioteki piecioletni egzemplarz fantastyki... I TEN KILOF KTORY ROZWALIŁ MI GŁOWĘ.... Od tamtej pory bylem juz inny.

[Dove]

Hifidelic--> to jest oksymoron sytuacyjny. Nie chcąc być niegrzecznym i wyrazić się bezpośrednio o praktykach wydawniczych mających na celu spekulacyjne wyzyskiwanie dóbr rodzimej kultury i zwyczajny rabunek bardziej światłej (czytającej) części społeczeństwa, użyłem eufemizmu opisującego stan silnego pobudzenia rejonów kory mózgowej odpowiedzialnych za negatywne emocje, jak również w sposób wdzięczny i zabawny wykorzystałem semantyczną i homonimiczną zbieżność rzeczowników "zdegustowanie" i "degustacja", licząc iż co bardziej wyrozumiali (i nie pozbawieni poczucia humoru) czytelnicy mojego postu potraktują ten kokieteryjny niuans jako przyczynek do zadumy nad bezwstydną zachłannością niektórych wydawnictw. Czy takie wyjaśnienie Cię satysfakcjonuje?