Zapowiedzi Fabryki Słów :: Sprawdź komentowany news.

Tutaj możesz komentować pojawiające się w naszym serwisie literackim wiadomości

Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed

Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: Whoresbane » pt 29.12.2023 11:02

Zmiany w wydawnictwie. Ani jednego Polaka i ani jednego faceta wśród autorów
Obrazek
Awatar użytkownika
Whoresbane
Lord
Lord
 
Posty: 1483
Rejestracja: wt 13.08.2019 17:08

Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: Shedao Shai » pt 29.12.2023 11:05

Jedno się nie zmienia - wszystkie niewarte uwagi :D
Awatar użytkownika
Shedao Shai
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3724
Rejestracja: sob 06.03.2004 15:20
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: Shadowmage » pt 29.12.2023 11:06

Whoresbane pisze:Zmiany w wydawnictwie. Ani jednego Polaka i ani jednego faceta wśród autorów

Polacy i faceci są w dwóch pierwszych miesiącach, już wcześniej zapowiadani :D
Każdy czytelnik ma takiego diabła, na jakiego zasłużył.
Arturo Perez-Reverte, "Klub Dumas"
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20765
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: Janusz S. » pt 29.12.2023 13:04

W sumie podobają mi się plany FS. Nie muszę nic od nich kupować a zawsze się wkurzam na ich wydania. 2024 rok zapowiada się więc fajnie.
EDIT: Pokarało mnie zaraz, bo chyba jednak sprawdzę nowy cykl Johna Gwynne
Ostatnio zmieniony pt 29.12.2023 15:22 przez Janusz S., łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5947
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: Shadowmage » pt 29.12.2023 17:35

Dodałem nowe zapowiedzi - Przechrzta, Kade, Gwynne.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20765
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: Whoresbane » pt 29.12.2023 17:54

Janusz S. pisze:Pokarało mnie zaraz, bo chyba jednak sprawdzę nowy cykl Johna Gwynne


Ja muszę sprawdzić poprzedni. Gdzieś się poniewierają u mnie cztery tomy
Obrazek
Awatar użytkownika
Whoresbane
Lord
Lord
 
Posty: 1483
Rejestracja: wt 13.08.2019 17:08

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: Janusz S. » pt 29.12.2023 21:48

Whoresbane pisze:
Janusz S. pisze:Pokarało mnie zaraz, bo chyba jednak sprawdzę nowy cykl Johna Gwynne


Ja muszę sprawdzić poprzedni. Gdzieś się poniewierają u mnie cztery tomy

Poprzedni mnie nie zachwycił i niewiele z niego pamiętam oprócz tego, że zaczynał się typową historią młodocianego bohatera. Ponoć nowy jest lepszy więc zamierzam sprawdzić, ale główny powód jest taki, że gdyby MAG go wydał to na pewno bym kupił.

Książki z cykli wydawanych przez FS ostatnio potwornie mnie męczą z wyjątkiem jednego autora: JT Greathouse. Może jeszcze cykl A. Ryana da się przeczytać, chociaż autor przynudza w pierwszym tomie.
P. Brett coraz mocniej obgryza własny ogon i nudzi, ale sprzedałem całe star wydanie i kupiłem nowe.
B. McClellan też zszedł na psy i na razie nie zdołałem się przekonać, czy jest jeszcze jakiś sens w próbach przeczytania pierwszego tomu z jego nowego cyklu
K. Kade wyprodukowała stek koszmarnych bzdur i chociaż przeczytałem pierwszy tom, to po mękach z kolejnym szybko sprzedałem to co nieopatrznie kupiłem. Zdaje się jednak, że jej książki dobrze im się sprzedają skoro wydadzą nową serię.
Cobble był tak schematyczny i nudny, że musiałem przerzucać kartki i nie dałem rady skończyć.
Kuang przestała pisać fantasy a i pierwszego jej cyklu nie doczytałem do końca ze zmęczenia.
Tasha Suri pisuje książki, które daje radę przeczytać głównie moja matka
Reszty nie pamiętam a o polskich autorach FS wolę nie wspominać (poza niedokończonym Kresem).
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5947
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: Cerber108 » pt 29.12.2023 22:14

To i ja się podzielę doświadczeniami:
Brett - idealny przykład równi pochyłej.
McClellan - pierwsza trylogia całkiem całkiem, co do drugiej miałem spore nadzieje przez obecność jednego typka ze zbioru opowiadań, no ale nie pykło.
Watson - obie trylogie nawet mi się podobały, choć trochę za dużo w nich było gimbuskiego bluzgania. Nie czytałem nigdy Gołkowskiwgo, ale po fragmencie, który kiedyś widziałem na FB wydawnictwa można rzec, że to chyba podobny typ.
Flannery - czyli Mag bitewny, nie pamiętam żadnej postaci. W sumie autora też musiałem sobie przypomnieć.
Campbell - sześć tomów o tym samym.
Kres - jeszcze przede mną.
Wiecej grzechów nie pamiętam...
Ostatnio zmieniony pt 29.12.2023 22:15 przez Cerber108, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
Cerber108
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 414
Rejestracja: wt 17.01.2023 20:04

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: Shedao Shai » sob 30.12.2023 11:00

Po co Wy sobie to robicie? Cierpicie na brak ciekawych kandydatów do czytania?
Awatar użytkownika
Shedao Shai
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3724
Rejestracja: sob 06.03.2004 15:20
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: Janusz S. » sob 30.12.2023 11:58

Shedao Shai pisze:Po co Wy sobie to robicie? Cierpicie na brak ciekawych kandydatów do czytania?

Dziwne pytanie. Liczebność "ciekawych kandydatów" w PL nie jest zbyt wielka. A np. książki takiego McClellana o magach prochowych początkowo bardzo mi się podobały.
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5947
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: Shedao Shai » sob 30.12.2023 13:09

Janusz S. pisze:
Shedao Shai pisze:Po co Wy sobie to robicie? Cierpicie na brak ciekawych kandydatów do czytania?

Dziwne pytanie. Liczebność "ciekawych kandydatów" w PL nie jest zbyt wielka. A np. książki takiego McClellana o magach prochowych początkowo bardzo mi się podobały.


Pamiętam jak pisałeś coś dokładnie odwrotnego - że zestawiając to ile masz książek z tym ile jeszcze oczekujesz pożyć :wink: , doszedłeś do wniosku że masz już lektur do końca życia i nie potrzebujesz specjalnie dawać szansę nowym. Stąd taka kompleksowa znajomość oferty trzeciorzędnego fantasy Fabryki nieco mnie zaskoczyła.
Awatar użytkownika
Shedao Shai
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3724
Rejestracja: sob 06.03.2004 15:20
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: Janusz S. » sob 30.12.2023 17:42

Shedao Shai pisze:Pamiętam jak pisałeś coś dokładnie odwrotnego - że zestawiając to ile masz książek z tym ile jeszcze oczekujesz pożyć :wink: , doszedłeś do wniosku że masz już lektur do końca życia i nie potrzebujesz specjalnie dawać szansę nowym. Stąd taka kompleksowa znajomość oferty trzeciorzędnego fantasy Fabryki nieco mnie zaskoczyła.

Ta opinia dotyczy liczby książek, które mam na półkach i które kupowałem przez lata. Nie potrzebuję zapewne niczego nowego, ale równocześnie nie potrafię powstrzymać odruchu wypróbowania książek autorek i autorów, których nie znam. W przypadku FS zwykle znam pierwsze tomy :mrgreen:
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5947
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: Shedao Shai » sob 30.12.2023 18:50

A, ten odruch znam dobrze, OK, sprawa jasna :D
Awatar użytkownika
Shedao Shai
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3724
Rejestracja: sob 06.03.2004 15:20
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: El Lagarto » sob 30.12.2023 23:37

Janusz S. pisze: Kuang przestała pisać fantasy a i pierwszego jej cyklu nie doczytałem do końca ze zmęczenia.


Ciekawe, bo mnie spotkała podobna przypadłość. Znużył mnie drugi tom i gdzieś od roku nie ruszyłem z miejsca. Eony temu, samojeden broniłem "Wojny makowej" przed resztą użytkowników forum. Nadal uważam, że I tom to dobra książka i mogę odpierać ataki na nią przed złymi ludźmi, takimi jak Wy.

Niestety drugi tom grzeszy wodolejstwem i będę musiał się nieco spiąć, żeby w końcu to przeczytać.
El Lagarto
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 934
Rejestracja: sob 20.03.2021 21:17

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: Janusz S. » ndz 31.12.2023 10:18

Ta jej przypadłość akurat się rozwija sądząc na podstawie "Babel". Utopiła tam naprawdę fajny i oryginalny pomysł.
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5947
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: Shadowmage » ndz 31.12.2023 11:03

"Wojny makowej" zdzierżyłem pierwszy tom, "Babel" był lepszy, ale zgodzę się, że potencjał nie został wykorzystany.


_______________

Dorzuciłem resztę zapowiedzi do newsa.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20765
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: historyk » ndz 31.12.2023 11:04

El Lagarto pisze: Nadal uważam, że I tom to dobra książka i mogę odpierać ataki na nią przed złymi ludźmi, takimi jak Wy.

A tak konkretnie, to co jest w tym dobrego? Sztampowa mesjaszka, sztampowa szkoła magii, sztampowe romansidło sztampowej bohaterki i sztampowego mhocznego typa? A może trening rodem z filmów karate, gdzie sztampowa mesjaszka godzinami nosi pod stromą górę świnię, aż ta osiągnie wagę ubojową, czyli dziś to ok. 110-120 kg, dawniej ok 80-90 kg? Toż to Pudzian w najlepszych latach spuchłby po 5 minutach, a ta heroska godzinami targa wieprzka na grzbiecie. Durne powieścidło dla młodszych nastolatek.

Shadowmage pisze:Dorzuciłem resztę zapowiedzi do newsa.

Widzę, że po Ryanie podebrali Magowi też Gwynne. To jeszcze Kristoffa i będzie kupa w kupie - cała ta sztampa w FS.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
Ostatnio zmieniony ndz 31.12.2023 11:28 przez historyk, łącznie zmieniany 1 raz
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2658
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: Janusz S. » ndz 31.12.2023 11:20

Shadowmage pisze:"Wojny makowej" zdzierżyłem pierwszy tom, "Babel" był lepszy, ale zgodzę się, że potencjał nie został wykorzystany.
_______________

Dorzuciłem resztę zapowiedzi do newsa.

"Zdzierżyłem" to adekwatne ujęcie problemu :twisted:
Nieoficjalnie zapowiedzieli też "The Will of the Many" Islingtona na drugie półrocze. I to chyba kupię.
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5947
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: El Lagarto » ndz 31.12.2023 17:17

Janusz S. pisze: Nieoficjalnie zapowiedzieli też "The Will of the Many" Islingtona na drugie półrocze. I to chyba kupię.


Islington też chyba nie ma najlepszych opinii na niniejszym forum. Ja nie czytałem, to i nie zniechęcam, zresztą "kto nie ryzykuje, nie pije szampana". :drinking: Obstawiam jednak, że Kuang pisze lepiej od Islingtona, skoro w wielu 19 lat wypichciła "Wojny makowe".
El Lagarto
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 934
Rejestracja: sob 20.03.2021 21:17

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: Janusz S. » ndz 31.12.2023 17:39

El Lagarto pisze:Islington też chyba nie ma najlepszych opinii na niniejszym forum. Ja nie czytałem, to i nie zniechęcam, zresztą "kto nie ryzykuje, nie pije szampana". :drinking: Obstawiam jednak, że Kuang pisze lepiej od Islingtona, skoro w wielu 19 lat wypichciła "Wojny makowe".

A w ogóle miał tu jakieś opinie? Kupiłem całą trylogię i stoi nieprzeczytana na półce, więc na razie nie miałem powodu żeby się zniechęcić.
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5947
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: El Lagarto » ndz 31.12.2023 18:19

historyk pisze:A tak konkretnie, to co jest w tym dobrego? Sztampowa mesjaszka, sztampowa szkoła magii, sztampowe romansidło sztampowej bohaterki i sztampowego mhocznego typa? A może trening rodem z filmów karate, gdzie sztampowa mesjaszka godzinami nosi pod stromą górę świnię, aż ta osiągnie wagę ubojową, czyli dziś to ok. 110-120 kg, dawniej ok 80-90 kg? Toż to Pudzian w najlepszych latach spuchłby po 5 minutach, a ta heroska godzinami targa wieprzka na grzbiecie. Durne powieścidło dla młodszych nastolatek.


Wywołałeś Jaszczura z zarośli, więc odpowiem obszernie, kompleksowo i sylwestrowo.
1. Nigdzie nie napisałem, że to książka znakomita, wspaniała, wybitna, przełomowa. Napisałem tylko, że jest dobra. To moja nieskromna opinia. Kropka. :oops:
2. Oryginalność nie jest jedynym wyznacznikiem jakości dzieła. Wergiliusz zrzynał z Homera, a i tak Eneida jest zaliczana do kanonu literatury. Siedmiu wspaniałych to przeróbka Siedmiu wspaniałych Kurosawy, a i tak film Sturgesa należy do klasyki westernu i kinematografii w ogóle.

3. Tak, Kuang korzysta z pewnych schematów, mimo to w paru miejscach przełamuje te schematy i wprowadza ciekawe innowacje. To co napisałeś wyżej świadczy o tym, że prawdopodobnie tylko przekartkowałeś "Wojnę makową", bo większości rzeczy o które ją oskarżasz po prostu tam nie ma.

DALEJ BĘDĄ SPOJLERY DOTYCZĄCE "WOJNY MAKOWEJ".

4. Rin nie jest sztampową mesjaszką. Ona w ogóle nie jest mesjaszką. W powieści nie ma mowy o żadnych mesjaszach czy przepowiedniach na temat wybrańców. W powieści bóstwo imieniem Feniks wprost stwierdza, że nie ma żadnego przeznaczenia.
Nie ma w „Wojnie makowej” żadnego Obi Wana lub Gandalfa. Rin wszystko zawdzięcza sobie… Nikt nie namaszcza jej na mesjaszkę. Bohaterka po prostu zdaje arcytrudne egzaminy do szkoły… (to rozwiązanie fabularne jest bardzo chińskie i bardzo mi się spodobało). Nie pomaga jej żaden mistrz, tylko uzależniony nauczyciel degenerat, który zamiast zginąć z ręki Wielkiego Złego po prostu zabiera kasę uciułaną przez Rin i odchodzi w niepamięć.
Owszem, potem bohaterka uczy się paru sztuczek od mistrzów w szkole, ale nadal najwięcej zawdzięcza sobie samej.

5. W powieści nie ma żadnej szkoły magii. Jest to szkoła wojskowa. Magia jest nauczana tam o tyle, o ile może znaleźć zastosowanie praktyczne w czasie wojny.

6. Powieść nie tylko nie jest romansidłem, ale nawet nie ma wyraźnie zarysowanego wątku romantycznego. Relacja, która w późniejszych tomach ewentualnie mogłaby się przerodzić w romans, zostaje brutalnie przerwana śmiercią niedoszłego ukochanego. Rin jednak nie ma czasu na opłakiwanie, bo fabuła stawia przed nią kolejne wyzwania. Trudno nazwać romansidłem książkę w której nie tylko nie ma żadnego romansu, ale nawet miłosnego wyznania, choćby pocałunku, subtelnego dotyku (nie wspominając o starym dobrym współżyciu). Nie to jest osią książki.

7. Wątek z wieprzkiem ma charakter humorystyczny. Tak, wiem, każdy ma inne poczucie humoru. BTW świnie tak jak psy reprezentują różne rasy. Są wśród nich ratlerki i chihuahua , są dobermany i dogi. Znam kobiety, które chodzą po górach z wielokilogramowymi plecakami i nawet nie mają odcisków.
Mam bujną wyobraźnię, więc pewnie te kobiety wymyśliłem.

8. Mógłbym jeszcze to i owo napisać o „Wojnie makowej”, jak kto ciekaw może znaleźć komentarze na Esensji pod (pozytywną) recenzją Beatrycze Nowickiej pt. ‹O dziewczynie która igrała z ogniem›

Mam wrażenie historyku, że przeczytałeś „Wojnę makową” pobieżnie, mając w głowie już z góry przyjętą tezę. Może ci się ta książka nie podobać – kwestia gustu – ale nie pisz banialuk na temat jej treści.
Tak czy siak pozdrawiam przednoworocznie. Ewentualna odpowiedź na ewentualną ripostę w 2024 r.
El Lagarto
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 934
Rejestracja: sob 20.03.2021 21:17

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: historyk » ndz 31.12.2023 20:19

Ad 2. Wszystko już wymyślono, ale Kuang wpisuje się w schematy tak dalece, że właściwie chyba już SI dałoby radę takie dzieło stworzyć.

Ad 4. Nie musi być przepowiedni i "nominacji", żeby był mesjasz/mesjaszka. O tym kabaretowym egzaminie, z pytaniami do egzaminatorów typu "co mam zrobić, jak mi się srać zechce" (świat wzorowany na Chinach, konfucjańskich!) lepiej nawet nie wspominaj.

Ad 5. A tak, magia wojskowa to istotne novum wobec Harry Pottera (to ironia).

Ad 6. Nie jest romansidłem, ale ma bardzo istotny wątek tego typu. I jest to wątek bardzo sztampowy. Gdybyś czasami czytał taką literaturę, to byś wiedział, że zanim do czegoś dojdzie, wcześniej długo ciągną się rozkminy związane tym wspaniałym (mądry, mistrz walki, mistrz magii, przystojniak) mhocznym typem.

Ad 7. Nie zauważyłem w tym wątku nic humorystycznego, to jest tylko idiotyczne. I pokaż mi kobietę, a nawet faceta, który na szczyt góry będzie godzinami wlókł na grzbiecie żywego, niewygodnego do noszenia i ważącego pod sto kilo wieprza.

A tu obszerniej:
https://seczytam.blogspot.com/2022/04/rebecca-f-kuang-wojna-makowa.html
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2658
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35

Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: Coacoochee » ndz 31.12.2023 21:06

Zaznaczam, że pierwszą powieść sf samodzielnie kupiłem i przeczytałem jakoś tak w połowie sławnych lat 80ch.
Otóż przez kompilację różnych czynników dopiero dziś przeczytałem pierwszą powieść Kresa - "Północną granicę". Mam ambitny plan przeczytać w 2024 całą resztę.
Otóż zblazowany, stary ja uważa, że, jak mawiają akustycy - szału nie ma. Daję 6.5/10. Pierwsze skojarzenie, również przez geografię - taki słabszy Wagner. Mam nadzieję, że będzie lepiej.
Które części Księgi Całości uważacie za najlepsze?
Coacoochee
Lord
Lord
 
Posty: 1820
Rejestracja: czw 12.11.2015 13:15

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: historyk » ndz 31.12.2023 21:25

Coacoochee pisze:
Które części Księgi Całości uważacie za najlepsze?

Północną granicę ze świetną, najlepszą w polskiej fantasy, a pewnie w czołówce światowej, kreacją obcych, inteligentnych gatunków.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2658
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: Fidel-F2 » ndz 31.12.2023 21:48

Wojna makowa to bezwartościowa konfekcja pisana chyba przez automat do pisania bezwartościowych powieści. Fabuła schematyczna, pełna głupot i banałów od których cierpną zęby. Lektura bolała.
jesteśmy z Alp alpakami
i kopyta mamy
nie dorówna nam nikt
Fidel-F2
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3467
Rejestracja: wt 02.03.2010 23:45

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: Bronsiu » ndz 31.12.2023 22:39

Coacoochee pisze:Które części Księgi Całości uważacie za najlepsze?

Ja "Grombelardzką legendę", acz to pewnie przez moje zamiłowanie do gór (i pochodzenie z tychże).
Bronsiu
Lord
Lord
 
Posty: 1063
Rejestracja: pt 25.06.2010 9:21

Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: Kruk Siwy » pn 01.01.2024 12:38

"taki słabszy Wagner."
Hehe. Jakiś czas temu wyczytałem, że jakiś kretino ocenił Tolkiena, że to słaba zrzynka z Paoliniego... Cóż... Można i tak.
Kruk Siwy
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 142
Rejestracja: śr 16.03.2011 22:31
Lokalizacja: Szmulki

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: El Lagarto » pn 01.01.2024 15:47

Kruk Siwy pisze:"taki słabszy Wagner."
Hehe. Jakiś czas temu wyczytałem, że jakiś kretino ocenił Tolkiena, że to słaba zrzynka z Paoliniego... Cóż... Można i tak.


Przypuszczam, że Coacoochee miał na myśli Wegnera, a nie Wagnera (tego od Kane'a). Kres zapewne wpłynął na R. M. Wegnera, a K. E. Wagner w ogóle nie był znany w Polsce kiedy Kres startował z Szernią.

No chyba że Coacoochee ma na myśli jeszcze co innego i chodzi mu o opery Richarda Wagnera, który tworzył jeszcze przed Tolkienem, a także mocno zainspirował literaturę fantasy.

Dorobek Kresa znam bardzo pobieżnie, też mam zamiar przeczytać jego cykl od deski do deski, ale wątpię żebym tego dokonał w 2024.
El Lagarto
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 934
Rejestracja: sob 20.03.2021 21:17

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: El Lagarto » pn 01.01.2024 15:49

Fidel-F2 pisze:Wojna makowa to bezwartościowa konfekcja pisana chyba przez automat do pisania bezwartościowych powieści. Fabuła schematyczna, pełna głupot i banałów od których cierpną zęby. Lektura bolała.


Dobra lektura budzi skrajne emocje. Jeśli masz objawy somatyczne, oznacza to, że powieść mocno Tobą musiała potrząsnąć. Tylko słabe książki pozostają nam obojętne.
El Lagarto
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 934
Rejestracja: sob 20.03.2021 21:17

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: Shedao Shai » pn 01.01.2024 15:52

Kruk Siwy pisze:"taki słabszy Wagner."
Hehe. Jakiś czas temu wyczytałem, że jakiś kretino ocenił Tolkiena, że to słaba zrzynka z Paoliniego... Cóż... Można i tak.


Tylko, że tu Coacoochee nie sugerował że ktoś z kogoś zrzynał, tylko postawił twórczość Wegnera (też zakładam że chodzi o niego, a nie Wagnera) ponad twórczością Kresa. Inne przypadki.
Awatar użytkownika
Shedao Shai
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3724
Rejestracja: sob 06.03.2004 15:20
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: El Lagarto » pn 01.01.2024 17:02

historyk pisze:Ad 2. Wszystko już wymyślono, ale Kuang wpisuje się w schematy tak dalece, że właściwie chyba już SI dałoby radę takie dzieło stworzyć.


Zatem SI do dzieła. Czekam na taką powieść i to wcale nie jest sarkazm. Jestem bardzo ciekaw co SI może stworzyć na gruncie fantasy.

historyk pisze: Ad 4. Nie musi być przepowiedni i "nominacji", żeby był mesjasz/mesjaszka.


Hmm… Przy tak szerokiej definicji mesjasza, mesjaszami będą nie tylko Batman, ale też Reksio i Pomysłowy Dobromir (pomagają innym i wybawiają ich z kłopotów) oraz Rambo, James Bond i Hans Kloss (no bo przecież ratują świat jaki znamy).
Sam pozostanę przy wąskiej definicji; zwłaszcza w przypadku fantasy.

historyk pisze: O tym kabaretowym egzaminie, z pytaniami do egzaminatorów typu "co mam zrobić, jak mi się srać zechce" (świat wzorowany na Chinach, konfucjańskich!) lepiej nawet nie wspominaj.


Hobbiton Tolkiena jest wzorowany na starej, wesołej Anglii, ale nią nie jest. „Wojny makowe” to też nie fantasy historyczne. Kuang jest Amerykanką (o chińskich korzeniach) i to widać m. in. w takich właśnie żartach. To że coś nie mogło zdarzyć się na uczelni, którą kończyłeś jest dowodem na to, że to nie mogło się zdarzyć w świecie wykreowanym przez Kuang? Obawiam się, że nie doceniasz nie tylko Kuang, ale też współczesnej młodzieży.
Jeśli piszesz o kabarecie, to znaczy że dostrzegasz humorystyczny potencjał „Wojny makowej”.

historyk pisze: Ad 5. A tak, magia wojskowa to istotne novum wobec Harry Pottera (to ironia).


Wcześniej napisałeś, że chodzi o szkołę magii, tymczasem chodzi o akademię wojskową. W tym uniwersum magia jest po prostu jedną z dziedzin wiedzy. W szkole Rin magia jest nauczana wśród tak nudnych przedmiotów jak musztra, szermierka czy taktyka. Jeśli w naszym świecie w akademii wojskowej naucza się języka angielskiego, akademia nie staje się przez to szkołą językową. Podobnie w świecie Rin nauczanie magii w akademii wojskowej nie czyni z niej szkoły magii.
Zresztą szkoła magii od czasów „Czarnoksiężnika z Archipelagu” jest elementem konwencji fantasy. Czepianie się tego, to tak jak czepianie się, że w powieści fantasy goście chodzą w zbrojach i mają miecze, smoki zioną ogniem, a królowie mieszkają w zamkach. Oryginalnie by było gdyby zamiast na miecze walczyli na pistolety na wodę, smoki plułyby tulipanami, a król mieszkałby w styropianowej chatce. Wtedy jednak otrzymałbyś surrealizm albo realizm magiczny, a nie sword&sorcery.
historyk pisze: Ad 6. Nie jest romansidłem, ale ma bardzo istotny wątek tego typu.

Cieszę się, że przyznałeś choć tyle. Wskaż mi rozdział, w którym ujawnia się ten wątek romantyczny, wtedy posypię głowę popiołem. Mhoczny typ ginie zanim relacja przekształci się w coś więcej. To zagranie autorki też mi się podoba. Czytając, spodziewamy się, że relacja przekształci się w uczucie, a tu szast prast i chłopaczka nie ma, a życie toczy się dalej. Nie widzę w tym sztampy, tylko właśnie przełamanie schematu.

historyk pisze: Ad 7. Nie zauważyłem w tym wątku nic humorystycznego, to jest tylko idiotyczne. I pokaż mi kobietę, a nawet faceta, który na szczyt góry będzie godzinami wlókł na grzbiecie żywego, niewygodnego do noszenia i ważącego pod sto kilo wieprza.


Czy może być zdjęcie z górzystej chińskiej prowincji Yunnan, gdzie świnie nosi się w specjalnych koszach?
https://www.alamy.com/stock-photo-piggy ... 43397.html
Noszenie zwierząt jest normą w obszarach górskich, gdzie transport kołowy jest utrudniony. W Chinach nie byłem, ale w Gruzji widziałem jak facet wnosił na górę na plecach barana, którego miał zamiar złożyć w ofierze.
Dla Ciebie wątek z wieprzkiem jest głupi, ja go odbieram jako pastisz filmów kung-fu, gdzie mistrzowie zlecają różne uczniom dziwaczne zadania.
Nie pamiętam czy w książce podana jest waga wieprza i to jeszcze w kilogramach. Też poproszę o stosowny odnośnik.

Na swojej stronie dałeś „Wojnie makowej” ocenę 6/10. Sam dałbym 6,5/10 albo 7/10. Ostatecznie w swojej ocenie różnimy się raptem o jeden punkt :-D
Z tego co pamiętam wysoko oceniasz „Pamięć, smutek, cierń” Williamsa. Tam dopiero sztampa pogania schemat… Tyle, że jest to dobrze skonstruowane i napisane. To jak to jest z tą sztampą w fantasy, przeszkadza czy nie przeszkadza?

Na koniec koming ałt: wszystko wskazuje na to, że jestem durną nastolatką - nadal uważam "Wojnę makową" za niezłą książkę z gatunku fantasy.
El Lagarto
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 934
Rejestracja: sob 20.03.2021 21:17

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: historyk » pn 01.01.2024 17:09

Przyznam, że - tradycyjnie - nie chce mi się z tobą dyskutować. Więc tylko jedno: jeśli żarty są nieśmieszne, to albo stają się niezauważalne, albo żenujące. I to jest przypadek pani Kuang. Ja ci nie bronię trwać w zachwycie nad tym czymś, ale nie udało ci się wykazać, że kupa jest cukierkiem.

PS
Wieprza targała na plecach, aż osiągnął wagę ubojową. Już ci pisałem, jaka to waga, ale jeszcze raz: świnie ubija się albo jako tuczniki (110-130 kg), albo jako bekony (85-95 kg). Teraz wrzuć na grzbiet coś tej wagi, nieporęczne do niesienia i wiercące się, niekoniecznie skore do współpracy, i ruszaj na dwugodzinną wyprawę na szczyt góry. Potem zdaj nam relację. A potem wspomnij jeszcze, że bohaterka to nastolatka; patrząc na azjatyckie postury, można założyć, że ważyła ok. 45-55 kg, no max do 65.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
Ostatnio zmieniony pn 01.01.2024 22:52 przez historyk, łącznie zmieniany 1 raz
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2658
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: El Lagarto » pn 01.01.2024 18:31

historyk pisze: Przyznam, że - tradycyjnie - nie chce mi się z tobą dyskutować. Więc tylko jedno: jeśli żarty są nieśmieszne, to albo stają się niezauważalne, albo żenujące. I to jest przypadek pani Kuang. Ja ci nie bronię trwać w zachwycie nad tym czymś, ale nie udało ci się wykazać, że kupa jest cukierkiem.


Zdążyłem już dawno zauważyć, że moje poczucie humoru różni się od Twojego, więc tego tematu nie będę drążył.

Szanowny historyku! Zadałeś pytanie: "A tak konkretnie, to co jest w tym dobrego"?, zatem z sercem na dłoni postarałem się odpowiedzieć najlepiej jak umiałem. Nie oczekuję, że przyjmiesz mój punkt widzenia, nie o to chodzi w forumowej dyskusji.
Proszę jednak o niemanipulowanie moimi wypowiedziami. Stwierdzenie, że książka jest dobra to nie zachwyt. Zachwyt rezerwuję dla innych pozycji.

Sam sobie przeczysz. Jeśli to kupa, to nie dawaj kupie 6 punktów na 10. Jak nadmieniłem wyżej, w ocenie różnimy się (olaboga!) jednym punktem. Czyli kupę od cukierka różni jeden punkt?

Zapewne w sprawie wagi ubojowej masz rację - nie moja działka - o to się nie będę spierać. W pozostałych sprawach jednak zabrakło Ci argumentów, więc tradycyjnie zasłaniasz się niechęcią do dalszej rozmowy. Cóż, ja tu piszę, bo lubię. Nikogo do dyskusji nie zmuszam, do zobaczenia w innym wątku.
El Lagarto
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 934
Rejestracja: sob 20.03.2021 21:17

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: Fidel-F2 » pn 01.01.2024 19:03

El Lagarto pisze:
Fidel-F2 pisze:Wojna makowa to bezwartościowa konfekcja pisana chyba przez automat do pisania bezwartościowych powieści. Fabuła schematyczna, pełna głupot i banałów od których cierpną zęby. Lektura bolała.


Dobra lektura budzi skrajne emocje. Jeśli masz objawy somatyczne, oznacza to, że powieść mocno Tobą musiała potrząsnąć. Tylko słabe książki pozostają nam obojętne.

I serio uważasz, że będę po takich banałach i bredniach w jakikolwiek dyskutował o tej kupie którą się zachwycasz?
El Lagarto pisze:Jeśli masz objawy somatyczne, oznacza to, że powieść mocno Tobą musiała potrząsnąć.
Tak, podobnie jak nadpsuta mielonka w kanapce. Też mam objawy somatyczne.

Trochę Ci zazdroszczę gustu. Nie masz problemu z wyborem lektur. Co byś nie trafił, będzie git.
jesteśmy z Alp alpakami
i kopyta mamy
nie dorówna nam nikt
Fidel-F2
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3467
Rejestracja: wt 02.03.2010 23:45

Re: Zapowiedzi Fabryki Słów

Postautor: El Lagarto » pn 01.01.2024 19:14

Fidel-F2 pisze:
I serio uważasz, że będę po takich banałach i bredniach w jakikolwiek dyskutował o tej kupie którą się zachwycasz?


Szczerze mówiąc, nawet nie śmiałem marzyć, że włączysz się do dyskusji.

Fidel-F2 pisze: Trochę Ci zazdroszczę gustu. Nie masz problemu z wyborem lektur. Co byś nie trafił, będzie git.


No nie? Na przykład bardzo podoba mi się Twój wpis. Dziękuję za wzbogacenie tego wątku.

Niezależnie co kto myśli o Kuang i tej dyskusji, szczęśliwego nowego roku (także tym, którzy już są szczęśliwi). :bday:
El Lagarto
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 934
Rejestracja: sob 20.03.2021 21:17

Następna

Wróć do Komentarze i opinie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 92 gości