Jedyne co mnie jeszcze przy nim trzyma to Oblicza Zła i omnibusy Strugackich. Mam nadzieję, że zwolnią prawa do Deavera by ktoś go wydał porządnie w twardej
Wydają rzeczy dla innej grupy odbiorców, akurat to im się opłaca i pewnie nie chce im się kopać z koniem. Inna sprawa, że nawet poruszając się - jak tutaj - na polu nazwijmy młodzieżowo-erotycznym, wcale nie podążają za trendami okładkowymi itp. :D
Kiedyś mieli własną księgarnię internetową, potem kupili gildię, potem otworzyli inverso, które szybko zamknęli. No działania długofalowe i przemyślane:(