Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed
nosiwoda pisze:Kiedy zmieniła się percepcja tej prozy z "łeee, niskie stany średnie popłuczyn" na "um, um, klasyk, kolejne wydanko, trzeba kupić"? Wydawało mi się zawsze, że to ten sam poziom, co Trudi Canavan.
nosiwoda pisze:Kiedy zmieniła się percepcja tej prozy z "łeee, niskie stany średnie popłuczyn" na "um, um, klasyk, kolejne wydanko, trzeba kupić"? Wydawało mi się zawsze, że to ten sam poziom, co Trudi Canavan.
asymon pisze:No ja właśnie co jakiś czas się zastanawiam nad kupnem "Malowanego człowieka", często jest w promocji, czy polskie, czy angielskie wydanie. Ale za każdym razem sprawdzam na LC i trafiam na opinię Fidela i ochota mi przechodzi...
Janusz S. pisze:Trudno zgadnąć skoro Achaja i Sanderson to u ciebie tą sama kategoria
asymon pisze: Ale za każdym razem sprawdzam na LC i trafiam na opinię Fidela i ochota mi przechodzi...
Janusz S. pisze:Trudno zgadnąć skoro Achaja i Sanderson to u ciebie tą sama kategoria
asymon pisze:No ja właśnie co jakiś czas się zastanawiam nad kupnem "Malowanego człowieka", często jest w promocji, czy polskie, czy angielskie wydanie. Ale za każdym razem sprawdzam na LC i trafiam na opinię Fidela i ochota mi przechodzi...
Co do Canavan, czytałem jeszcze na studiach trylogię jakiegoś maga i nie było to gorsze od Achai czy Sandersona. To mówicie że Weeks lepszy?
nosiwoda pisze:Ale Malowany człowiek to ani Weeks, ani Canavan, ani Sanderson, tylko Brett
pytanie za sto punktów: czy Nemezis będzie w dwóch wersjach, tak żeby pasowała do poprzedniego wydania na twardo?
Bibi King pisze:Przecież to jest kompletnie nowy cykl, w oryginale też wychodzi w zupełnie nowej szacie graficznej...
SechulLath pisze:To mea culpa, nie wiem czemu mi się ubzdurało, że to kontynuacja.
Whoresbane pisze:Czasami niektórych z Was się czytać nie da. Wapniak jeden z drugim przeczytał coś 20 lat temu, nie pamięta zupełnie i teraz pierniczy farmazony na temat autorów. Kurna fabryczne gówno pisane jedną ręką zrównywać z Sandersonem, który jest jaki jest ale złym go nazwać nie można. Nie są to wyżyny fantasy ale całkiem niezłe. Albo przyrównywać Canavan, z trudno o bardziej dziewczyńskie fantasy, z przyzwoitym Weeksem. Ehh
asymon pisze:Whoresbane pisze:Czasami niektórych z Was się czytać nie da. Wapniak jeden z drugim przeczytał coś 20 lat temu, nie pamięta zupełnie i teraz pierniczy farmazony na temat autorów. Kurna fabryczne gówno pisane jedną ręką zrównywać z Sandersonem, który jest jaki jest ale złym go nazwać nie można. Nie są to wyżyny fantasy ale całkiem niezłe. Albo przyrównywać Canavan, z trudno o bardziej dziewczyńskie fantasy, z przyzwoitym Weeksem. Ehh
Dobra. Wrzuciłem sobie audiobooki na telefon, Mistborn, Elantris i Rozjemcę, więc jak niedługo będę hejtował Sandersona, to tym razem na świeżo
A może się pozytywnie zaskoczę - w każdym razie zawsze wygrywam.
Albo przyrównywać Canavan, z trudno o bardziej dziewczyńskie fantasy, z przyzwoitym Weeksem.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 90 gości