Strona 3 z 3

Re: Wszystko kiedyś się kończy...

Post: pt 10.11.2023 11:20
autor: AM
Sędzia pisze:Wątpię, żeby to się udało wydać do końca 2025


Może coś się rzeczywiście nie ukaże, ale ogólnie nie ma obaw. Do końca stycznia będziemy mieli przekłady 12 z 17 książek. Pozostałe zostały już zlecone.

Finansowo nie ma się czego obawiać. Artefakty przecież wygasają nie z powodu finansów. To najlepiej sprzedająca się seria. Horrory to niezbyt obciążające kosztowo książki. Mikruski :) . Uczty trzeba będzie jakoś przeżyć, ale nie boję się o McDonalda i właściwie Naylera, Lee oraz Becketta również (będzie przynajmniej zwrot kosztów), największy problem to Jimenez, bo i duży objętościowo i bardzo wymagający, ale to przeżyjemy.

Re: Wszystko kiedyś się kończy...

Post: pt 10.11.2023 12:15
autor: ASX76
AM pisze:
Finansowo nie ma się czego obawiać. Artefakty przecież wygasają nie z powodu finansów. To najlepiej sprzedająca się seria.

Horrory to niezbyt obciążające kosztowo książki. Mikruski :) .

Uczty trzeba będzie jakoś przeżyć, ale nie boję się o McDonalda i właściwie Naylera, Lee oraz Becketta również (będzie przynajmniej zwrot kosztów), największy problem to Jimenez, bo i duży objętościowo i bardzo wymagający, ale to przeżyjemy.


1. Zatem czyż nie szkoda ją tak bezwzględnie zarżnąć? :cry: Np. z Butler jeszcze jeden omnibus można byłoby sklecić. :wink: Jeśli pierwszy spotka się z przychylnym przyjęciem ludu, to może jednak...?

2. Uff... Zatem są bezpieczne. Oczywiście, póki co. :wink: Skoro o horrorach mowa, to najbardziej szkoda pozostałych "Ksiąg krwi" Barkera. :cry:

3. To zdanie czystym miodem na serca udręczone, wincyj Uczt Wyobraźni wytęsknione. :wink:

Re: Wszystko kiedyś się kończy...

Post: czw 04.04.2024 16:07
autor: Szww
AM pisze:
Sędzia pisze:Wątpię, żeby to się udało wydać do końca 2025


Może coś się rzeczywiście nie ukaże, ale ogólnie nie ma obaw. Do końca stycznia będziemy mieli przekłady 12 z 17 książek. Pozostałe zostały już zlecone.

Finansowo nie ma się czego obawiać. Artefakty przecież wygasają nie z powodu finansów. To najlepiej sprzedająca się seria. Horrory to niezbyt obciążające kosztowo książki. Mikruski :) . Uczty trzeba będzie jakoś przeżyć, ale nie boję się o McDonalda i właściwie Naylera, Lee oraz Becketta również (będzie przynajmniej zwrot kosztów), największy problem to Jimenez, bo i duży objętościowo i bardzo wymagający, ale to przeżyjemy.


Witam wszystkich (mój pierwszy post na forum).

Jeśli seria faktycznie trzyma się nieźle finansowo, to jakie są powody jej zakończenia?
(... chyba, że to była czysta ironia, której nie odczytałem jako forumowy świeżak).

Re: Wszystko kiedyś się kończy...

Post: czw 04.04.2024 21:11
autor: Whoresbane
Pula książek godnych tej serii wyczerpuje się

Re: Wszystko kiedyś się kończy...

Post: pt 05.04.2024 23:21
autor: El Lagarto
Whoresbane pisze:Pula książek godnych tej serii wyczerpuje się


Nie wydaje mi się... Część zagranicznej klasyki SF jest u innych wydawców. Część czeka na przypomnienie lub publikację. Część nie została napisana w języku angielskim i pewnie dlatego się nie załapała...

Re: Wszystko kiedyś się kończy...

Post: sob 06.04.2024 11:48
autor: Janusz S.
El Lagarto pisze:
Whoresbane pisze:Pula książek godnych tej serii wyczerpuje się


Nie wydaje mi się... Część zagranicznej klasyki SF jest u innych wydawców. Część czeka na przypomnienie lub publikację. Część nie została napisana w języku angielskim i pewnie dlatego się nie załapała...

Przecież nie o to w tym wyjaśnieniu chodziło.

Re: Wszystko kiedyś się kończy...

Post: sob 06.04.2024 12:27
autor: El Lagarto
OK. Być może opacznie zrozumiałem wypowiedź Whorsbane'a. W znaczeniu: to co nie wyjdzie w tej serii jest niegodne miana klasyki SF, a to co jest godne już wyszło albo zaraz wyjdzie.

Re: Wszystko kiedyś się kończy...

Post: sob 06.04.2024 12:50
autor: Whoresbane
To nie my decydujemy co wyląduje w Artefaktach a AM. Wielokrotnie podkreślał, że mało zostało godnych książek tej serii i dlatego ma ona swój koniec. Napisałem, jak to ja, skrótowo i zrozumiale tylko dla siebie. Następnym razem będę bardziej precyzyjny

Re: Wszystko kiedyś się kończy...

Post: sob 06.04.2024 16:20
autor: asymon
Uczta Wyobraźni to nie są "klasyki", te już bardziej są w Artefaktach.

W Uczcie bardziej miały chyba być raczej ciekawe, nieszablonowe książki, według autorskiego wyboru @AM.

Re: Wszystko kiedyś się kończy...

Post: sob 06.04.2024 22:41
autor: El Lagarto
asymon pisze:Uczta Wyobraźni to nie są "klasyki", te już bardziej są w Artefaktach.

W Uczcie bardziej miały chyba być raczej ciekawe, nieszablonowe książki, według autorskiego wyboru @AM.


W pewnym momencie dyskusja zjechała w stronę Uczty, ale sam długaśny wątek jest o Artefaktach. Pisząc o klasykach miałem na myśli Artefakty, takoż Whoresbane, jak mniemam z jego wypowiedzi.

Chociaż suponuję, że co najmniej parę pozycji z Uczty można by już uznać za klasyków...

Re: Wszystko kiedyś się kończy...

Post: śr 10.04.2024 9:52
autor: Szww
Dziękuję wszystkim za wyjaśnienia.
Mam tylko nadzieję, że koniec serii nie będzie oznaczał końca dodruków, bo dopiero zacząłem się wgryzać w tą serię... a hałda hańby jakoś tylko rośnie zamiast maleć :?