Heinlein, Robert A. - "Żołnierze kosmosu" :: Sprawdź komentowany artykuł.

[Janusz S.]

Recenzent bardzo stara się być łagodny wobec wyjątkowo głupiej militarystycznej propagandy.

[asymon]

Recenzent bardzo stara się być łagodny wobec wyjątkowo głupiej militarystycznej propagandy.

Dalej uważam, że to dobra książka, rzecz w tym by jej plusy nie przysłoniły nam minusów Sam koncept ustroju, demokracji (?) gdzie na prawo głosowania trzeba sobie zasłużyć jest ciekawy, argumentów za i przeciw już nie będę wyciągał, bo sporo było pisane i chyba nie warto tego powtarzać.

Co do przypisu recenzenta, nie wiem czy dobrym pomysłem jest zabranianie książki młodym, ja ogólnie nie jestem zwolennikiem zabraniania, w szczególności czytania książek. Może dawać w komplecie z "Paragrafem 22" i "Rzeźnią numer 5"?

[Janusz S.]

"Nie polecam" dość solidnie różni się od "zabraniam".
To, że na prawo do głosowanie trzeba zasłużyć nie budzi we mnie oporów. Niestety wedle chorych poglądów autora jedyną słuszną drogą do "zasłużenia" jest wystrzelanie wrogów ojczyzny przez szlachetnie naciskających spusty wojaków.
Nie mam zamiaru więcej o tym dyskutować, bo naprawdę nie ma o czym a poza tym słusznie zauważyłeś, że wszystkie te dyskusje już się kiedyś odbyły.

[Falcon64]

IMHO najlepsza powieść z podgatunku militarnego sf wyszła spod pióra Joe Scalziego (z dystansem i przymrużeniem oka).

[Fidel-F2]

Czytałeś S.M. Stirlinga serię o imperium Drkan?