Nikt chyba aż tak nienormalny nie jest, ale porównując nazwiska tłumaczy i moje doświadczenia z nimi, czuję się komfortowo że stwierdzeniem, że Marcysiaka będzie słabsze.
Przypuszczam, że masz rację, chociaż Cholewa bywa przereklamowany. Liczyłem na to, że może jest jakiś fan Mastertona, który ma dwa różne wydania/tłumaczenia i coś mu się bardzo podoba albo nie. A Marcysiak ma spore i zróżnicowane portfolio, więc może być ciekawie.
lol.
Podobne doświadczenia jak Janusz. Pamiętam jeszcze że Manitu czytali w radio. 3?
do dziś gdzieś tam w jakimś kącie skrywają się małoformatowe horrory z Amberu i PhantomPressu. Ale tam nie zaglądam. Mogły sie rozmnożyć....