Najbliższa premiera Biblioteki Grozy
: pt 15.10.2021 17:29
Początkowo książka była zapowiadana na połowę listopada, ale dziś pojawiło się info, że w tym roku nic nie wydadzą już. Więc w sumie nie wiadomo.
Zapolemizuj, albo wręcz odwrotnie. Forum portalu Katedra.
https://forum.nast.pl/
Janusz S. pisze:Nigdy nie przeczytałem żadnej książki z tej serii.
Ups... jednak przeczytałem Bradbury'ego. Jest w niej cokolwiek naprawdę ciekawego wśród mniej znanych autorów? Być może mniej znanych wyłącznie mnie. Wiem już z góry, że Lovecrafta, Dickensa, Doyle'a i Grabińskiego czytać już w tym życiu nie będę.
Shedao Shai pisze:Kolega(żanka) Sedao może i nie wie co pisze, ale kolega Shedao - już tak.
Shedao Shai pisze:Biblioteka Grozy to seria niszowa, targetująca specyficzny gatunek czytelnika: fanów klasyki horroru. Dla nich jest to na pewno skarb nad skarby. Dla innych będzie to nudziarstwo.
Shedao Shai pisze:Z przytoczonej przez Ciacho trójcy przeczytałem dwie książki: Machena (straszne nudy, ledwo przebrnąłem mimo niewielkiej objętości) i Bradbury'ego (niezły. Z jednej strony to najlepsza z tych pozycji BG które czytałem, z drugiej - to najsłabszy Bradbury jakiego czytałem).
Shedao Shai pisze:Trzeba pamiętać, że książki z tej serii w większości to rzeczy sprzed mniej więcej stulecia. A więc na dzień dzisiejszy - zestarzały się okrutnie. Fabuła jest tak oczywista, że w żaden sposób nie umie zainteresować, o zaskoczeniu nie mówiąc. Opowiadania oparte są na tych samych schematach, które dzisiejszy czytelnik ma już wykryte na amen w korze mózgowej. Grozy nie ma tu wcale, nie ma nawet niepokoju, co najwyżej jest "klimat" - kiedyś się śmiałem, że jak już zupełnie nie wiem co napisać o książce z BG, to piszę, że jest "klimatyczna". Nie zrozumcie mnie źle, nie mówię, że to zła literatura - ale trąci myszką, jest nie dla każdego (a wręcz mało kogo) i wymaga sporej dawki dobrej woli, żeby znaleźć w niej dziś coś dla siebie. Ja podszedłem do niej z dość dużą dawką dobrej woli, mam kilkanaście/dzieścia? tomów, seria dostawała szansę za szansą, ale... to nie wystarczyło.
Shedao Shai pisze:Przy odradzeniu wziąłem też pod uwagę gust Janusza, który w jakimś tam stopniu znam i kojarzę, że nie jest zbytnim entuzjaztą literatury grozy, a co dopiero jej klasyki, czyli niszy w niszy. Do tego Janusz wymienił cztery z bardziej uznanych nazwisk w serii jako te, które zamierza omijać. Jest to reprezentatywna próbka dla Biblioteki Grozy. One nie podchodzą, inne też nie podejdą.
Ciacho pisze:Przepraszam, ale nie byłem pewien, a nie chciałem urazić. Nie chciało mi się też szukać Twoich wypowiedzi, z których by to jasno wynikało.
Ciacho pisze:No to jest to, o czym piszę wyżej, dlatego no najważniejsze, żeby sięgać świadomym po te książki. Ale spróbuj sobie tego Blackwooda, serio. To jest autor jak Lovecraft, wart bardzo poznania. Nawet mi osobiscie bardziej do gustu przypadł, bo HPL to potwory w czystej postaci, a Blackwood to bardziej oniryczne, tajemnicze zło. Niepokojące, nienazwane, nie do końca wyjaśnione. Wierzby i Wendigo to majstersztyki i z pewnością sie z nimi zderzyliście sięgając po współczesną literaturą, która na nich wyrosła - ot chociażby Smętarz dla zwierzaków Kinga jest z motywem Wendigo i to jest jeden z naj momentów w tej książce.
Shedao Shai pisze:[Spoko, spoko, chociaż myślałem że kojarzymy się już na tyle, że takie podstawy jak płeć o sobie wiemy. Ja tam Ciebie kojarzę całkiem dobrze
Na pewno sięgnę, bo mam go już na półce. Nie ucieknie
Ciacho pisze:chociażby Smętarz dla zwierzaków Kinga jest z motywem Wendigo i to jest jeden z naj momentów w tej książce.