Mortka w SQN :: Sprawdź komentowany news.

[Coacoochee]

Goblin, wieśniak, krasnolud, rycerz, mag/kapłan i półelf na okładce!

[Janusz S.]

Ostatnie powieści MM jakoś mi nie podchodzą.I tu chyba nie będzie lepiej.

[Fidel-F2]

A on napisał cokolwiek dla dorosłych co się nadaje do czytania?

[Shadowmage]

Swego czasu nieźle bawiłem się przy większości jego książek wydanych w Runie. No ale to było naście lat temu.

[Kassandra]

Czy Mortka nauczył się pisać? Jak pamiętam jego dawniejsze książki, to wszystkie wyglądają mniej więcej jak średni RPG

[Bronsiu]

Widuję go co sobotę na wiejskim ryneczku, ale jakoś głupio mi zadać to pytanie

[Tigana]

Dobrze się bawiłem przy "Projekt Mefisto" - nic nadzwyczajnego, ale czyta się dobrze. I humor nie był wysilony.

[historyk]

Czy Mortka nauczył się pisać? Jak pamiętam jego dawniejsze książki, to wszystkie wyglądają mniej więcej jak średni RPG

I masz lajka. Przeczytałem jego Ostatnią sagę - pokręciłem nosem, no dobra, jak na debiut obleci. Potem przeczytałem jeszcze chyba ze dwie jego książki i nie było lepiej, ba, chyba było gorzej. A tu ktoś komentował, że Ostatnia saga to najlepsza jego książka - to co mam dalej brnąc w czytanie jego wypocin
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

[ASX76]

Jam to, nie chwaląc się, (o)rzekł ;P

[Kassandra]

Czy Mortka nauczył się pisać? Jak pamiętam jego dawniejsze książki, to wszystkie wyglądają mniej więcej jak średni RPG

I masz lajka. Przeczytałem jego Ostatnią sagę - pokręciłem nosem, no dobra, jak na debiut obleci. Potem przeczytałem jeszcze chyba ze dwie jego książki i nie było lepiej, ba, chyba było gorzej. A tu ktoś komentował, że Ostatnia saga to najlepsza jego książka - to co mam dalej brnąc w czytanie jego wypocin

Ja czytałam "Ostatnią Sagę" i "Świt po bitwie", bo był czas, kiedy po prostu brałam wszystko o wikingach, co mi wpadło w ręce. Potem pierwszą część "Karaibskiej Krucjaty" i trylogię "Miecz i kwiaty". IO one wszystkie miały nawet dobre pomysły, niby to mogło nawet zagrać, ale w każdej mi czegoś brakowało i była jakaś ściana, która mnie odgradzała od tych światów i postaci. Nawet za bardzo z nikim nie sympatyzowałam.

[Janusz S.]

Dobrze się bawiłem przy "Projekt Mefisto" - nic nadzwyczajnego, ale czyta się dobrze. I humor nie był wysilony.

Na początku chciałem napisać, że tego nie czytałem, ale po sprawdzeniu na LC okazało się, że jednak czytałem, tylko nic nie pamiętam. Zupełnie nic. Trudno mi zgadnąć, co trafniej charakteryzuje tę książkę - to, że dałem jej 6/10 czy to, że całkiem ją zapomniałem. Z całej twórczości Mortki dobrze wspominam tylko trzytomowe Miecz i kwiaty. I pamiętam o czym były
Zgadzam się też z nieco nieprecyzyjnymi odczuciami @Kassandry - w każdej z jego książek czegoś mi brakowało i równie nieprecyzyjnie nie za bardzo wiem czego.

[ASX76]

Może lepszych poszczególnych części składowych i fajerwerków? ;)

[historyk]

Jam to, nie chwaląc się, (o)rzekł ;P

Oddajmy asiksowi co asiksowe

Ja czytałam "Ostatnią Sagę" i "Świt po bitwie", bo był czas, kiedy po prostu brałam wszystko o wikingach, co mi wpadło w ręce. Potem pierwszą część "Karaibskiej Krucjaty" i trylogię "Miecz i kwiaty".

Ja - poza Ostatnią sagą - czytałem na pewno Miasteczko Nonstead i chyba Świt po bitwie. O wszystkich trzech mogę rzec, to co Janusz:

czytałem, tylko nic nie pamiętam. Zupełnie nic.

Jedyne co pamiętam, to że Ostatnia saga była jakaś taka chaotyczna, właśnie jak z RPG - co kostka wyrzuciła, to się działo Miasteczko Nonstead nawet mam w biblioteczce i tyle pamiętam, że to chyba coś bliższego horrorowi i akcja toczy się współcześnie w USA.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com