Strona 2 z 2

Re: Mag na październik

Post: wt 08.09.2020 10:26
autor: Shedao Shai
Nowości wrześniowe już są w sklepie MAGa. Niestety, nawet kupując całość, użycie kodu rabatowego nic nie daje - wtedy kwota zamówienia spada poniżej 120 zł i nalicza koszt przesyłki, więc wychodzi praktycznie na to samo, co przed użyciem kodu.

PS. Nie, Asiks, nie dobiorę czegoś jeszcze, bo nie mam czego. Wziąłbym sobie nawet od czapy jakąś brakującą mi UW, ale w sklepie dostępne są tylko cztery, które mam.

Mag na październik

Post: wt 08.09.2020 10:41
autor: Cymrean
MAG wydaje tak mało, że coraz trudniej jest skompletować coś za 120 zł. Dodatkowym utrudnieniem jest znikanie ze sklepu MAGa wielu pozycji mimo, że nadal są dostępne na rynku np. w Bonito z dopiskiem (pozycja dostępna (ponad 1000 egz.)) Przykładowo 1 tom Gwynna czy Zmiany Butchera.

Re: Mag na październik

Post: wt 08.09.2020 10:44
autor: Janusz S.
Mam ten sam problem :(

Re: Mag na październik

Post: wt 08.09.2020 13:56
autor: lordofthedreams
Zeb pisze:Może coś przeoczyłem, co z Dresdenem?

Niedawno był wymieniony w grupie "prace są zaawansowane, ukaże się do stycznia".

Re: Mag na październik

Post: wt 08.09.2020 19:32
autor: historyk
finegan pisze:To może tych kilka :)
Bacigalupi - Nakręcana dziewczyna
Duncan - Welin
Egan - Diaspora
Shepard - Smok Griaule?

Mnie interesowałyby tylko dwa wznowienia:
Duncan - Welin.
MacLeod - Dom Burz.

+ ewentualnie:
Harrison - Viriconium, gdyby Mag zechciał wydać tę pozycję, bo na razie wydali tylko jakąś wariację na temat Viriconium pióra bliżej nieznanego autora o nazwisku Komerski. AM - pomyślcie, bo na pewno warto wydać w Polsce Viriconium.

Shedao Shai pisze:nie dobiorę czegoś jeszcze, bo nie mam czego.

Ja bym może i uzbierał do 120 zł, ale jakby ktoś wreszcie odpowiedział na moje pytanie: warto czytać tego Weeksa czy nie? Bo to grubaśne tomiszcza, co mają mi miejsce na półkach zajmować, jeśli to kiszka... Czytałem tego autora Drogę cienia - nie była to bolesna lektura, ale kolejnych tomów nie chciało mi się już czytać...
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Re: Mag na październik

Post: wt 08.09.2020 19:48
autor: Shadowmage
Ja próbowałem tylko z drugą serią Weeksa. Nie było warto. Czyli mam mniej więcej tak jak ty z jego znajomością - z tym, że pogłębiać jej nie zamierzam :)

Re: Mag na październik

Post: śr 09.09.2020 6:21
autor: Shedao Shai
historyk pisze:Ja bym może i uzbierał do 120 zł, ale jakby ktoś wreszcie odpowiedział na moje pytanie: warto czytać tego Weeksa czy nie? Bo to grubaśne tomiszcza, co mają mi miejsce na półkach zajmować, jeśli to kiszka... Czytałem tego autora Drogę cienia - nie była to bolesna lektura, ale kolejnych tomów nie chciało mi się już czytać...


Ja nie czytałem Drogi cienia, więc ciężko mi ją odnieść jakościowo do Lightbringera. Mogę powiedzieć tak: przeczytałem pierwsze cztery tomy serii ze sporą przyjemnością. Jest to dobrze przemyślany świat, z dobrze prowadzonymi postaciami i ciekawą fabułą, oraz sporą ilością twistów fabularnych. Twisty, jak to twisty - raz lepsze, raz gorsze, kilka jest czadowych, w bodajże czwartym tomie jest jeden, który mi się naprawdę nie podobał. Czytając tę serię nie miałem wrażenia, że czytam 10000 iterację tego samego sztampowego fantasy, są tu pewne elementy które mogą znaleźć uznanie czytelnika szukającego czegoś świeżego. Ale też nie jest to ekstraklasa fantasy, jeśli oczekujesz poziomu Le Guin, to się rozczarujesz. Warto wiedzieć, że jedną z głównych postaci jest nastolatek (na początku pierwszego tomu chyba bliżej mu do dzieciaka) - z czym wiąże się niestety ta "nieświeża" część serii, ponieważ przechodzi on przez problemy typowe dla wzrastającego jakby-bohatera. Z drugiej strony mamy wątek Gavina, który jest interesującą dekonstrukcją motywu potężnego i krystalicznie dobrego herosa.

Czy warto? Jak zwykle, zależy kto pyta i czego chce. Jeśli chcesz dobrej sagi fantasy (bez oczekiwań, że będzie genialna i zmieni Twoje życie), ze wszystkimi tego konsekwencjami, jak: wielowątkową fabułą tkaną na kilka opasłych tomów, to tak. Czasem mnie nachodzi ochota, żeby sobie poczytać jakąś serię fantasy, sprawnie napisaną i po prostu ciekawą, bez wymogu jakichś intelektualnych wyzwań. I tu Weeks sprawdza się dobrze.