Nie pisałem że jest taka postać, tylko, że taki stereotyp został wykorzystany w tekście.
Aha, nie ma takiej postaci, ale stereotyp jest wykorzystany..,.
Odczytujesz tekst wyłącznie literalnie? Stereotyp jest wykorzystywany ponieważ ostoją gejów jest kraj kapłanów-pedofili, ponieważ gej dostarcza dzieci do celów pedofilskich tym kapłanom... Taurydyka z jej pedofilskimi kapłanami jest ostoją dla gejów. Więź geje-Taurydyka z jej pedofilskimi kapłanami jest wyraźna i nierozerwalna.
Jest kraj gejów, w którym kapłani są pedofilami.
Przestań kłamać - nie ma kraju gejów.
Ok, jeśli robi to komuś rzeczywistą różnicę (bo nie w tym rzecz), jest kraj gejów, kapłanów-pedofili i uprowadzonych przez nich dzieci do celów pedofilskich.
Jeden z kapłanów-pedofili krzyczy że chce wojów, oblizując się lubieżnie (s. 27, cytat znajdziesz tu zaraz poniżej), więc jest nie tylko pedofilem, ale też gejem.
NIe ma ani słowa w jakim celu potrzebni mu ci wojowie, a przypomnę, że "owych" czasach - statków napędzanych wiosłami, silni niewolnicy byli w cenie. Nota bene, polecam lekturę Swetoniusza "Żywoty Cezarów" - zwłaszcza fragment o seksualnych skłonnościach Tyberiusza, będziesz miał wzorzec owych kapłanów. Albo Aeliusa Lampridiusa "Historia Augusta" o Heliogabalu. Będziesz znowu zdumiony.
Dobra, tu być może rzeczywiście nadinterpretuję i odniesienie do "kurtyzany" w porcie jest nie ze względu na konotacje seksualne a zarobkowe. Nadal nie zmienia to tego, że geje wiązani są w tekście z pedofilami, nawet jeśli sami nimi nie są.
Czyli jest stereotyp piskliwego głosu u gejów, nieprawdaż?
Owszem kłamczuszku, powielany przez homofoba. Wg naszego rozmówcy, homofoby w literaturze powinni deklarować szacunek i miłość do gejów. A szanowny rozmówco, czy esesmani i gestapowcy mają w literaturze deklarować miłość i szacunek do Żydów?
To w ogóle jest pomniejszy zarzut. Jednak ja nie potrafię jakoś pominąć tego, że w tym "wymyślonym świecie fantasy" wszystko jest tak dokładnie odbite, że tam też jest taki stereotyp i mogła go zaprezentować postać homofoba. Bądź łaskaw nie wkładać mi w usta rzeczy, których nie wypowiedziałem. Wg mnie w wymyślonym świecie fantasy homofob mógłby się wykazać unikalnym zestawem stereotypów. Obecność identycznego zestawu sugeruje, że w każdym świecie homofobom geje kojarzą się z piskliwym głosem. Ta uniwersalność sugeruje, że to wcale nie jest stereotyp tylko prawda. I to jest krzywdzące.
Uciekinier z Taurydyki w rozmowie z Dalianem (s. 23): "Taurydzi nie lubią takich jak ja. Oni miłują gładkich, miłych chłoptasiów; takich jak wy.
Szkoda, że nie napisałeś, że ów uciekinier to garbus i karzeł, może wtedy owa "gładkość" byłaby w innym świetle. Może nawet Rysio Kalisz byłby gładki...
Szkoda, że pominąłeś drugi cytat, o głowie kochanka Daliana.
Ten Pyszczek jest w większej różnorodności: "Pysiu, gdzie jesteś? Czy czekasz na mnie? Idę do ciebie, pysiaku!" (s. 22). Czy jeden przykład istnienia czegoś jest niewystarczający, żeby móc powiedzieć, że to coś istnieje?
Zgadza się - mówienie, że jeden przykład, zwanie ukochanego zdrobniale per "Pyszczek" itp. to "używanie irytujących zdrobnień" jest trzecią prawdą ks. Tischnera, czyli gówno prawdą.
Może Ciebie nie irytowało. Mnie tak, szczególnie w połączeniu z tą melodramatycznością w przytoczonym cytacie. I jest to kolejny przykład stereotypu, inne postaci tak się nie wypowiadają. Jaksa nie rozmyśla "Synku, syneczku kochany! Rycerzyku mój, trzymaj się tam, tatuś już po Ciebie jedzie".
[*]"Stało się coś, co jeszcze bardziej przeraziło Daliana".
[*]"rozdygotany Dalian"
[*]Dalian ulega i zdradza prawdopodobne miejsce pobytu Getki, żeby ocalić własną skórę (przypominam, że chwilę wcześniej Jaksa jasno powiedział, że Getko zostanie poćwiartowany, kiedy go znajdą, a jeśli nie znajdą - Dalian w jego miejsce): "Czego jeszcze ode mnie chcecie?! Nie jestem winny. To Pyszczek gdzieś uciekł, coś uczynił, sam nawet nie wiem co...".
Jezu, bo rozdygotany był człowiek, któremu jednocześnie zagraża potwór i banda ludzi czyhających na jego życie. Wiesz, że brak odczuwania strachu to objaw chorobowy - znamionuje nieprawidłową psychikę (psychopatię, co najmniej)? Odwaga to przełamywanie strachu, odważne zachowanie mimo lęku. Ale oczywiście kolega wszystko interpretuje na "nie".
Znów, gej oczywiście się boi. Wszyscy inny stoją sobie spokojnie, jeden na luziku łapie potwora za pysk i trzyma. A tchórzliwość to nieprzełamywanie strachu i Dalian nie przałamał strachu przed śmiercią, sprzedając "ukochanego".
Na s. 27 Rossala mówi o kapłanach: "Żadna to chwała bić takie coś, co piszczy jak baba i ucieka".
Fajnie, że się upomniałeś o godność pedofili. Chcesz też prawnego wprowadzenia małżeństw pedofilnych?
Nie upomniałem się o niczyją godność. Wytykam tylko stosowanie przez Komudę stereotypów. A Ty się uciekasz do tanich sztuczek, próbując zdyskredytować oponenta przez przypisywanie mu sympatii do pedofilów. Niepotrzebnie, nie dam się sprowokować.
Na s. 22 Dalian rozmyśla o zaletach Taurydyki, w tym: "Z ukrywaną odrazą patrzył na pękate, ociężałe, brzemienne niewiasty. Gdzie nabawiłyście się tego brzucha, pomyślał" - ewidentnie w Taurydyce nie spodziewa się spotkać ciężarnej kobiety. Zatem kto, poza gejami i kapłanami-pedofilami oraz uprowadzonymi przez nich dziećmi, mieszka w tej Taurydyce?
Człowieku, masz inne fragmenty, jak choćby garbus, który naprawdę nie zrodził się w małżeństwie homoseksualnym... A Dalian chyba dotąd nie był w Taurydyce, tylko powiela obowiązujący w Lendii stereotyp. Ale interpretujemy wszystko na nie, prawda?
Wiemy, że do Taurydyki trafiają uprowadzone dzieci z innych krajów. Relacja tego garbusa jak dla mnie sugeruje, że jest on jednym z uprowadzonych dzieci, które przypadło w udziale mężczyźnie, którego nazywa ojcem. Jest garbusem, ponieważ ojciec próbował powstrzymać jego rośnięcie przez zamknięcie go w skrzyni. Czemu ojciec nie chciał, żeby jego "syn" urósł? Czemu chciał, żeby był karłem?
Jaki stereotyp powiela Dalian? No właśnie, chyba nie mamy żadnych informacji na ten temat i równie dobrze mógł już tam być, jak nie być. Ci co tam byli albo przynoszą informacje o różnych problemach z tym krajem albo ich dowodzą. Pokazuje to, że Taurydka rzeczywiście jest taką krainą plugawości, jak malują ją w Lendii.
Ale interpretujemy wszystko na tak, prawda?
(s. 26): "Kwerkowie; taurydyjscy wtajemniczeni, kapłani ziemskich rozkoszy, zbrukani i podli, jak cała ich przeklęta nacja, nie znająca honoru i Praw Praojca"
Znowu upomniał się o godność pedofila.
Gdzie? Podając numer strony? Bo reszta to cytat z opowiadania, w którym narrator mówi, że cała nacja (Taurydowie) jest taka sama, jak ich kapłani.
Skoro nie dostarczył ustalonej zapłaty mógł po prostu nie otrzymać tego pobytu. To nawiązanie sprawia wrażenie jakby już Komuda naprawdę nie mógł się powstrzymać od wylania wszystkiego, co go uwiera.
NIe, to ty nie możesz się powstrzymać od z góry ukierunkowanych interpretacji. Jasne, wszak w każdym kraju i każdej epoce władza kraju X mając osobę z wiedzą o kraju Y łatwo z niej rezygnuje... No nie rezygnuje, dlatego Dalian został UWIĘZIONY i musi zapracować nawet nie na pobyt, a na ŻYCIE. Kolejna interpretacja pod z góry założoną tezę.
Niech Ci będzie, choć tekst sugeruje raczej, że w wypadku dostarczenia dzieci władza rzeczywiście rezygnowała z informacji, choć przecież mogliby żądać jednego i drugiego w zamian za glejt. To najmniej istotna kwestia.
inteligentnym - jest tak inteligentny, że do wymykania się pogoni musi uciekać się do oszustwa - posługiwania się magiczną fujarką
Aha, to twoim zdaniem inteligencja polega na tym, że się nie wykorzystuje dostępnego narzędzia? To już żenujący pokaz złej woli w interpretacji. Oczywiście zapomniałeś jak zrobił w balona Jaksę i psy tropiące...
Owszem, zapomniałem. W takim razie masz rację, Dalian ma jakąś pozytywną cechę. Nie zmienia to faktu, że wyraźna jest ogromna dysproporcja w rozlokowaniu pozytywnych i negatywnych cech wśród postaci związanych ze "stronami" heteroseksualną oraz homoseksualną, zarówno pod względem ilości jak i wagi.
zdolnym do prawdziwego uczucia - tak prawdziwego, że, aby ocalić skórę, wydaje swojego ukochanego na śmierć.
Masz rozmówca pewnie z tych, którzy krzyczą na forach o złych Żydach, którzy też robili wszystko, żeby przeżyć...
Znów ten chwyt retoryczny i próba zdyskredytowania mnie w oderwaniu od omawianego tematu. Niezależnie od oceny moralnej czynu, jeśli ktoś skazuje na śmierć rzekomo ukochaną osobę, to nie jestem w stanie wierzyć w prawdziwość tej miłości.
Przypominam o odniesieniach do całego kraju.
Tak, tego, który w twojej głowie wykiełkowany w kraj gejów - ciekawe jak oni się rozmnażają, masz pomysły? Nie, no ale to jest logiczne - gej z gejem płodzą gejów
Nie wiem, czy się rozmnażają. Na pewno uprowadzają dzieci i przyjmują imigrantów z innych krajów - o tym jest w tekście.
Przecież odniosłem się do brutalności - napisałem, że znajduje ona usprawiedliwienie w pointcie opowiadania
Oczywiście, wszak ty wszystko tak interpretujesz - nagle stać cię na ogarnięcie intencji, co przy Dalianie absolutnie w grę nie wchodzi. Ale jakoś trzeba wykazać, że wg Komudy geje be, a homofoby cacy, więc robi się skrajnie tendencyjną interpretację, co?
A wg Ciebie odwrotnie. W takiej sytuacji nie da się dojść do porozumienia. Jedynie każdy z nas ma szansę zwrócić na coś uwagę innym użytkownikom i być może przekonać ich do innego spojrzenia, po wywarzeniu ilości i wagi argumentów obu stron.
Tak, masz ukryty katolicyzm, ukrytych wikingów i Węgrów. I czego to ma dowodzić, poza tym, że to fantasy?
W połączeniu z odpowiednim zestawieniem cech - że fantasy tutaj to tylko przykrywka?
I są prawosławni Bizantyjczycy (na których częściowo wzorowana jest Taurydyka) i protestanci z Zachodu (na których też częściowo wzorowana jest Taurydyka).
I jesteś mi w stanie wskazać jaką wyznają religię czy nie?
A nie wskazałem, że nie-chrześcijańską? Dekalog (Prawa Ojca) wspólny jest całemu chrześcijaństwu. W tekście powiedziane jest, że w Taurydyce nie znają Praw Ojca. Poza tym kapłani tej religii przystrojeni są w atrybuty pogańskich szamanów.