lordofthedreams
Nie pisałem że jest taka postać, tylko, że taki stereotyp został wykorzystany w tekście.
Aha, nie ma takiej postaci, ale stereotyp jest wykorzystany..,.
Jest kraj gejów, w którym kapłani są pedofilami.
Przestań kłamać - nie ma kraju gejów.
Jeden z kapłanów-pedofili krzyczy że chce wojów, oblizując się lubieżnie (s. 27, cytat znajdziesz tu zaraz poniżej), więc jest nie tylko pedofilem, ale też gejem.
NIe ma ani słowa w jakim celu potrzebni mu ci wojowie, a przypomnę, że "owych" czasach - statków napędzanych wiosłami, silni niewolnicy byli w cenie. Nota bene, polecam lekturę Swetoniusza "Żywoty Cezarów" - zwłaszcza fragment o seksualnych skłonnościach Tyberiusza, będziesz miał wzorzec owych kapłanów. Albo Aeliusa Lampridiusa "Historia Augusta" o Heliogabalu. Będziesz znowu zdumiony.
Co w niczym ie zmienia faktu, że ani Dalian, ani Getko pedofilami nie są. Więc twierdzenie, że Komuda powiela stereotyp gej = pedofil jest po prostu kłamstwem.
Czyli jest stereotyp piskliwego głosu u gejów, nieprawdaż?
Owszem kłamczuszku, powielany przez homofoba. Wg naszego rozmówcy, homofoby w literaturze powinni deklarować szacunek i miłość do gejów. A szanowny rozmówco, czy esesmani i gestapowcy mają w literaturze deklarować miłość i szacunek do Żydów? Czy jeśli gestapowiec w powieści wyzywa, wyśmiewa Żydów, to powieść staje się antysemicka?
Uciekinier z Taurydyki w rozmowie z Dalianem (s. 23): "Taurydzi nie lubią takich jak ja. Oni miłują gładkich, miłych chłoptasiów; takich jak wy.
Szkoda, że nie napisałeś, że ów uciekinier to garbus i karzeł, może wtedy owa "gładkość" byłaby w innym świetle. Może nawet Rysio Kalisz byłby gładki...
Nota bene, to i tak nie oznacza, jak wcześniej napisałeś: "gładkość", delikatne rysy". Gładki to po prostu "ładny", a nie o "delikatnych rysach".
Ten Pyszczek jest w większej różnorodności: "Pysiu, gdzie jesteś? Czy czekasz na mnie? Idę do ciebie, pysiaku!" (s. 22). Czy jeden przykład istnienia czegoś jest niewystarczający, żeby móc powiedzieć, że to coś istnieje?
Zgadza się - mówienie, że jeden przykład, zwanie ukochanego zdrobniale per "Pyszczek" itp. to "używanie irytujących zdrobnień" jest trzecią prawdą ks. Tischnera, czyli gówno prawdą. Wiesz, ja do swoich pań też często mówiłem zdrobniale - zinterpretuj to: jestem gejem, mizoginem, czy jak?
[*]"Stało się coś, co jeszcze bardziej przeraziło Daliana".
[*]"rozdygotany Dalian"
[*]Dalian ulega i zdradza prawdopodobne miejsce pobytu Getki, żeby ocalić własną skórę (przypominam, że chwilę wcześniej Jaksa jasno powiedział, że Getko zostanie poćwiartowany, kiedy go znajdą, a jeśli nie znajdą - Dalian w jego miejsce): "Czego jeszcze ode mnie chcecie?! Nie jestem winny. To Pyszczek gdzieś uciekł, coś uczynił, sam nawet nie wiem co...".
Jezu, bo rozdygotany był człowiek, któremu jednocześnie zagraża potwór i banda ludzi czyhających na jego życie. Wiesz, że brak odczuwania strachu to objaw chorobowy - znamionuje nieprawidłową psychikę (psychopatię, co najmniej)? Odwaga to przełamywanie strachu, odważne zachowanie mimo lęku. Ale oczywiście kolega wszystko interpretuje na "nie".
Na s. 27 Rossala mówi o kapłanach: "Żadna to chwała bić takie coś, co piszczy jak baba i ucieka".
Fajnie, że się upomniałeś o godność pedofili. Chcesz też prawnego wprowadzenia małżeństw pedofilnych?
Na s. 22 Dalian rozmyśla o zaletach Taurydyki, w tym: "Z ukrywaną odrazą patrzył na pękate, ociężałe, brzemienne niewiasty. Gdzie nabawiłyście się tego brzucha, pomyślał" - ewidentnie w Taurydyce nie spodziewa się spotkać ciężarnej kobiety. Zatem kto, poza gejami i kapłanami-pedofilami oraz uprowadzonymi przez nich dziećmi, mieszka w tej Taurydyce?
Człowieku, masz inne fragmenty, jak choćby garbus, który naprawdę nie zrodził się w małżeństwie homoseksualnym... A Dalian chyba dotąd nie był w Taurydyce, tylko powiela obowiązujący w Lendii stereotyp. Ale interpretujemy wszystko na nie, prawda?
(s. 26): "Kwerkowie; taurydyjscy wtajemniczeni, kapłani ziemskich rozkoszy, zbrukani i podli, jak cała ich przeklęta nacja, nie znająca honoru i Praw Praojca".
Znowu upomniał się o godność pedofila.
...więc wszyscy mieszkańcy musieli się wykazać jakąś podłością
Czymś się w każdym razie musieli wykazać, a Dalian nie miał nic poza swoją wiedzą o Lendii.
Skoro nie dostarczył ustalonej zapłaty mógł po prostu nie otrzymać tego pobytu. To nawiązanie sprawia wrażenie jakby już Komuda naprawdę nie mógł się powstrzymać od wylania wszystkiego, co go uwiera.
NIe, to ty nie możesz się powstrzymać od z góry ukierunkowanych interpretacji. Jasne, wszak w każdym kraju i każdej epoce władza kraju X mając osobę z wiedzą o kraju Y łatwo z niej rezygnuje... No nie rezygnuje, dlatego Dalian został UWIĘZIONY i musi zapracować nawet nie na pobyt, a na ŻYCIE. Kolejna interpretacja pod z góry założoną tezę.
inteligentnym - jest tak inteligentny, że do wymykania się pogoni musi uciekać się do oszustwa - posługiwania się magiczną fujarką
Aha, to twoim zdaniem inteligencja polega na tym, że się nie wykorzystuje dostępnego narzędzia? To już żenujący pokaz złej woli w interpretacji. Oczywiście zapomniałeś jak zrobił w balona Jaksę i psy tropiące...
zdolnym do prawdziwego uczucia - tak prawdziwego, że, aby ocalić skórę, wydaje swojego ukochanego na śmierć.
Nasz rozmówca pewnie z tych, którzy krzyczą na forach o złych Żydach, którzy też robili wszystko, żeby przeżyć...
Przypominam o odniesieniach do całego kraju.
Tak, tego, który w twojej głowie wykiełkował w kraj gejów - ciekawe jak oni się rozmnażają, masz pomysły? Nie, no ale to jest logiczne - gej z gejem płodzą gejów
Przecież odniosłem się do brutalności - napisałem, że znajduje ona usprawiedliwienie w pointcie opowiadania
Oczywiście, wszak ty wszystko tak interpretujesz - nagle stać cię na ogarnięcie intencji, usprawiedliwień, co przy Dalianie absolutnie w grę nie wchodzi. Ale jakoś trzeba wykazać, że wg Komudy geje be, a homofoby cacy, więc robi się skrajnie tendencyjną interpretację, co?
??? To można ukrywać tam te fragmenty naszej rzeczywistości (pod zmienioną nazwą), czy nie? Czy można, ale za wyjątkiem katolicyzmu?
Ktoś rozumie o co koledze chodzi? Tak, masz ukryty katolicyzm, ukrytych wikingów i Węgrów. I czego to ma dowodzić, poza tym, że to fantasy?
Dobrze, że sam zauważyłeś, że Lendianie to chrześcijanie (których podgrupą są katolicy).
I są prawosławni Bizantyjczycy (na których częściowo wzorowana jest Taurydyka) i protestanci z Zachodu (na których też częściowo wzorowana jest Taurydyka).
"Jeśli tą samą co Lendianie" - skoro masz tekst przed sobą, to jak możesz w ogóle brać pod uwagę taką możliwość?
I jesteś mi w stanie wskazać jaką wyznają religię czy nie?
Nie wiem - śmiać się, czy płakać.
Nie wiem co ci bardziej odpowiada, ja był płakał.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com