Oto miasto, które nigdy nie śpi

[Janusz S.]

Czy to nie ta słynna niewiasta, co oświadczyła, że ludzie, którzy ściągnęli książkę z sieci nie są godni czytać jej wybitnych dzieł? Jest tak dobra, że pisze w każdym gatunku? Tylko chyba pisuje to samo niezależnie od tego jaki to gatunek. Toksyczne związki, przystojni milionerzy i burze uczuć... science fiction pełną gębą. Zamieśćcie jeszcze recenzję

[Haribo]

Niech się panienka Agnieszka nie martwi, bo ja na pewno nie będę ściągał jej książek z sieci.

[Beatrycze]

Nikt się nie domyśla, że przystojny milioner i zamaskowany łowca to jedna osoba :>

[historyk]

Czy to nie ta słynna niewiasta

Kurde, że w ogóle ją kojarzysz. Teraz pogrzebałem w sieci, to jakaś producentka kupy dla upośledzonych intelektualnie kobiet...
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

[Thuringwethil]

Po przeczytaniu blurba mam nieodparte wrażenie deja vu i fanfiku o Batmanie...

[Janusz S.]

Kurde, że w ogóle ją kojarzysz. Teraz pogrzebałem w sieci, to jakaś producentka kupy dla upośledzonych intelektualnie kobiet...
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

No może z tą słynnością ciut przegiąłem, ale dopiero co była na temat jej wypowiedzi jakaś dyskusja na fejsie albo na lc (?) i nieopatrznie tę wymianę zdań przeczytałem. O autorce nigdy wcześniej nie słyszałem, ale kimkolwiek by nie była to solidnie zdumiało mnie, że niezależnie od tego co sądzi o ściąganiu pirackich kopii książek, może puścić tak bezdennie głupi tekst do czytelników. A teraz jeszcze widzę, że wzięła się za przerabianie harlekinów na fantastykę.
Trochę dziwi mnie, że takie "dzieła" dostają swoje odrębne notki na poważnym portalu.

[historyk]

Thuringwethil
Tak też pomyślałem czytając ten opis - fanfik jakiegoś Batmana czy innego Arrowa. A z jakiej klasy grafomanią mamy do czynienia zdradzają już same miana bohaterów: Melissa Mallory i James Maserati
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

[Ambrose]

Śmieszkujmy i chichujmy póki się da. Bo gdy książka zostanie zgłoszona przez LC do konkursu Książka Roku w kategorii Fantasy to zostanie już tylko ronienie gorzkich łez. Chociaż z drugiej strony będzie to jakaś odmiana od tryumfów Katarzyny Bereniki Miszczuk.

[historyk]

gdy książka zostanie zgłoszona przez LC do konkursu Książka Roku w kategorii Fantasy

A nominacji do Zajdla nie przewidujesz? Ta pani ma dużo znajomych na Facebooku, więc wszystko zależy od jej chęci... Może dumnie stanąć w gronie nominowanych obok Dąbrowskiego (Imię boga) promowanego przez lewackie środowiska (to mąż skrajnej lewaczki Dryjańskiej).
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

[Janusz S.]

(to mąż skrajnej lewaczki Dryjańskiej).

I to kim jest jego żona ma decydujące znaczenia dla jakości tego debiutu? Chłopie, jak ty czasem pie(...)sz bez ładu i składu, to naprawdę dramat.

[historyk]

I to kim jest jego żona ma decydujące znaczenia dla jakości tego debiutu? Chłopie, jak ty czasem pie(...)sz bez ładu i składu, to naprawdę dramat.

To że Ty czegoś nie ogarniasz, nie oznacza, że ja pierd... bez ładu i składu, oznacza tylko, że jakość twojego myślenia jest nie najlepsza. Na początek bystrzaku zacytuj, gdzie wypowiedziałem się o jakości tego debiutu - taka kontrola rozumienia tekstu pisanego. Jak to zrobisz, to dopiero przejdziemy do kolejnej części polemiki.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

[Beatrycze]

A propos "Imienia boga", skoro zostało przywołane (nawiasem mówiąc, starałam się o autorze czegoś dowiedzieć i jakoś mi się nie udało na sieci wyszukać za wiele). Nie jest to arcydzieło, ale i tak jedna z najlepszych książek fantasy polskiego autora, jakie się ukazały na naszym rynku w ostatnich latach.
Jeśli nie doczeka się nominacji, to znaczy, że jest już naprawdę bardzo i to bardzo źle.
Sama książka jakaś szczególnie "lewacka" nie jest, chyba, że "lewackim" nazwać wątek kapłanów-hipokrytów snujących spiski mając na celu zdobycie większej władzy.

[Beatrycze]

Zresztą to jego książka, a nie żony.

[historyk]

Nie jest to arcydzieło, ale i tak jedna z najlepszych książek fantasy polskiego autora, jakie się ukazały na naszym rynku w ostatnich latach.

Błąd - nie jakie się ukazały, a jakie Ty czytałaś.

Zresztą to jego książka, a nie żony.

Jego żona bardzo aktywnie promuje tę książkę i to przy okazji hejtu nakręconego na Komudę - hejtu nakręconego kłamstwami Tarczyńskiego (męża Dehnela). Dryjańska m.in. hejtuje Komudę porównując go do nazistów (cytat: opowiadanie, które mogłoby trafić wprost do „Der Stürmera”), a co przypomnę: ta sama pani poczuła się bardzo urażona, kiedy parę niemiłych słów jej posłał Ziemkiewicz i wtedy biegusiem gnała do sądu.

A tak reklamuje książkę swojego męża:
W jego świecie pełno jest postaci o najróżniejszych kolorach skóry, pochodzeniu etnicznym, języku, orientacji seksualnej i tożsamości płciowej.

Weryfikował nie będę, bo od nagonki na Komudę trzeba teraz wybierać książki także po linii politycznej - ja skreślam rewolucyjnych lewaków.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

[Fidel-F2]

Nikt Komudy nie hejtuje. Zbiera burak co zasiał.

Btw, możesz przedstawić co Dehnel nakłamał? Żeby nie było, żeś gołosłowny.

[historyk]

Nikt Komudy nie hejtuje. Zbiera burak co zasiał.

Raczej co zasiałeś ty i tobie podobni (widziałem twoje chore testy na LubimyCzytać - latają też screeny po twitterze z komentarzami typu: "Lewica o osobach o innych poglądach. Pełna tolerancja"). Teraz widzę, że nawet nie czytałeś opowiadania. Żenada.

Btw, możesz przedstawić co Dehnel nakłamał? Żeby nie było, żeś gołosłowny.

Tak czytasz, Dehnel już ci się miesza z Tarczyńskim... Żar rewolucyjny jednak rzuca się nawet na umiejętność czytania. A co nakłamał Tarczyński, przeczytasz tu:
https://seczytam.blogspot.com/2020/07/k ... lance.html

[Fidel-F2]

Rozczaruje cię, czytałem. Tym sprytnym sposobem wyrobiłem sobie zdanie na temat tego rzygu. Też masz, panie kolego, problemy z rozumieniem tekstu, nie prosiłem o wskazanie wypowiedzi a o wskazanie domniemanych kłamstw. Konkretnie, co jest kłamstwem?

[historyk]

nie prosiłem o wskazanie wypowiedzi a o wskazanie domniemanych kłamstw. Konkretnie, co jest kłamstwem?

Kłamstwem było zacytowanie wypowiedzi bohaterów tekstu tak, jakby to były słowa narratora. Naprawdę tego nie rozumiesz? Znaczy, wiem - teraz musisz nie rozumieć, bo tak obrzygałeś Komudę, że jakbyś zrozumiał, to musiałbyś się głęboko nad sobą zastawić.
https://pbs.twimg.com/media/EcUUw1kXgAA ... me=900x900
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

[Fidel-F2]

Drobiazg, który w niczym nie zmienia obrzydliwego wydźwięku komudowego tekstu.