17.06.2020 r. - premiery :: Sprawdź komentowany news.

[Janusz S.]

Nowa promocja MAGa ma tę wadę, że na komplet trzeba czekać do lipca. Trudno.Szkoda, że Simmonsa odpuścili, ale Vesper też porządnie wydaje, tylko drożej.

[ASX76]

Panie Januszu, a od czego promocje? ;) Lipiec już blisko. Tyle czasu czekaliśmy na Bradbury'ego, że trochę więcej nas nie zbawi ;) Co do horroru Simmonsa to fajnie, iż dostał się do Vesper, ponieważ dzięki temu MAG ma więcej slotów wydawniczych, a nowa seria poświęcona horrorom nie będzie obfitowała w wysyp tytułów, bardzo delikatnie rzecz ujmując, temuż nawet miejsce na jedną pozycję robi wielką różnicę ;) Obie oficyny bardzo ładnie wydają, więc nie ma różnicy w tym aspekcie. A okładka "Abominacji" prezentuje się nader klimatycznie :)

[historyk]

Szkoda, że Simmonsa odpuścili

Ale Drood prosi się o wznowienie. Ceny na allegro i olx ma masakryczne - np. dziś na olx jedna oferta, jedyne 230 zł + koszty przesyłki. Na allegro cztery oferty: 200 (dokładnie: 199,99), 236, 249 i 249 zł.

Nowa promocja MAGa ma tę wadę, że na komplet trzeba czekać do lipca.

Promocje Maga mają tę wadę, że zazwyczaj są ogłaszane, kiedy budżet książkowo-komisowy na dany miesiąc już jest rozplanowany (teraz dostałem info 14 czerwca), a kończą się zanim wejdzie na konto kolejna wypłata (4 lipca). I obecna promocja nie jest wyjątkiem, a raczej standardem - poprzednia też była czasowo tak dziwacznie ustalona. Dlatego nie korzystam z ich promocji = nie kupuję w ich sklepie...

Panie AM, inne księgarnie, te kierujące się logiką, ogłaszają promocje między 8 a 11 danego miesiąca (np. w Smyku teraz była 10-14 czerwca). Wystrzelałem się w Smyku, Mag się spóźnił, wiec gucio dostanie.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

[Ciacho]

Abominacja okładka super. Ale już sama książka niestety co najwyżej dobra. Bardzo się wlecze, do 400 strony nie dzieje się właściwie nic z grozy, bardziej przypomina to powieść historyczną lub podróżniczą o bardzo szczegółowym przedstawieniu przygotowań i wspinaczki na Everest. A i tej samej grozy potem niewiele i na pewno nie tak, jak można by oczekiwać. Jeśli ktoś liczy na powtórkę z Terroru to bardzo się rozczaruje.

[Janusz S.]

Ale Drood prosi się o wznowienie. Ceny na allegro i olx ma masakryczne - np. dziś na olx jedna oferta, jedyne 230 zł + koszty przesyłki. Na allegro cztery oferty: 200 (dokładnie: 199,99), 236, 249 i 249 zł.

Drooda mam więc mnie nie wzrusza. Żałuję za to, że sprzedałem cały cykl Hyperiona w dużym formacie, bo uznałem że trzy wydania to za wiele. A jak czytam posty @nosiwody to już wiem na pewno, że nie miałem racji

Promocje Maga mają tę wadę, że zazwyczaj są ogłaszane, kiedy budżet książkowo-komisowy na dany miesiąc już jest rozplanowany (teraz dostałem info 14 czerwca), a kończą się zanim wejdzie na konto kolejna wypłata (4 lipca). I obecna promocja nie jest wyjątkiem, a raczej standardem - poprzednia też była czasowo tak dziwacznie ustalona. Dlatego nie korzystam z ich promocji = nie kupuję w ich sklepie...

Weź nie żartuj, bo to świadczy fatalnie jedynie o Twoich zdolnościach planowania Poza tym ja kupuję w MAG jak się tylko da, bo chciałbym, że akurat to wydawnictwo działało jak najdłużej i publikowało jak najwięcej.

Abominacja okładka super. Ale już sama książka niestety co najwyżej dobra. Bardzo się wlecze, do 400 strony nie dzieje się właściwie nic z grozy, bardziej przypomina to powieść historyczną lub podróżniczą o bardzo szczegółowym przedstawieniu przygotowań i wspinaczki na Everest. A i tej samej grozy potem niewiele i na pewno nie tak, jak można by oczekiwać. Jeśli ktoś liczy na powtórkę z Terroru to bardzo się rozczaruje.

I tak kupię. Albo już kupiłem bo nie pamiętam.

[toto]

do 400 strony nie dzieje się właściwie nic z grozy, bardziej przypomina to powieść historyczną lub podróżniczą o bardzo szczegółowym przedstawieniu przygotowań i wspinaczki na Everest.

Na moje oko brzmi dobrze. W "Terrorze" najsłabsze były momenty fantastyczne.

Poza tym ja kupuję w MAG jak się tylko da, bo chciałbym, że akurat to wydawnictwo działało jak najdłużej i publikowało jak najwięcej

Mam tak samo. Od czasu uruchomienia tego sklepu książki Maga kupuję praktycznie tylko tam, ale jak zbierze mi się co najmniej 3-4 książki. Chyba dwa razy wziąłem coś w innych księgarniach, jak miałem hurtowe zakupy a z Maga tylko 1 lub 2 książki, które chciałem mieć szybko, a Mag jak na złość nic więcej mnie interesującego nie miał.

[historyk]

Weź nie żartuj, bo to świadczy fatalnie jedynie o Twoich zdolnościach planowania

Ostatnio zastanawiałem się czy moje planowanie zakupów książkowo-komiksowych nie jest formą wariactwa. Bo już przed wypłatą ustalam ile kasy chcę wydać, robię trzy listy: "musisz to mieć natentychmiast", "musisz to mieć, ale może poczekać" i "możesz to mieć". Potem, jak tylko kasa wpływa na konto, sprawdzam na mailu promocje i właściwie jednego dnia wydaję cały budżet książkowo-komiksowy.

Ewentualnie potem jeszcze coś tam dobiorę, ale to już bez szaleństw finansowych - w maju tak skorzystałem z promocji Rebisu, nie wykluczam, że teraz skorzystam z Maga, ale to już zależy od zawartości konta

Teraz była korzystna promocja w Smyku, to wpadło trochę pozycji z listy "musisz to mieć, ale może poczekać" (parę komiksów z Vertigo) i trochę z listy "możesz to mieć" (np. Basza smaku czy Boginie z Zítkovej). Niestety, zmusiło mnie to do modyfikacji listy "musisz to mieć natentychmiast", bo akurat kilku pozycji w Smyku nie było (np. komiks Dziki ląd czy manga Blame! Noise).
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

[Fidel-F2]

U mnie zwykle (cirka 9/10 przypadków) po "muszę to mieć" pada pytanie "kiedy to przeczytasz?" i rzecz wylatuje z listy. Inna sprawa, że większość z tego co wychodzi "nie muszę" a nawet "nie chcę".

[historyk]

Inna sprawa, że większość z tego co wychodzi "nie muszę" a nawet "nie chcę".

Ale to jest oczywiste Tym bardziej, że od dwóch lat mamy jakiś kryzys tłumaczonej fantastyki. Ale nałóg, to nałóg - skoro nie interesują mnie nowości, to przeglądam allegro, olx i wyłapuję starocie, które kiedyś tam przegapiłem (zwłaszcza spoza kręgu anglosaskiego). W tym roku kupiłem koło 55 pozycji beletrystycznych, z tego wydanych w 2020 - dokładnie zero. Na liście "muszę to mieć" jest w tej chwili aż jedna tegoroczna powieść (Luna: Wschód). Coś tam na pewno dojdzie do końca roku, ale sądzę, że jak kupię dziesięć tłumaczonych nowości, to maks.

Za to - odmiennie, niż w Twoim przypadku - staram się być na bieżąco z polską fantastyką. Oczywiście nie z tym co produkuje Fabryka Słów, ale Powergraph + wybrane tytuły z Genius Creations i sporadycznie od innych wydawców (Dolnośląskie czy Vesper).

Natomiast kieszeń drenują przede wszystkim komiksy.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

[Fidel-F2]

Ogólnie rzecz biorąc kupuję coraz mniej fantastyki, a komiksy to może jeden albo dwa na rok.

[Janusz S.]

Mam tak samo. Od czasu uruchomienia tego sklepu książki Maga kupuję praktycznie tylko tam, ale jak zbierze mi się co najmniej 3-4 książki. Chyba dwa razy wziąłem coś w innych księgarniach, jak miałem hurtowe zakupy a z Maga tylko 1 lub 2 książki, które chciałem mieć szybko, a Mag jak na złość nic więcej mnie interesującego nie miał.

Dokładnie tak to działa u mnie. Staram się zawsze przekroczyć próg darmowej dostawy, ale czasem muszę zrezygnować z zakupów jak w promocji jest cos zupełnie nieciekawego, np komplet Paoliniego. No i książki za darmo co jakiś czas to miły dodatek.

Natomiast kieszeń drenują przede wszystkim komiksy.

Szczęśliwie komiksy mnie przeważnie nie ciekawią.

[lordofthedreams]

No i książki za darmo co jakiś czas to miły dodatek.

Ja miałem wczoraj ogromny dylemat, czy zamówić "Gniew Tiamat", "Miecz i Cytadelę" i "Green Town" w sklepie Maga, czy w Świecie Książki razem z pozycjami z innych wydawnictw (Magowe rzeczy wychodziły jakoś ok. 1 zł taniej niż z przesyłką w Magu). Ostatecznie przeważyły punkty do darmowej książki i zrobiłem dwa zamówienia

[Fidel-F2]

1 złoty. Kurwajapierolę.

[nosiwoda]

Drooda mam więc mnie nie wzrusza. Żałuję za to, że sprzedałem cały cykl Hyperiona w dużym formacie, bo uznałem że trzy wydania to za wiele. A jak czytam posty @nosiwody to już wiem na pewno, że nie miałem racji

Kompletnie wyparłem to twarde wydanie Cantos. Może wtedy jeszcze myślałem rozsądnie... A może zadziałało prawo serii (wydawniczej) i dlatego kupuję Artefakty i Wehikuły, mimo dubli. A Drooda mam w oryginale - pewnie za jakiś czas pożałuję, że nie kupiłem po polsku, gdy wyszedł, ale chyba już wtedy miałem go przeczytanego i raczej tak meh. Abomination nie kupuję, bo miałem takie przeczucia, jak pisało Ciacho. Też może pożałuję, że kolekcja niepełna. Ale w sumie nie kupuję Simmonsowych sensacji i horrory też średnio, więc jakoś ten ból rozchodzę.
Dla mnie Simmons to Hyperion+Endymion, długo nic, Fazy grawitacji, Muza Ognia, Ilion/Olimp, opowiadania (Plaga hojności rządzi), długo, dłuuuuuugoooooo nic, Pieśń bogini Kali, Trupia otucha, Terror, Drood - mniej więcej na równi, bez entuzjazmu. Letniej nocy nie mogę skończyć, więc kontynuacji nie tykam.

[historyk]

No wiesz, trzy tytuły z różnicą 1 zł, to 3 zł. A mieć 3 zł i nie mieć 3 zł to już razem 6 zł.
Oszczędnością i pracą ludzie się bogacą
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

[Fidel-F2]

W siódmym pokoleniu.

[Shadowmage]

I wychodzi czterdziesta książka gratis

[Janusz S.]

Kompletnie wyparłem to twarde wydanie Cantos. Może wtedy jeszcze myślałem rozsądnie... A może zadziałało prawo serii (wydawniczej) i dlatego kupuję Artefakty i Wehikuły, mimo dubli.

No właśnie. Wspominałeś, że nie przejmujesz się dublami. Serie to jedno uzasadnienie, ale często stare wydania mam mocno zaczytane i podniszczone. Wydanie Cantos w dużym formacie ma inne tłumaczenie i dlatego chciałem je mieć z powrotem.

A co do uwag o oszczędzaniu. Jak się kupuje dużo książek, to te złotówki jednak się liczą

[jezzo]

Ja ostatnio mocno spasowałem z zakupami, czasami sięgnę po jakąś nowość (głównie z MAGa) plus co ciekawsze nowości z literatury pięknej. Mam wrażenie, że mniej więcej wszystko mam co chciałem, a resztę może przesłucham na audiobookach na spacerach z psem. Zresztą zrobiłem lekkie wyliczenia z moją prędkością czytania vs ilością książek w domowej biblioteczce i tak wyszło, że już chyba mam czytania do końca życia (o ile jakoś nie przyśpieszę tempa czytania) :( Bardzo smutny wniosek wynikający z prostej matematyki.

[Fidel-F2]

Ja to sobie uświadomiłem tak z 10 lat temu. Mogę już nic nie kupować i raczej wszystkiego nie dam rady.

[Haribo]

nosiwoda - a "Plaga hojności" to nie David Brin?

[lordofthedreams]

Była złotówa różnicy łącznie, nie na każdej książce Ale tak naprawdę, Fidelu, nie chodziło o kwotę różnicy a o zasady. Mam awersję do płacenia za przesyłkę. W Magu wyszłoby kilkanaście złotych taniej gdyby nie koszty przesyłki.

[Bronsiu]

nosiwoda - a "Plaga hojności" to nie David Brin?

Brin, na pewno.

[nosiwoda]

nosiwoda - a "Plaga hojności" to nie David Brin?

O cholibka, fakt. No to niech będzie The river Styx runs upstream. Wyszło kiedyś w NF i pamiętam w zarysach do dziś.