Wolfe, Gene - "Cień i Pazur" :: Sprawdź komentowaną ksiażkę.

Tutaj możesz komentować pojawiające się w naszym serwisie literackim wiadomości

Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed

Wolfe, Gene - "Cień i Pazur"

Postautor: Vramin » sob 11.01.2020 17:59

Czekam na ebooka, bo jakimś cudem ominęła mnie ta książka dawno temu w F.
Vramin
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 78
Rejestracja: pt 08.11.2019 13:34

Re: Wolfe, Gene - "Cień i Pazur"

Postautor: Fidel-F2 » sob 11.01.2020 18:07

niewiele straciłeś
jesteśmy z Alp alpakami
i kopyta mamy
nie dorówna nam nikt
Fidel-F2
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3438
Rejestracja: wt 02.03.2010 23:45

Re: Wolfe, Gene - "Cień i Pazur"

Postautor: nosiwoda » pn 13.01.2020 9:58

Vramin pisze:Czekam na ebooka, bo jakimś cudem ominęła mnie ta książka dawno temu w F.

A ja bardzo lubię ten cykl - głównie za nastrój. Duża w tym zasługa tłumacza, bo zarżnąć coś takiego byłoby bardzo prosto.
This space-time continuum is ruled by Pa Gorg, Ma Gorg and Junior Gorg.
Awatar użytkownika
nosiwoda
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4975
Rejestracja: śr 18.10.2006 12:57
Lokalizacja: zewsząd

Wolfe, Gene - "Cień i Pazur"

Postautor: Shedao Shai » wt 06.02.2024 9:46

Cień kata

Mając jasną sytuację (nie ma co czekać na Księgę Długiego/Krótkiego Słońca), zabrałem się w końcu za ten cykl. Wrażenia z lektury pierwszego tomu mam takie, że jest to rzecz dobra, ale nie genialna. I jest to stwierdzenie którym opisałbym całą twórczość Wolfe'a - ten autor pada ofiarą moich zbyt wysokich oczekiwań. Zaczęcie znajomości z nim od "Pokoju" było błędem - ciągle oczekuję, że coś powtórzy sukces tej książki, a nigdy tak się nie dzieje.

To nie znaczy, że jest źle. Jest dobrze, może nawet bardzo dobrze (naciągajc lekko). Największym atutem "Cienia kata" jest klimat, nieco nieuchwytny, tajemniczy. Mam takie wrażenie, że najciekawsze jest tu to, czego autor/narrator nam nie mówi. Fabuła toczy się w świecie rządzonym nie do końca jasnymi prawami, z historią zaginioną w mrokach dziejów. To daje ciekawy efekt, podtrzymując moje zainteresowanie nawet gdy nie dzieje się nic specjalnie wciągającego. Sama warstwa fabularna niczym nie porywa, natomiast jest nam interesująco przedstawiona (nierzetelny narrator zawsze na plus). Choć muszę przyznać, że oczekiwałem że będzie tu więcej drugiego dna w relacji Severiana do odkrycia. Na razie autor zarzuca haczyki, zostawia czytelnika z pytaniami. "Cień kata" to w mojej opinii nie samodzielne dzieło, tylko bardzo wyraźna pierwsza część większej historii. Liczę, że kolejne tomy bardziej dostarczą. Na razie jest potencjał, jest dobry warsztat, autor mnie zachęcił do kontynuowania lektury.

4/6
Awatar użytkownika
Shedao Shai
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3686
Rejestracja: sob 06.03.2004 15:20
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wolfe, Gene - "Cień i Pazur"

Postautor: FKJZ » pt 09.02.2024 14:09

Shedao Shai pisze:Mam takie wrażenie, że najciekawsze jest tu to, czego autor/narrator nam nie mówi. Fabuła toczy się w świecie rządzonym nie do końca jasnymi prawami, z historią zaginioną w mrokach dziejów. To daje ciekawy efekt, podtrzymując moje zainteresowanie nawet gdy nie dzieje się nic specjalnie wciągającego. Sama warstwa fabularna niczym nie porywa, natomiast jest nam interesująco przedstawiona (nierzetelny narrator zawsze na plus).

O czym nam nie mówi (wiem, to pytanie brzmi głupio)? Na czym polega na "nierzetelność" narratora? Widziałem, że niejednokrotnie zwracano uwagę na ten element KNS. Skończyłem "Cień i Pazur" w zeszłym tygodniu i nie do końca jest dla mnie jasne, w których momentach daje się niby wyczuć zatajanie informacji przez Severiana (może jestem zbyt "naiwny", za głupi, żeby to wyłapać - nie wykluczone). Oceniasz tylko na podstawie pierwszej księgi, więc to nie jest najwyraźniej kwestia perspektywy po lekturze całości, jak myślałem podczas swojej lektury.
Niech duchy, paląc gwiazd pochodnie,
Powiedzą kiedyś w chmur powodzi,
Że tam, gdzie na świat szewc przychodzi,
Bóg przyobuty bywa godnie.
Awatar użytkownika
FKJZ
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 167
Rejestracja: sob 31.10.2020 13:13

Re: Wolfe, Gene - "Cień i Pazur"

Postautor: nosiwoda » pt 09.02.2024 14:43

Rozgryzacze literatury (do których się raczej nie zaliczam, ale podziwiam) dopatrzyli się na przykład tego, że SPOILER!!!!!!!!!!!!!!


w toku fabuły jest co najmniej kilku Severianów, a mimo ciągłości narracji, w pewnych miejscach do głosu dochodzi de facto kolejne wcielenie Severiana, bo poprzednie ginie. A z pomniejszych czy bardziej ogólnych, to np. to, że Severian wielokrotnie powtarza, że nigdy niczego nie zapomina, ale w kilku kluczowych momentach twierdzi, że o czymś zapomniał albo że nie pamięta.
This space-time continuum is ruled by Pa Gorg, Ma Gorg and Junior Gorg.
Awatar użytkownika
nosiwoda
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4975
Rejestracja: śr 18.10.2006 12:57
Lokalizacja: zewsząd

Re: Wolfe, Gene - "Cień i Pazur"

Postautor: Shadowmage » pt 09.02.2024 14:50

nosiwoda pisze:. A z pomniejszych czy bardziej ogólnych, to np. to, że Severian wielokrotnie powtarza, że nigdy niczego nie zapomina, ale w kilku kluczowych momentach twierdzi, że o czymś zapomniał albo że nie pamięta.

To naturalne zachowanie, znam z pierwszej ręki :D
Każdy czytelnik ma takiego diabła, na jakiego zasłużył.
Arturo Perez-Reverte, "Klub Dumas"
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Re: Wolfe, Gene - "Cień i Pazur"

Postautor: Shedao Shai » pt 16.02.2024 10:41

FKJZ pisze:
Shedao Shai pisze:Mam takie wrażenie, że najciekawsze jest tu to, czego autor/narrator nam nie mówi. Fabuła toczy się w świecie rządzonym nie do końca jasnymi prawami, z historią zaginioną w mrokach dziejów. To daje ciekawy efekt, podtrzymując moje zainteresowanie nawet gdy nie dzieje się nic specjalnie wciągającego. Sama warstwa fabularna niczym nie porywa, natomiast jest nam interesująco przedstawiona (nierzetelny narrator zawsze na plus).

O czym nam nie mówi (wiem, to pytanie brzmi głupio)? Na czym polega na "nierzetelność" narratora? Widziałem, że niejednokrotnie zwracano uwagę na ten element KNS. Skończyłem "Cień i Pazur" w zeszłym tygodniu i nie do końca jest dla mnie jasne, w których momentach daje się niby wyczuć zatajanie informacji przez Severiana (może jestem zbyt "naiwny", za głupi, żeby to wyłapać - nie wykluczone). Oceniasz tylko na podstawie pierwszej księgi, więc to nie jest najwyraźniej kwestia perspektywy po lekturze całości, jak myślałem podczas swojej lektury.


Jechałem autem jak przeczytałem Twojego posta, mentalnie zanotowałem żeby odpisać jak dojadę... no, to jesteśmy tydzień później :D Ale lepiej późno niż wcale!!

Odnośnie nierzetelnego narratora: kwestia o której wspomniał nosiwoda, czyli - kilkakrotnie w trakcie powieści Severian wspomina o tym, jaką ma wspaniałą pamięć. Zawsze chwilę później opowiada nam o jakimś wydarzeniu którego już byliśmy świadkami, tylko błędnie. Np. złej osobie przypisuje dane słowa. Do tej pory to nic wielkiego, łatwo przegapić, trzeba uważnie czytać, a najlepiej w takim momencie wrócić do danej sceny. Oczywiście z racji zapoznania się do tej pory tylko z pierwszym tomem, nie mam pojęcia jaki jest tego cel, co ten zabieg wnosi i co nam sugeruje. Ale on istnieje i warto go przytaczać. Przykład tego mamy już pierwszym rozdziale, na stronie 8, gdzie Roche powiedział że widzi halabardy, po dialogu Severian mówi nam o "swojej pamięci z której nic nie jest w stanie zniknąć", a dosłownie w następnym akapicie masz "mieli za to halabardy, tak jak powiedział Drotte" :)
Są też inne rzeczy. Co tak naprawdę stało się na przełomie rozdziałów 22 i 23? Pod koniec 22 Severian pogonił za Agią, już prawie ją dogonił, wręcz wyprzedził, już chciał jej "oferować swoje ramię", ale poślizgnął się i wpadł do wody. Wypadł mu miecz, zanurkował za nim, złapała go ludzka ręka które zacisnęła się na jego dłoni i zaczęła ciągnąć go w głębiny. Na początku 23 ostatkiem sił wyrzuca Terminus Est na powierzchnię, ktoś łapie go za przegub. Severian myśli, że to Agia (była tuż koło niego), ale nie - to nowa postać, Dorcas. Severian leży i dochodzi do siebie "przynajmniej tyle czasu, ile trzeba na odmówienie jednego pacierza, a może nawet dłużej" zanim przybiegnie Agia. Czyli wcale nie była koło niego. Była minutę czy dwie biegu oddalona od niego; kiedy się obróciła, zobaczyła już Dorcas wyciągającą naszego bohatera. O ręce wciągającej go w głębiny już się nie wspomina.

A co do tego, czego autor nam nie mówi: rzeczy które Severian nam opisuje, ale nie nazywa (bo i nie wie jak), ale my z opisu potrafimy wywnioskować co to jest. Np. w 3 rozdziale padają pierwsze sugestie, że Wieża Matachina to uziemiony w czasach zamierzchłych statek kosmiczny. W późniejszych rozdziałach też padają sformułowania potwierdzające to. W piątym rozdziale Severian spotyka Rudesinda, który czyści obraz przedstawiający astronautę na Księżycu. Severian oczywiście nie wie że to to, dla niego to "wojownik z martwego świata" (str. 48). I takich rzeczy jest więcej. Trzeba czytać uważnie i główkować, z tego czego nam nie mówią można wyciągnąć sporo ciekawostek :)
Awatar użytkownika
Shedao Shai
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3686
Rejestracja: sob 06.03.2004 15:20
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wolfe, Gene - "Cień i Pazur"

Postautor: FKJZ » pt 16.02.2024 15:21

Pięknie dziękuję za odpowiedź.
Kwestia statku kosmicznego, jak i ogólnej nieprzystawalności nazewnictwa do faktycznych przedmiotów została mi przed lekturą zdradzona (sytuacje tego typu są dla mnie większym bólem niźli ujawnienie przebiegu fabuły). Astronauta mi niestety umknął, a faktycznie dało się go rozszyfrować z opisu.
Kompletnie jednak nie zwróciłem uwagi na sprzeczne relacjonowanie, a to faktycznie wskazuje na nierzetelność narratora.
Niech duchy, paląc gwiazd pochodnie,
Powiedzą kiedyś w chmur powodzi,
Że tam, gdzie na świat szewc przychodzi,
Bóg przyobuty bywa godnie.
Awatar użytkownika
FKJZ
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 167
Rejestracja: sob 31.10.2020 13:13

Re: Wolfe, Gene - "Cień i Pazur"

Postautor: Shedao Shai » pn 19.02.2024 12:43

Pazur Łagodziciela

Drugi tom jest we wszystkich aspektach spójną kontynuacją pierwszego. Klimat i narracja robią robotę, poznawany świat robi się coraz bardziej intrygujący, coraz więcej wiemy - a zarazem pojawiają się kolejne intrygujące pytania. Co najważniejsze: czyta się to jak złoto. Sama przyjemność. Drugi rozdział tej opowieści wciąż jeszcze nie zasługuje na nazwanie go "genialnym", ale czuję że im dalej, tym będzie lepiej.

5/6
Awatar użytkownika
Shedao Shai
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3686
Rejestracja: sob 06.03.2004 15:20
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wolfe, Gene - "Cień i Pazur"

Postautor: trut » ndz 03.03.2024 21:19

Polecam ten artykuł Evensona. Na Uniwersytecie w Lund powstała praca magisterska o narracji (Making Myth: Narrative Discourse in The Shadow of the Torturer autorstwa Charlesa Simmonsa), ale nie przeczytałem całości :oops:
trut
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 29
Rejestracja: śr 21.07.2021 9:14


Wróć do Komentarze i opinie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości