Albo Zofia Kossak Cherezińska to Kraszewski XXI wieku - grafomańska taśma produkcyjna, która (nieco upraszczając) dorabia jeno do Długosza dialogi i - idiotyczny - wątek fantastyczny. _______________________ http://seczytam.blogspot.com
No ja mam ten luksus, że nie muszę wybierać - nie czytam ani Kraszewskiego, ani Cherezińskiej. Zostawiam tę przyjemność recenzentowi Katedry, o jakże wyrafinowanym guście, dla którego ta grafomania to "znakomita rozrywka" i "barwna podróż" _______________________ http://seczytam.blogspot.com
No, w sumie ja takoż. Kraszewskiego czytałem dziecięciem będąc, lecz wracać do tego oczywiście nie zamiaruję. Cherezińska raduje się dużą popularnością zapewne z tego względu, że wchodzi gładko i bez mydła ;)