Strona 1 z 1

Baxter, Stephen - "Ultima"

Post: pt 18.10.2019 17:20
autor: Janusz S.
Pierwszy tom zawierał tyle bzdur, że "Ultimy" nawet nie próbuję zaczynać. Pozytywny wydźwięk recenzji tego nie zmieni.

Re: Baxter, Stephen - "Ultima"

Post: pt 18.10.2019 19:32
autor: romulus
Bzdur? To nie hard sci-fi, fantasy jest jedną wielką bzdurą, ale to nie przeszkoda, aby czytać powieści w tym gatunku.

Re: Baxter, Stephen - "Ultima"

Post: pt 18.10.2019 21:24
autor: Janusz S.
Przez bzdury rozumiem niekonsekwencje i idiotyzmy mieszczące się w pełni w konwencji pisania autora. Najprostszy przykład - lądują ludziska masowo na obcej planecie pełnej życia. I co? I nic. Żadnych reakcji alergicznych u kolonistów i nikt się nie przejmuje. Żeby było gorzej, przy nagłym powrocie na Ziemię autor nagle przypomina sobie o kwarantannach. Koloniści zamiast napuchnąć, zadławić się i udusić puszczając płyny ustrojowe wszystkimi otworami w ciągu pierwszej doby pobytu na planecie wygłaszali podniosłe teksty: "Życie! Oczywiście, wiedzieliśmy, że tu będzie, ale proszę bardzo, oto stoimy z nim oko w oko..." i radośnie urządzali rzeźnię miejscowej biosfery rozsiewając własne mikroorganizmy i sadząc terraformujące gatunki inwazyjne. A już szczytem bezsensu była podróż na drugą stronę (!!) planety i bezpośrednie trafienie do jedynego namiotu stojącego na tej półkuli.