autor: nosiwoda » wt 26.03.2019 11:00
Od samego czytania człowiek nie robi się lepszy czy wartościowszy. Irytujące są te wszystkie snobistyczne fanpejdże w stylu "Nie czytasz? Nie idę z tobą do łóżka" czy "Nie jestem statystycznym Polakiem". No i co z tego?
Ponadto w tych książkach wliczane są podręczniki, poradniki, książki kucharskie, skrypty i inne takie. Wystarczy przeczytać 50 parzeń Earl Greya, jakiś seryjniak Mroza i kilka podręczników, żeby móc uchodzić (wg tych statystyk) wręcz za yntelektualystę.
edit:
Ach, i jeszcze co roku przy okazji tych statystyk pojawia się na fejsie wysyp ohoho intelektualistów, którzy wywyższają się i snobują na liczbę książek posiadanych i przeczytanych, jak np. wspaniały reżyser i niekwestionowany autorytet w zakresie inteligentnej rozrywki, Saramonowicz. I co roku rytualne już biadania w wielu mediach papierowych i nie, i gotowa wierszóweczka na koncie, i odbębniony temacik. I co roku jest to tak samo irytujące.
Ostatnio zmieniony śr 27.03.2019 11:49 przez
nosiwoda, łącznie zmieniany 1 raz
This space-time continuum is ruled by Pa Gorg, Ma Gorg and Junior Gorg.