E-zakupy - nowe miejsce :: Sprawdź komentowany news.

[light pillar]

Ok, dzięki za info. To, plus wcześniejsze info, że GG się kończy, oznaczają jakieś większe zmiany, czy to tylko retusz?
Pytanie podyktowane jest ogólnym zainteresowaniem polskim rynkiem wydawniczym, bez wchodzenia w ocenę.

[Tigana]

Będą nowe serie klasyków - amerykańskich i radzieckich oraz twórców gatunku. O polskiej literaturze póki co cicho.

[Shedao Shai]

Trochę dziwne, odchodzić od wyrobionej już marki, może nie jakiejś krystalicznie lśniącej, ale jednak - większość targetu kojarzyła Solaris. A teraz... no nie wiem. Ale cieszy koniec APF i GG, może te "nadchodzące nowe" o których mówi Sedeńko, to będzie coś co mi podejdzie? Kto wie. Jestem otwarty.

[jmpiszczek]

Kilka tytułów już podanych:)

[toto]

To jest strona księgarni, a co ze stroną wydawnictwa?

Obrazek: https://i.imgur.com/7Ywd7mK.png
http://wydawnictwosolaris.pl

Poklikałem, nie podoba mi się. Po wyszukaniu widoczne są tylko miniatury okładek, ceny, tytuły książki, brak nazwisk autorów. Również nie ma możliwości sortowania po nazwisku autora. Ebooki są izolowane od książek papierowych - wejście w dowolną kategorię (poza ebooki) pokazuje tylko książki papierowe. Wejście w książkę papierową nie pokazuje, że jest również dostępna wersja elektroniczna. Dodatkowa wada - brak multiformatu przy zakupie ebooka - kupujesz epub lub mobi. Na naszym rynku nie kojarzę, choć mogę się mylić, żadnej innej księgarni z takim ograniczeniem. Dobrze, że są dostępne szybkie przelewy (nie testowałem, zakładam, że działają).

Jako sklep wydawnictwa - akceptowalne, jako księgarnia internetowa - słabiutko.

[Janusz S.]

Chyba czegoś nie rozumiem. Przecież solarisnet,pl jak działało tak działa.

Ebooki są izolowane od książek papierowych

I to ma być zarzut? Według Ciebie powinny być wymieszane?

[Tigana]

Chyba czegoś nie rozumiem. Przecież solarisnet,pl jak działało tak działa.

Moze dają trochę czasu czytelników na migrację zawartości kont i listy zakupów?

[toto]

Tak, to jest zarzut. Mnie interesuje treść, mniej forma. Nie mówię, że tytuł ma być powtórzony kilka razy (raz na każdy format), można to załatwić przyjaźnie, np. jak WL:



To nie jest rocket science.

[Janusz S.]

Nietrudno więc chyba także zrozumieć, że czytelnikom, których, tak jak mnie, ebooki nie interesują w żadnym stopniu, taka wersja odpowiada.

[historyk]

To nie jest tylko zmiana nazwy. Jak próbowałem reklamować ostatnie zamówienie, to Solaris mi odpisał:

księgarnia jest w trakcie transformacji własnościowej, po 1 stycznia zwrot już nie będzie możliwy.

Z tego wnoszę, że albo ktoś wykupił księgarnię, albo wszedł jako nowy udziałowiec. Tu więcej o wspaniałym Solaris:
http://seczytam.blogspot.com/2019/01/gr ... zki-i.html

[Fidel-F2]

Sotnie warto, Kudłaczka warto olać, ale po co ci ten szlam Resnicka to już całkiem nie rozumiem.

[historyk]

Kudłacze to fajna retro SF, czasami mam ochotę na coś takiego. Na tropie jednorożca jest całkiem niezłe - trochę humoru, całkiem nieźle trzyma się kupy. Sotni na razie nie przeczytam, bo się rozlecą - muszę podkleić.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

[Fidel-F2]

Kudłaczka najwyżej pierwszy tom jest w miarę ok, i to tak jak już naprawdę musisz coś starego przeczytać, potem tragedia. Na tropie jednorożca to nędza okrutna od samego początku a dalej jest katastrofalny zjazd w dół. Za przeczytanie Na tropie wampira powinni przyznawać jakąś rentę, 500+ albo przynajmniej kilka wizyt u psychologa.

[Shadowmage]

Ta, "Na tropie jednorożca" jak na Resnicka wyjątkowo słabe.

[Shedao Shai]

Przyjrzałem się bliżej tej nowej stronce i stwierdzam, że jest gorzej. Interfejs może nie jest okropny, ale jest kiepski. Wyszukiwanie jakoś mi nie idzie :D, dziwny podział na kategorie. Stara strona była przejrzysta i funkcjonalna. Tu... nie wiem. Może się przekonam z czasem.

[lordofthedreams]

"Stalker Books" brzmi jakby oferta wydawnicza miała się ograniczać do tego samego co "Fabryczna Zona"...

[Fidel-F2]

A Solaris brzmiało jakby chcieli sprzedawać jedną książkę. Dżizz

[Janusz S.]

Tu więcej o wspaniałym Solaris:
http://seczytam.blogspot.com/2019/01/gr ... zki-i.html

Poczytałem. Z opinii o jakości książek Solaris najbardziej podobała mi się "srajtaśma w byle jakich oprawach"

[toto]

Nietrudno więc chyba także zrozumieć, że czytelnikom, których, tak jak mnie, ebooki nie interesują w żadnym stopniu, taka wersja odpowiada.

Pewnie nie jestem reprezentatywny, ale u mnie w ostatnim roku papier to ok. 36 % zakupów, ok. 38 % to ebooki, reszta audiobooki. Z perspektywy takiej osoby jak ja, dużo wygodniejsza jest prezentacja tytułu jak w księgarni WL - szukam tytułu, dopiero w drugiej kolejności patrzę na format i z różnych względów raz wybieram papier, innym razem plik. I wydaje mi się, że takich osób jest trochę więcej, i będzie ich przybywać. Jak pisałem wcześniej - jako sklep wydawcy jest akceptowalny (pomimo wymienionych już wad), jako księgarnia przegrywa, bo braki nie są rekompensowane przez korzystne ceny. Tylko co z tego, że jako sklep wydawcy jest akceptowalny, skoro od kilku lat żadna książka Solarisu mnie nie zainteresowała, jeśli w ostatnim czasie (3 lat?) coś od nich kupiłem, to było to sięgnięcie po coś z tytułów wydanych jeszcze w erze Klasyki SF?

e:
Tyle dobrego, że jednak przejrzałem ofertę i kilka książek kupiłem. Mając w pamięci opowieści o jakości wydań wybrałem wersje elektroniczne.

[Janusz S.]

Pewnie nie jestem reprezentatywny, ale u mnie w ostatnim roku papier to ok. 36 % zakupów, ok. 38 % to ebooki, reszta audiobooki. Z perspektywy takiej osoby jak ja, dużo wygodniejsza jest prezentacja tytułu jak w księgarni WL - szukam tytułu, dopiero w drugiej kolejności patrzę na format i z różnych względów raz wybieram papier, innym razem plik. I wydaje mi się, że takich osób jest trochę więcej, i będzie ich przybywać.

Pewnie masz rację, to raczej ja tu występuję w roli dinozaura.
W księgarniach sieciowych wkurzają mnie często wyniki wyszukiwań, gdzie e-booki są wymieszane z papierówkami i muszę się przebijać przez dziesiątki pozycji, które z założenia mnie nie interesują. Wersja WL jest tu sensownym kompromisem, chociaż obawiam się, że w przypadku braku w księgarni wersji papierowej będzie wyrzucała w wyszukiwaniach e-booki.

Tyle dobrego, że jednak przejrzałem ofertę i kilka książek kupiłem. Mając w pamięci opowieści o jakości wydań wybrałem wersje elektroniczne.