autor: Shedao Shai » wt 12.04.2022 8:28
Do czwartego omnibusu Le Guin podchodziłem jak pies do jeża, mając wciąż w pamięci jak ciężko walczyłem z trzecim. No i 1184 stron... Ale trzeci to były cztery zbiory opowiadań upchane w jedną książkę - katorga dla kogoś nieprzepadającego za taką formą. Tu natomiast mamy trzy powieści, jedno, hmm... fabularyzowane opracowanie antropologiczne i jeden zbiór opowiadań połączonych ze sobą narracyjnie. Było znacznie lepiej. Niepotrzebnie się obawiałem.
Powieści to trylogia "Kroniki Zachodniego Brzegu". Niby młodzieżowa, o czym dowiedziałem się już po lekturze z opisu gdzieś tam, bo z treści nijak ta młodzieżowość nie wynika. Znaczy, bohaterami są ludzie młodzi, ale poza tym to standardowa Le Guin. Mądra i empatyczna, ciekawa i roztaczająca malownicze wizje. Te książki to była sama przyjemność.
Tytułowe "Wracać wciąż do domu" odpuściłem po kilkudziesięciu stronach. Zajmuje ono sporą część tego tomiszcza i stanowi zbiór relacji opisujących jakiś fikcyjny świat, plus różne "naukowe opracowania", analizy i tak dalej. Skrajnie nieciekawe.
"Międzylądowania" to eksploracja różnych fantazyjnych krain w formie dość krótkich opowiadań. Dużo tu zabawy z czytelnikiem, mamy niemało humoru oraz oczywiście analiz wpływu różnych czynników na poszczególne społeczeństwa. Całkiem przyjemna rzecz.
Ogólnie - książka warta kupna i lektury, nie tak wybitna jak pierwsze dwa omnibusy, ale też nie można oczekiwać w kółko takiego poziomu. Ja się jednak cieszę, że najgrubsze omnibusy już za mną i teraz zostały już tylko lżejsze rzeczy :D