Strona 2 z 2

Twóca Wiedźmina vs CD Projekt

Post: śr 03.10.2018 22:51
autor: 0lukasz0
"CDProjekt jak już zarobił miliony, mógł dla przyzwoitość zaproponować Sapkowskiemu jakiś aneks do umowy, odpalić trochę kasy i nie byłoby żadnej sprawy. "
Serio? Świat biznesu tak nie działa. Deal is deal.

Jeśli AS nie zadbał o to, żeby w umowie ograniczyć w czasie wykorzystanie praw autorskich, tylko je sprzedał (UWAGA: nie oddał, tylko właśnie sprzedał) to użyję mocnego słowa, ale jest idiotą.

Nie rozumiem też, tych socjalistycznych punktów widzenia, że komuś się coś należy, niech AS za grubą kasę nakupi akcji CD Projektu i może ciągąć zyski na tych samych zasadach jak reszta.

Re: Twóca Wiedźmina vs CD Projekt

Post: czw 04.10.2018 7:38
autor: Janusz S.
romulus pisze:Moim zdaniem, w tej sprawie kwestia nie dotyczy tego "czy Sapkowski dostanie pieniądze", ale "ile ich dostanie".

I nie ma znaczenia, że kiedyś podpisał umowę, zrezygnował z procentu, itp. To zasadniczo będzie poza zainteresowaniem sądu. Nie będę przeklejał komentarzy, bo nie ma sensu. Na ZB wrzucono taki oto wywiad z ekspertem: https://www.prawo.pl/biznes/andrzej-sap ... ium=social

Z tego wywiadu bynajmniej nie wynika, że ASowi coś się na pewno należy. A tutaj kontrwywiad z prawnikiem twierdzącym, że zapewne nic mu się nie należy. I te argumenty wyglądają mi na całkiem trafne. http://next.gazeta.pl/next/7,151003,24000218,sapkowski-zada-60-milionow-od-cd-projekt-mecenas-schramm-wiedzmin.html#a=90&c=145&t=2&g=x&s=BoxBizCzol1

Re: Twóca Wiedźmina vs CD Projekt

Post: czw 04.10.2018 8:55
autor: Thuringwethil
Co nie zmienia faktu, że wizerunkowo dla CDPR bedzie lepiej załatwić to pozaprocesowo. Dość "tricky"ten artykuł 44, bardzo ogólny i nie rozumiem czemu nie ma w nim choćby ograniczenia czasowego- umowa podpisna xx lat temu i raptem bum? Nie wiem jak takie przepisy prawa wglądają za granicą. Bazujac na przytaczanych artykułach - bardzo dużo zależy od interpretacji sądu. Dość nieciekawa sytuacja prawna.
Rozumiem jakie pobudki za artykułem stoją, ale też w tej sytuacji nie jest to proste przeniesienie dzieła Sapka do gry. Za całym dziełem (grą) stoi sztab ludzi, w tym scenarzystów, którzy sami ułożyli fabułę i to oni imho są przede wszytkim twórcami gry.

Inna sytuacjami chodzi po głowie - gdyby ktoś napisał fanfik w świecie Wiedźmina i odniósłby on sukces, który np potem by się przełożył np na zysk autora fanfika (np z reklam na stronie, albo i wydania książki) - Sapek też mógłby sie dopominać kasy? Za czyjeś dzieło, czerpiące z jego świata? Nie wiem czy i jakie umowy/zyski ma AS z wydanych zbiorów opowiadań- czy to autorów zza wschodniej granicy, czy tych napisanych przez polskich amatorów,wśród których też były osoby wypowiadając sie na katedrze. Ale załóżmy że dla takiego konkursowego zbioru została podpisana umowa bo autorzy używali jego świata, odnosi książka sukces - i co? AS może sobie odciąć kuponik za czyjąś twórczość?

Twóca Wiedźmina vs CD Projekt

Post: czw 04.10.2018 9:55
autor: Beatrycze
W pełni zgadzam się z tym, co pisał powyżej Shedao.

Można przecież było zawrzeć inną umowę, może nawet taką, że jeśli przychody z gry przekroczą jakąś kwotę, to procent od zysków powyżej.

A i to niefajne było, że Sapkowski się potem obelżywie odnosił do gier, choć przecież wiele im zawdzięczał.

Tyle z tego będzie, że następnym razem we wszelkich umowach dot. praw autorskich, znajdą się dodatkowe klauzule, mające zapobiegać takim pozwom w przyszłości.

Prawo jest, jakie jest. We mnie tylko niesmak pozostanie - że jak ktoś w tym kraju sukces odniesie, to zaraz tylko, jak z tego kasę udoić dla siebie.

Sapkowski, myślę też na tym wizerunkowo straci, choć straty wizerunkowe firmy przekładają się na ich dochody, a w jego przypadku konsekwencji nie będzie żadnych (raczej powątpiewam, by ktoś chciuał od niego kupować prawa autorskie na adaptację innych jego książek).

Re: Twóca Wiedźmina vs CD Projekt

Post: czw 04.10.2018 10:12
autor: kwx747
historyk pisze:Nie będzie żadnej sprawy. Już spółka dała głos:

Oczywistym jest, że z takich ludzkich względów należy dążyć do zgody.
Fundamentalnie nie zgadzamy się z roszczeniami pana Sapkowskiego. Stoimy na stanowisku, że umowy już podpisane powinny być uszanowane. Natomiast na pewno będziemy dążyli do tego, aby wypracować satysfakcjonujące dla obu stron rozwiązania na przyszłość.

Skoro nie to pewnie przemyślana decyzja CD Projektu, aczkolwiek jestem ciekawy reakcji giełdy, gdyby postanowili się procesować i udowodnić swoją rację. Mimo wszystko też, jeśli Sapkowski dostanie nawet nie po procesie, tylko ugodowo, konkretną kwotę czy zmianę warunków starych umów, może to zachęcić innych do podobnych działań, żeby też liczyć na jakieś pieniądze czy bonusy z porozumienia.

Thuringwethil pisze:Nie wiem czy i jakie umowy/zyski ma AS z wydanych zbiorów opowiadań- czy to autorów zza wschodniej granicy, czy tych napisanych przez polskich amatorów,wśród których też były osoby wypowiadając sie na katedrze. Ale załóżmy że dla takiego konkursowego zbioru została podpisana umowa bo autorzy używali jego świata, odnosi książka sukces - i co? AS może sobie odciąć kuponik za czyjąś twórczość?

Na pewno ma procent (albo też znowu "wziął pieniądze z góry"), tylko że te książki milionów nie zarobiły, więc nie ma o co się pozywać :)

Re: Twóca Wiedźmina vs CD Projekt

Post: czw 04.10.2018 10:46
autor: asymon
Beatrycze pisze:Tyle z tego będzie, że następnym razem we wszelkich umowach dot. praw autorskich, znajdą się dodatkowe klauzule, mające zapobiegać takim pozwom w przyszłości.


Ale jeśli dobrze rozumiem prawo (nie jestem prawnikiem), to ustawa o prawie autorskim jest nadrzędna w stosunku do umów zawieranych między autorem a wydawcą, czy też między twórcą IP a firmą chcącą je wykorzystać. To znaczy, że nie możesz tak po prostu w umowie zrzec się ewentualnych roszczeń w przyszłości, będzie to klauzula niedozwolona.

Inna sprawa, że jest już odpowiedź CDP, podobno było kilka umów z Sapkowskim, ostatnia w 2016 r. a firma "nie komentuje" kwoty 35 tys.

Re: Twóca Wiedźmina vs CD Projekt

Post: czw 04.10.2018 10:48
autor: nosiwoda
Beatrycze pisze:Tyle z tego będzie, że następnym razem we wszelkich umowach dot. praw autorskich, znajdą się dodatkowe klauzule, mające zapobiegać takim pozwom w przyszłości.

:lol: :lol: :lol:
Kodeks cywilny pisze:art. 353(1) Strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.
art. 58. § 1. Czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy.
§ 2. Nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.
§ 3. Jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana.

Re: Twóca Wiedźmina vs CD Projekt

Post: czw 04.10.2018 12:36
autor: Beata
Opamiętajcie się, ludziska. Tak samo jak AS ma prawo żądać podwyższenia wynagrodzenia, tak samo CDP ma prawo się z tym nie zgadzać. Obie strony mają swoje racje i obie mają do tego prawo. Rzeczony zapis w prawie autorskim (i nie tylko - w prawie własności przemysłowej także) ma służyć ochronie twórców (taka ochrona jest potrzebna, bo na ogół już na wejściu jest dysproporcja: z jednej strony osamotniony twórca/autor, często z niewystarczającą znajomością prawa, a z drugiej - przedsiębiorca/korporacja ze sztabem prawników). Dodatkowo: świat się zmienia, zmieniają się różne techniczne rozwiązania, powstają nowe gadżety, wchodzą w powszechne użycie nowe technologie i czasem zdarza się, że strony umowy nijak nie były w stanie przewidzieć rozwoju sytuacji. Istotą tego przepisu jest zapewnienie twórcy godziwego wynagrodzenia w nowych okolicznościach przyrody (godziwe wynagrodzenie według intencji ustawodawcy to takie, które dobrowolnie akceptują obie strony - czyli zachęta do zawierania ugody). Celowo przepis ten nie jest ograniczony czasowo i celowo jest tak ogólnie sformułowany.
Ba, ten przepis może także być wykorzystany, aby ochronić twórcę/autora przed nim samym, np. w sytuacji, gdy nieporadny w kwestiach prawnych lub zdezorientowany lub wręcz wprowadzony w błąd twórca/autor dąży do zawarcia umowy niekorzystnej dla siebie.

kwx747 :arrow: ostrzegasz, że może to zachęcić innych do podobnych działań. - I bardzo dobrze, skoro prawo daje taką możliwość, to niby dlaczego z niej nie korzystać? Jeśli tylko da się uzasadnić/udokumentować roszczenie, ofc.

Beatrycze :arrow: ws. umownych klauzul, które mają zapobiegać takim pozwom. - Takie zapisy w umowie będą nieważne z mocy prawa, jako że są niezgodne z aktami prawnymi wyższego rzędu (ustawa).

Turingwethil :arrow: zapisy, o które pytasz są takie same (lub zbliżone) co do zasady we wszystkich krajach sygnatariuszach konwencji paryskiej z 1883 r., do której Polska przystąpiła w 1919 r. i konwencji berneńskiej z 1886 r., ratyfikowanej przez Polskę w 1934 r.

Obstawiam ugodę. Być może negocjowaną publicznie, skoro strony już zaczęły ujawniać dokumenty. I bardzo dobrze, będę się przyglądać. I mam nadzieję, że się czegoś nowego nauczę. :)

Re: Twóca Wiedźmina vs CD Projekt

Post: czw 04.10.2018 14:30
autor: kwx747
Beata pisze:kwx747 :arrow: ostrzegasz, że może to zachęcić innych do podobnych działań. - I bardzo dobrze, skoro prawo daje taką możliwość, to niby dlaczego z niej nie korzystać? Jeśli tylko da się uzasadnić/udokumentować roszczenie, ofc.

Oczywiście, jeśli jest takie prawo, to mogą z niego skorzystać. Nie krytykuję ich, tylko takie absurdalne zapisy prawne, przez które można podważyć prawie każdą umowę.

A poza tym, nie zdziwiłbym się, jakby to wyglądało w taki sposób :) (przeklejam z internetów)

Myślałem nad tym cały dzień i całą noc, ale w końcu rozmkiniłem. Otóż to nie może być tak, że Sapek sam z siebie wymyślił, że zgłosi się do CD Projektu po 60 baniek. To się po prostu kupy nie trzyma. 3 lata minęły od premiery ostatniego Wieśka. Przynajmniej od dwóch lat wiadomo, że CDP zarobił na grze ponad miliard złotych. I nic. Zero roszczeń. Baa pan Andrzej na pewno poczuł w tym czasie przypływ gotówki, bo gra rozkręciła na maksa wiedźminską koniunkturę. Teraz jeszcze doszedł Netflix z serialem, czyli kolejny pieniażek wpadł do sakwy. I że niby w takich okolicznościach, nagle go wzięło na refleksję, że lata temu klepnał gówniany dil? Nie wierze.
Jak dla mnie dorwali się do niego śliscy doradcy. Wiecie, tacy, co jak zaliczysz dzwona na rondzie pod Arkadią, to po sekundzie pojawiaj się nie wiadomo skąd i wsuwają wizytówkę za pazuchę, z tekstem, że jak cuś, to mogą pomóc przy wywalczeniu odszkodowania. Wymieniasz uścisk z takim i w natępnej scenie siedzisz przed sądem, z lipnym kołnierzem ortopedycznym na szyi, laseczką w ręce i psem przewodnikiem przy boku, po czym ze łazmi w oczach opwiadasz, że w wyniku kolizji z Deawoo Tico, doznałeś 99% uszczerbku na zdrowiu.
Załozę się, że właśnie taki cwaniaczek podbił na jakimś konwencie do Sapka i szepnął do ucha:
- Pani Andrzeju, a wie Pan ile CD Projekt zarobił na trzecim Wieśku?
A że Sapek jest trochę gburem, to na bank odpiwedział:
- Nie wiem i nie chce wiedzieć. Gry sa głupie i gówno mnie obchodzą.
a co Śliski:
- Miliard złotych zarobili. A panu co dali? Marny ochłap w wysokości 35 tysięcy. 35 tysięscy za dzieło pana życia. I oni teraz wożą się w tych Teslach, a Pan się wyciera na konwentach w jakiś pipidówach i użera z pryszczatymi dzieciakami. Nie dość, że pana okradli, to jeszcze upokorzyli.
- Ile? Miliard? Za mojego Geralta? Wydymali mnie Ci cholerni jajogłowi. Jakbym spotkał to urwałbym łeb jak Kurioliszkowi
- Panie Andrzej spokojnie, mogę pomóc. Jest taki przepis, na który może się pan powołać i jako twórca uzyskać dodatkow pieniadze z tytułu niedoszacowania umowy. Wystarczy, że się pan tutaj podpisze, a ja już resztą się zajme. Ile chciałby pan dostać od CD Projektu odszkodowania? Proszę rzucić kwotą
- Hmm, a bo ja wiem? Biorac pod uwagę, że gry są głupie, to im dowalę i zażądam 2 tysiące złotych. A co, niech bulą!
- Ehhh lata lecą, a pan nadal niczego się nie nauczył. Powiemy, że chcemy 60 milionów, to w drodze ugody dadzą 10 i wszyscy będą hepi. Niestety proces i ewentualne negocjacje ugody mogą ciągnac się latami, w związku z czym pytanie, czy chce pan czekać aż tak długo na rozstrzygniecie sporu, czy może wolałby pan, żebym wypłacił panu teraz gwarantowane 500 zł w gotówce i resztą zajął się już sam, ale wtedy zrzeka się pan ewentualnego odszkodowania. Możliwe, że nic nie ugram, więc to 500 zł wydaje się całkiem rozsądne. To jak?
- Procesy są głupie i czekanie też jest głupie. Dawaj pan 500 złotych i spadaj. Gówno mnie to obchodzi.

Re: Twóca Wiedźmina vs CD Projekt

Post: czw 04.10.2018 16:50
autor: Beata
kwx747 :arrow: Te zapisy prawne nie są absurdalne. Po prostu mają na celu ochronę praw twórców/autorów. Ich celem nie jest podważenie każdej umowy, a jedynie tej, w wyniku realizacji której dochodzi do rażącej dysproporcji w osiąganych korzyściach. I jeszcze, żeby nie było za łatwo, na wejściu należy wykazać zasadność roszczenia.

Re: Twóca Wiedźmina vs CD Projekt

Post: pt 05.10.2018 8:20
autor: nosiwoda
Beata +3,5.
Nie krytykuję ich, tylko takie absurdalne zapisy prawne, przez które można podważyć prawie każdą umowę.


Ogólnie mówiąc, wychodzi na to, że świadomość prawna w naszym społeczeństwie jest nadal na tyle niska, że przebijają się co najwyżej paremie w stylu pacta sunt servanda, a nie przebijają się niuanse w postaci wyłączeń, ograniczeń i wyjątków od tej czy innej zasady. Owszem, prawie każdą umowę można podważyć - tylko trzeba mieć do tego podstawy prawne. A tych jest sporo, wymieniałem niektóre wcześniej. A dodatkowo np. taka - w myśl polskiego prawa (art. 358(1) KC) można zmienić cenę, choćby była określona w umowie między stronami czy nawet orzeczeniu sądowym. Sąd może to zrobić z uwagi na istotną zmianę wartości nabywczej pieniądza po powstaniu zobowiązania, biorąc pod uwagę interesy stron i zasady współżycia społecznego. No i co? No i dobrze. Dzięki temu strona otrzymująca powiedzmy 35 tys., których wartość nabywcza wskutek inflacji jest warta tyle, co 3,5 tys. w chwili zawierania umowy, ma szanse na otrzymanie realnego, godziwego wynagrodzenia za swoje spełnione świadczenie.

Twóca Wiedźmina vs CD Projekt

Post: pt 05.10.2018 11:29
autor: kwx747
Spróbuję zwięźle odpowiedzieć: krytykuję podejście i sytuację prawną w tej konkretnej sprawie Sapkowskiego. To że ogólnie są takie przepisy, że można podważać różne umowy, kiedy występowała np. asymetria informacji (kredyty we frankach chociażby) to dobrze. Natomiast w tej sprawie:
1. Żadna ze stron nie dysponowała większą wiedzą od drugiej, CD Projekt w żaden sposób nie mógł przewidzieć aż tak dobrego sukcesu Wiedźmina.
2. Owszem, istnieje ryzyko inflacji, ale Sapkowski na własne życzenie nie skorzystał z wyjątkowego prawa autorów, czyli możliwości wzięcia procentu od przychodów/zysków (jako zabezpieczenia się przed tym ryzykiem) zamiast konkretnej kwoty. W wielu branżach takie umowy (wzięcie %) nie wchodzą w grę z różnych względów i możliwość sądowej zmiany umowy może być słuszna. Gdyby CD Projekt go przymusił groźbą do obecnej umowy to pozew też byłby słuszny, ale nic takiego się nie wydarzyło (chyba że o czymś nie wiadomo).
3. Z powodów wymienionych w punkcie drugim trudno mówić o rażącej dysproporcji w zarobkach, tym bardziej, że Sapkowski odniósł wiele korzyści z wydania gry, dzięki zwiększonej sprzedaży książek. Wystarczy poczytać komentarze w jakimś anglojęzycznym medium i znajdą się takie, w których ludzie piszą, że po zagraniu w komputerowego Wiedźmina sięgnęli po książki. No i kto będzie zarabiał (albo już zarobił) na serialu Netflixa?
4. Nie chcę już robić bałaganu wklejając kolejną pastę, ale jest jeszcze jedna, która porównuje Sapkowskiego do Głuchowskiego. On też pochodzi z biednego kraju, gdzie kilkanaście lat temu psy szczekały dupami, ale jakoś ma % od każdej książki i gry, która wyszła spod szyldu jego uniwersum. REDzi to już miliarderzy, gdzie odpalenie paru milionów Sapkowskiemu nie robiłoby wielkiego problemu (pod czysto finansowymi względami), ale już w innym analogicznym przypadku, mogłoby się okazać, że zmiana takich warunków umowy będzie decydowało czy firma jest na plusie czy na minusie. Robienie precedensu ("bo oni są bogaci, więc ich stać") nie jest wskazane.
5. Przepisy w założeniu powinny chronić poszkodowanych, kiedy ktoś rażąco się wzbogaci czyimś kosztem. Tymczasem tutaj sukces Wiedźmina to kilkanaście lat pracy setek ludzi (polecam poczytać historię CD Projektu). Powiedziałbym nawet, że gdyby Sapkowski wziął ten %, który mu pierwotnie oferowali to byłaby rażąca dysproporcja w jego zarobku co do poniesionych nakładów. Czy ktoś wtedy kazałby mu oddać pieniądze? Nie, wszyscy by mu zazdrościli pieniędzy i dobrej decyzji... i słusznie. To dlaczego w drugą stronę zmieniać umowę? "Bo byłem głupim januszem, dejcie mi pieniądze"? No właśnie.

Jedyna kwestia mogąca przechylić szalę na korzyść Sapkowskiego to treści umów (bo jeśli dobrze czytałem, było ich kilka) z CD Projektem. Jeśli się okaże, że są w nich jakieś nieprecyzyjne zapisy to wtedy kto wie jak to może wyglądać.

Re: Twóca Wiedźmina vs CD Projekt

Post: pt 05.10.2018 12:34
autor: Beata
To, co napisałeś powyżej, to IMHO argumenty już na salę sądową są, a nie za lub przeciw korzystania z tego przepisu; w szczególności, to, co napisałeś w p. 1, to wręcz modelowe uzasadnienie celowości istnienia art. 44 p.a. lub art. 23 p.w.p.: sytuacja zewnętrzna się zmieniła, nie interesuje nas szukanie winnych, interesuje nas sprostanie/znalezienie się w nowej sytuacji tak, aby obie strony były zadowolone.
Ad. 3. Jeśli sprawa trafi do sądu, IMHO podstawową rzeczą stanie się określenie, w jakim stopniu gry można traktować jako utwory zależne. A może są to utwory inspirowane? (Nie wiem, nie znam się, nie jestem graczem).
Widziałam też opinie, że po publikacji gier wzrosła sprzedaż książek ASa, zatem CDP działał pośrednio (bardzo pośrednio i w sumie chyba niechcący, ale jeśli namaluje się ładne wykresy, to może da się z nich tę pośredniość wywieść) na rzecz zwiększenia jego dochodów. Pewnie taki argument też zostanie użyty.
Zobaczymy. Jeśli dojdzie do rozprawy, to będzie bardzo ciekawie.

Re: Twóca Wiedźmina vs CD Projekt

Post: pt 05.10.2018 13:08
autor: Janusz S.
kwx747 pisze:S...To dlaczego w drugą stronę zmieniać umowę? "Bo byłem głupim januszem, dejcie mi pieniądze"? No właśnie....

Chciałbym wyrazić stanowczy protest przeciwko szarganiu mojego dobrego imienia. Pismo przedprocesowe z kwotą odszkodowania prześlę wkrótce.

Re: Twóca Wiedźmina vs CD Projekt

Post: pt 05.10.2018 21:31
autor: nosiwoda
Przykład inflacji miał tylko pokazać inne, poza art. 44, mechanizmy "słusznościowe" w prawie, nie ma zastosowania do kazusu ASa.
Z powodów wymienionych w punkcie drugim trudno mówić o rażącej dysproporcji w zarobkach
No i tu mi zgrzyta. Punkt drugi nijak nie powoduje IMO, by nie można było mówić o rażącej dysproporcji. Bo tu nie chodzi o winę tego czy tamtego, czy życzenia, czy wiedzę jednej i drugiej strony.
Ponownie IMO, kwestia winy, nakłaniania czy zmuszania do jakiegoś rozwiązania miałaby znaczenie, gdyby AS poszedł w przepisy ogólne, czyli Kodeks cywilny, i oparł się na instytucji wyzysku (art. bodajże 388 KC). Wtedy musiałby wykazywać więcej. Ale nie musi, bo właśnie art. 44 ust. o pr. aut. daje twórcom prostszą opcję. Więc kwestie przymuszania czy niedoświadczenia nie są przesłankami żądania podwyższenia wynagrodzenia.

Re: Twóca Wiedźmina vs CD Projekt

Post: pn 08.10.2018 11:57
autor: Janusz S.
W zabawnym lub niemiłym (w zależności od wspieranej strony konfliktu) kontraście do postawy naszego ASa, Brandon Sanderson ogłosił, ze rozważa projekt przekazania firmie CDProjekt praw do zrobienia gry na podstawie cyklu "Z mgły zrodzony" ZA DARMO. Uzasadnienie stawia ASa w niezbyt fajnym świetle.
http://thewertzone.blogspot.com/2018/10/brandon-sanderson-suggests-hed-give-cd.html
https://www.reddit.com/r/gaming/comments/9kxeb8/cd_project_red_is_getting_sued_by_the_author_of/e743lm3/

Re: Twóca Wiedźmina vs CD Projekt

Post: pn 08.10.2018 12:27
autor: nosiwoda
Post Sandersona stawia Sapkowskiego w złym świetle? Nie widzę tego. Chce, to niech oddaje. Nie ma to odniesienia do sytuacji sprzed kilkunastu lat.

Re: Twóca Wiedźmina vs CD Projekt

Post: wt 09.10.2018 10:38
autor: Thuringwethil
Tak czy inaczej uniwersum Cosmere dałoby świetne podwaliny pod grę (i swiat, i system magii w mistborn, i bohaterowie/możliwe frakcje). Kupiłabym chyba nawet w ciemno w preorderze :wink: (i byłby to pierwszy raz w historii mojego giercowania)

Re: Twóca Wiedźmina vs CD Projekt

Post: wt 09.10.2018 13:25
autor: nosiwoda
Ja i tak nie mam czasu grać. Fallout New Vegas nie skończyłem chyba od 3 lat? (inna sprawa, że to świetna gra i wcale nie spieszy mi się, by ją całkiem skończyć). Więc żadne preordery, co najwyżej promocje w PSStore (teraz wskutek promo męczę Mass Effect 2).