jak na koszmarki jakie Zysk potrafi umieszczac na okładkach pozytywne zaskoczneie. Fajererków nie ma, ilustracja jak do tuzinów innych podobnych, ale patrzy się przyjemnie.
Gdyby pojawiło się wydanie twardookładkowe, rozważałbym zakup. Ciekawe, jaką tajemnicą uraczył nas Baxter i czy ma ona coś wspólnego z cyklem "Długa Ziemia".
Ja mam skromniejsze wymagania - niech wydadzą "Ultimę" w krótkim czasie:) Brak twardej okładki jakoś przeżyję, bardziej mnie martwi niepewność co do kontynuacji.
Coacoochee Cztery zdania... Jeszcze raz, aż uwierzę: cztery zdania. To chyba Twoja najdłuższa wypowiedź na tym forum. Rozwijasz się chłopie. _______________________ http://seczytam.blogspot.com