Auć, czy pod wpływem czasu zatarły mi się negatywne wspomnienia, czy też ta okładka jest wprost obrzydliwa?
Co z motywem potrójnych strzał przewijających się przez poprzednie tomy?
Wiem, że Zwiadowcy to żadna światowa literatura, ale mam sentyment z dzieciństwa i skrzywdzenie książki w ten sposób mnie boli.