A mi się ta okładka podoba (choć fakt - nie wiem po co to przesunięcie liter w tytule).
Tyle że mam już poprzednie wydanie, a do tej pory nie byłam z tych, którzy sobie kupują nowe edycje, bo ładniejsze. Inna sprawa, że wtedy tom drugi nie będzie mi pasować... Ech, problemy pierwzego świata ;P
Ja sobie kupię nowe elektrony mimo dawnego zakupu z Bookrage’a, bo to wersja poprawiona i przeniesiona w czasie o jakieś ~10 lat, więc pierwsze wydanie nie będzie się zgadzać z drugim tomem.