autor: Rusłan » czw 22.02.2018 20:32
Twist fabularny z siostrą był marną zagrywka na poziomie "Dynastii". Zmiana Emisariuszy w hippisowską partyzantkę i love story z Quell były jeszcze gorsze. Jednym z dominujących motywów książki jest sława (lub niesława) otaczająca ten korpus, która w realiach serialu nie ma większego sensu. Jak ktokolwiek miałby czuć respekt przed członkiem zbrojnej bandy, która przy pierwszym poważnym starciu z siłami rządowymi została zmieciona z powierzchni planety? Autorka scenariusza tłumaczyła w wywiadzie, że była tak zafascynowana historią Quell, że nie mając pewności czy serial dostanie więcej sezonów, postanowiła wprowadzić tę postać jako miłość życia głównego bohatera i zmienić pod ten zabieg całą historię Emisariuszy. Przy okazji rozpieprzyła dokumentnie mitologię książki bo ważniejsza była silna, kobieca postać. Pierwsza połowa serialu prezentowała się naprawdę nieźle, ale im dalej fabuła oddalała się od pierwowzoru, tym gorzej. Serial dostał drugi sezon, więc żeby jako tako trzymało się to kupy, scenariusz będzie musiał brnąc dalej w te brednie.