Strona 1 z 1

Pierwsza dama fantastyki nie żyje

Post: śr 24.01.2018 1:09
autor: Janusz S.
Wspaniała pisarka. :(

Pierwsza dama fantastyki nie żyje

Post: śr 24.01.2018 8:31
autor: adskal
Wspaniała pisarka, świetny człowiek. Będziemy pamiętać.

Re: Pierwsza dama fantastyki nie żyje

Post: śr 24.01.2018 8:42
autor: Shadowmage
Gdyby nie jej książki (i Aldissa) pewnie bym nie zaczął się interesować fantastyką.

Pierwsza dama fantastyki nie żyje

Post: śr 24.01.2018 8:55
autor: jmpiszczek
Smutek

Pierwsza dama fantastyki nie żyje

Post: śr 24.01.2018 10:23
autor: Sumire
Umarło wiele wspaniałych światów, ale pamięć o nich nie umrze.

Pierwsza dama fantastyki nie żyje

Post: śr 24.01.2018 11:59
autor: Yans
Między innymi od jej książek zaczynałem przygodę z fantastyką, a "Świat Rocannona" i "Czarnoksiężnik z Archipelagu", to dla mnie kanon.

Pierwsza dama fantastyki nie żyje

Post: śr 24.01.2018 13:23
autor: Beatrycze
Dorastałam czytając jej książki i jakaś część mnie z nich pochodzi, jeśli można to tak kulawo ująć.

"„Wszyscy jesteśmy przypadkowi. Uraza jest głupia i małoduszna i nawet gniew jest niedostateczny. Jestem lśnieniem światła na powierzchni morza, rozbłyskiem wieczornej gwiazdy (...) Mówię, ale mogę powiedzieć tylko to: idź, idź dalej”.

Światło zgasło, ale pamięć pozostanie - oby jak najdłużej.

Re: Pierwsza dama fantastyki nie żyje

Post: śr 24.01.2018 14:07
autor: Bronsiu
Ja inaczej niż Wy - Ziemiomorze czytałem pod koniec studiów, Lewą Rękę i Wydziedziczonych kilka lat po studiach, a całą Ekumenę 2-3 lata temu. Nawet jeśli nie wszystko mi się równo podobało, niezmiernie podziwiałem tę twórczość.

Pierwsza dama fantastyki nie żyje

Post: śr 24.01.2018 15:19
autor: andre
Czarnoksięznik... czytany w odcinkach w Trójce... niezapomniane przeżycie.

Pierwsza dama fantastyki nie żyje

Post: śr 24.01.2018 16:56
autor: Ambrose
No to w tym roku nie pozostaje nic innego, jak odświeżyć sobie twórczość tej znakomitej pisarki. Cześć jej pamięci.

Re: Pierwsza dama fantastyki nie żyje

Post: śr 24.01.2018 18:52
autor: Tigana
Po Le Guin sięgnąłem późno. Najpierw był Howard, Tolkien, Moorcock a dopiero potem Ona. Pierwsze
wrażenie nie było najlepsze - to był zupełnie inny sposób pisania. Musiało minąć ładnych parę lat ( pisanie recenzji z Ziemiomorza) żeby dostrzec moc jej prozy. Wciąż mam sporo do nadgonienia, ale na czytniku czekają opasłe tomiszcze z Prószyńskiego i z przyjemnością będą sobie dawkował kolejne porcje "Ekumeny".

Re: Pierwsza dama fantastyki nie żyje

Post: śr 24.01.2018 21:56
autor: Janusz S.
"Czarnoksiężnik", w znacznie większym stopniu niż "Władca pierścieni", zepchnął mnie w przepaść fantasy. Jeśli tak na to popatrzeć, to Ursuli Le Guin zawdzięczam bardzo wiele, bo nigdy już stamtąd nie wyszedłem na dłużej. Zapamiętałem też po dziś dzień opowiadanie "Kierunek drogi". Nie wiem dlaczego i nie napiszę tu niczego sensownego, ale niewiele jest tekstów, które pamiętam w całości z tak zamierzchłych czasów.

Re: Pierwsza dama fantastyki nie żyje

Post: śr 24.01.2018 22:04
autor: Shadowmage
Janusz S. pisze:"Czarnoksiężnik", w znacznie większym stopniu niż "Władca pierścieni", zepchnął mnie w przepaść fantasy.
Za to zdanie kciuk w górę.

Pierwsza dama fantastyki nie żyje

Post: pt 26.01.2018 20:23
autor: Aegnor
Bez przerwy siedzi mi w głowie opowiadanie Ursuli "Ci, którzy odchodzą z Omelas", dzisiaj chyba bardziej aktualne niż kiedykolwiek.