Co będzie warto czytać z polskiej fantastyki w 2018 roku? :: Sprawdź komentowany artykuł.

[light pillar]

Ja poprzestanę na 2 tytułach od Powergraphu. I mam pytanie (bez szydery, bo w polskiej fantastyce średnio się orientuję). Co/kto to "najpoważniejsi gracze na rynku", którzy jeszcze nie odkryli kart? Chodzi o autorów, wydawców? Jak wiadomo tylko 11% góry lodowej wystaje ponad powierzchnię wody. To, o czym pisał autor mniej więcej kojarzę. Czyli jest jeszcze 89 % rynku, o którym nie mam pojęcia? O boże! Czy jest warta zainteresowania?

[ASX76]

Polska fantastyka: Sapkowski od kilku ładnych lat "odcina kupony", Pani Brzezińska fantastyki już nie pisze, M. Huberath tworzy raz na wiele lat, W. Szostak - hmm... czy to fantastyka?, stylu Dukaja nie trawię... No i to byłoby na tyle w temacie :P

[Tigana]

Już po napisaniu artykułu pojawiła się zapowiedź "Zadry", trzeciego tomu Kossakowskiej i kilku innych autorów. Większa część powyższej wyliczanki to już zapowiedziane rzeczy, a przecież to co najciekawsze w fantastyce ukazuje się koło Pyrkonu i Polkonu o tych projektach póki co wydawcy są cicho sza.

[Polaris]

ASX76 pisze:
"stylu Dukaja nie trawię..."
Ja również, o ile mówimy o Dukaju post-"Lodowym". Starszego ("Inne pieśni", wczesne opowiadania) dało się czytać - i to nawet z pewną przyjemnością.

[ivo]

A Maciej Guzek coś planuje?

[Tigana]

Jak zdobędziemy wiadomość to na pewno damy znać.

[Fidel-F2]

Nie będzie w czym wybierać

[Bronsiu]

A Maciej Guzek coś planuje?

Coś tam niby ma rozgrzebane, ale czy wyda, i czy w ogóle skończy pisać, w tym roku, tego nikt nie wie.

[Janusz S.]

No i popatrz Jacek, zupełnie Cię tutaj zignorowali redaktorzy. Co za ludzie.
Z podanego zestawu kupię prawie wyłącznie książki z Powergraphu. Dopóki Dukaj lub Piskorski czegoś nie napiszą, nie widzę niczego na co bym miał czekać w 2018. Ostatnie książki Grzędowicza, Mortki i Majki nie podobały mi się, więc trudno zgadnąć co napiszą dalej. Może GC wyda coś przyzwoitego mniej znanych autorów i tu mam jakąś rezerwę. Zastanawiam się nad Białołęcką - czy warto zaczynać (porady mile widziane), bo z zamierzchłych czasów w ogóle nie pamiętam bym czytał te książki. Mgliście wspominam jakieś opowiadania i potem już nic.

[Shadowmage]

Na tym etapie chyba nie. Mam sympatyczne wspomnienia, szczególnie z początku, ale chyba teraz określilibyśmy je jako młodzieżówki.

[historyk]

Zastanawiam się nad Białołęcką - czy warto zaczynać (porady mile widziane), bo z zamierzchłych czasów w ogóle nie pamiętam bym czytał te książki. Mgliście wspominam jakieś opowiadania i potem już nic.

Miło to wspominam, ale EB od 15 lat jakoś nie może skończyć tego cyklu (a to nie są samostojki, to jakby Tolkien skończył Władcę Pierścieni na Dwóch wieżach). Z zachowania wydawcy i wypowiedzi Aleksandry Janusz (koleżanki EB) wnoszę, że koniec cyklu wciąż się "nie napisał". Tu masz więcej na moim blogu (wypowiedzi A. Janusz - jako Notkostrony - w komentarzach pod tekstem):

https://seczytam.blogspot.com/2017/12/w ... styki.html

W każdym razie, ja to kupię, ale dopiero jak całość cyklu będzie w księgarniach.

[Janusz S.]

Przeczytałem. Dzięki - to bardzo wyczerpujące opisanie potencjalnych problemów. Nie zdawałem sobie sprawy, że powstanwanie tego cyklu było wieloletnią, melodramatyczną sagą z wieloma zwrotami akcji. Pewnie przeczytałem tylko pierwszą wersję opowiadania i coś mi się musiało w nim spodobać, bo autorkę i tytuł zapamiętałem. Równocześnie jednak nic a nic nie pamiętam z treści. Szkoda, ale rzeczywiście trzeba będzie poczekać.

[Yans]

A Michał Cholewa nic nie wyda w 2018?!

[Shadowmage]

Na razie się chyba nie chwalił.

[Shicho]

Ostatnio pisał, że ma 340k znaków powieści, więc jest szansa.

[vesp]

Tylko na Wegnera czekam z niecierpliwością.