Fenix powraca z popiołów :: Sprawdź komentowany news.

Tutaj możesz komentować pojawiające się w naszym serwisie literackim wiadomości

Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed

Fenix powraca z popiołów

Postautor: cana » pn 15.01.2018 22:31

@nosiwoda
niech lepiej popracują nad kanałami dystrybucji...
to co jest i jak to tłumaczą nawet nie aspiruje niestety do poziomu żenady, a szkoda bo chętnie bym dodał coś do półki z famtastykami, fenixami i SFFiH
cana
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 112
Rejestracja: pt 11.03.2016 8:02

Re: Fenix powraca z popiołów

Postautor: historyk » pn 15.01.2018 23:27

AM pisze:To i tak dużo lepsze warunki, niż zaproponowanoby świeżo upieczonemu wydawcy książek.

W tym momencie jakby skończyło się pole do dalszej dyskusji, bo nie mam zamiaru brnąć ani w porównywanie nieporównywalnego (inne czynniki wpływające na cenę produktu, inny cykl wydawniczy, inne wymogi co do ilości pracowników, inne kanały dystrybucji), ani w licytację kto ma gorzej.

Choć tak, zgadam się - rynek książki też jest nie do końca normalny. Ale chyba wraz ze słabnięciem Empiku staje się to coraz normalniejszy. Księgarnie internetowe to rzeczywista konkurencja, a nie wyimaginowana jak w przypadku Ruchu i Kolportera.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2636
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35

Re: Fenix powraca z popiołów

Postautor: nosiwoda » wt 16.01.2018 9:41

cana pisze:@nosiwoda
niech lepiej popracują nad kanałami dystrybucji...
to co jest i jak to tłumaczą nawet nie aspiruje niestety do poziomu żenady, a szkoda bo chętnie bym dodał coś do półki z famtastykami, fenixami i SFFiH

To nie do mnie uwaga, a nawet nie mam jak jej przekazać, bo na spotkanie nie dam rady dotrzeć.
A co do kanałów dystrybucji - IMO nie jest aż tak źle. Bo porównuję sobie z Fantasy&Science Fiction pl, którego drugi elektroniczny numer ile to już lat właśnie, prawie, już za momencik trafi na nasze czytniki? No właśnie. Z F&SF była jazda, co chyba tylko Kosiki doświadczyli w pełni, a tu proszę - nie było gadania, nie było tromtadracji, pyk - i jest numer, i nawet można go kupić (owszem, przesyłka za cenę magazynu to zapora, której bym nie próbował pokonać).
This space-time continuum is ruled by Pa Gorg, Ma Gorg and Junior Gorg.
Awatar użytkownika
nosiwoda
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4975
Rejestracja: śr 18.10.2006 12:57
Lokalizacja: zewsząd

Re: Fenix powraca z popiołów

Postautor: gg72 » wt 16.01.2018 10:20

historyk pisze:
AM pisze:Winowajców? Dziwaczny? Rzekłbym, że normalny system. Nie masz możliwości/środków, żeby w nim funkcjonować, nie rób, bo to się rzeczywiście źle skończy.

Cóż, mamy różne pojęcie normy.

Kiedy zaczynałem pracować w mediach Ruch itd. brały 30%, potem 35, potem 40. A teraz (tzn. informacje z 2015 roku - zasady dla nowego tytułu) jest taki system, uzależniony od ilości zwrotów:
Zwroty do 40% - biorą 40%
Zwroty 40-49% - biorą 50%.
Zwroty od 50% - biorą 60%.


historyku, a wiesz może jak to się kształtuje na innych rynkach? Bo może to jest właśnie norma europejska?
gg72
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 46
Rejestracja: czw 08.03.2012 15:59

Re: Fenix powraca z popiołów

Postautor: Fidel-F2 » śr 17.01.2018 11:53

Jest dostępny w Solarisie, co potania imprezę do trzech dych. Ja pewnie kupię w Nidzicy, o ile jeszcze będą mieli. Albo do tego czasu nie pójdzie po 5 zeta w jakich tanich księgarniach.
jesteśmy z Alp alpakami
i kopyta mamy
nie dorówna nam nikt
Fidel-F2
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3438
Rejestracja: wt 02.03.2010 23:45

Re: Fenix powraca z popiołów

Postautor: historyk » sob 20.01.2018 20:16

gg72 pisze:historyku, a wiesz może jak to się kształtuje na innych rynkach? Bo może to jest właśnie norma europejska?

A co to jest "norma europejska" - Niemcy, Francja, Litwa czy Rumunia? Czy pracownicy Ruchu zarabiają tak samo jak pracownicy jego niemieckiego odpowiednika? Czy Ruch za lokale płaci czynsze jak w Niemczech? Czy w Polsce gazety kosztują tyle co w Niemczech? Czy niemieckie firmy kolporterskie rozliczają się po dwóch miesiącach?
I nie pisz, że w Polsce media też nie płacą pracownikom tyle, co w Niemczech, bo tak nie płacą, ale np. za druk płacą porównywalnie, a stawki za reklamy są kilka razy niższe. O sprzedaży gazet - nawet szkoda gadać, bo w końcu jesteśmy narodem, który rywalizuje z Rumunami, Albańczykami i Portugalczykami o miano najmniej czytającego w Europie.

Więc każdy rynek ma swoją specyfikę.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2636
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35

Re: Fenix powraca z popiołów

Postautor: gg72 » pn 22.01.2018 10:02

historyk pisze:
gg72 pisze:historyku, a wiesz może jak to się kształtuje na innych rynkach? Bo może to jest właśnie norma europejska?

A co to jest "norma europejska" - Niemcy, Francja, Litwa czy Rumunia? Czy pracownicy Ruchu zarabiają tak samo jak pracownicy jego niemieckiego odpowiednika? Czy Ruch za lokale płaci czynsze jak w Niemczech? Czy w Polsce gazety kosztują tyle co w Niemczech? Czy niemieckie firmy kolporterskie rozliczają się po dwóch miesiącach?
I nie pisz, że w Polsce media też nie płacą pracownikom tyle, co w Niemczech, bo tak nie płacą, ale np. za druk płacą porównywalnie, a stawki za reklamy są kilka razy niższe. O sprzedaży gazet - nawet szkoda gadać, bo w końcu jesteśmy narodem, który rywalizuje z Rumunami, Albańczykami i Portugalczykami o miano najmniej czytającego w Europie.

Więc każdy rynek ma swoją specyfikę.


Ale to ja się Ciebie właśnie pytam, czy istnieje coś takiego, co można by - z grubym uproszczeniem - nazwać "norma"... A Ty od razu okopujesz się na pozycjach ofensywnych ;-)
Bo to, co mnie zainteresowało i czego chciałbym się dowiedzieć: czy gdzie indziej stawki za kolportaż też są na poziomie kilkudziesięciu procent, czy jednak zdecydowanie niższe (a może jeszcze wyższe?)... I tylko tyle. Niezależnie od czynników zewnętrznych. Bo niezależnie, czy jest drożej, czy taniej, czy pensje są takie czy inne - prowizja jest wyrażona w procentach. I to mnie interesuje. (Ale zdaję sobie sprawę, że te wszystkie czynniki mogą mieć znaczenie.)
gg72
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 46
Rejestracja: czw 08.03.2012 15:59

Re: Fenix powraca z popiołów

Postautor: historyk » śr 31.01.2018 13:05

gg72 pisze:Ale to ja się Ciebie właśnie pytam, czy istnieje coś takiego, co można by - z grubym uproszczeniem - nazwać "norma"... A Ty od razu okopujesz się na pozycjach ofensywnych ;-)

Nie ma czegoś takiego jak "norma europejska". Gdzieś kiedyś czytałem, że podobne marże biorą dystrybutorzy we Francji. Tylko cena druku gazety jest we Francji porównywalna z naszą - u nas jest uzależniona od kursu euro. Natomiast ceny gazet zupełnie inne. Owszem, różne stawki płacą pracownikom media francuskie i nasze. Tyle tylko, że tam po sprzedaży numeru pokrywasz koszty druku i jeszcze sporo zostaje. U nas wydawca jest szczęśliwy jak mu sprzedaż pokryje koszty druku, bo często nie pokrywa.

Pozostaje utrzymywanie siebie i pracowników z reklam. Ale - teraz piszę o prasie lokalnej, nie ogólnopolskiej czy regionalnej - ceny gazet i ceny powierzchni reklamowych stoją praktycznie w miejscu od 15 lat. Podnieść cenę gazety, to zawsze ryzyko, bo spadnie sprzedaż. Cen reklam nie podniesiesz, bo reklamodawcy odejdą. Z drugiej strony coraz więcej płacisz za druk, coraz więcej zabierają ci kolporterzy, rosną ceny lokali, pracownicy też chcą zarabiać coraz lepiej.

I zaczyna się tworzyć błędne koło. Wydawca tnie etaty dziennikarskie, dziennikarz musi zrobić więcej niż kilka lat temu, to robi tematy prostsze. Do tego wydawca sam zniechęca do przyglądania się samorządom, bo samorządy to najlepsi klienci - prawo zobowiązuje ich do publikacji ogłoszeń, a do tego płacą terminowo, bo inaczej RIO się czepia. Ale mogą dać ogłoszenia do gazety A, a mogą dać do gazety B - wiadomo, ze dadzą tej grzecznej.

Skutek? Spadek sprzedaży. Skutek spadku? Tniemy kolejne etaty i głębiej wchodzimy w zadek władzy. Skutek? Dalszy spadek sprzedażny. I tak w koło.

Gazety już straciły bezpowrotnie pewien segment - drobne ogłoszenia. A z tego i była kasa od zamieszczającego, i dodatkowi czytelnicy kupujący gazetę tylko dla ogłoszeń.

Moim zdaniem kwestia max 10 lat i prasa lokalna w znanym nam kształcie przestanie istnieć. Zostają 1) słabe merytorycznie (bezpłatne) biuletyny wydawane przez samorządy lub kogoś kto ma na celu walenie w lokalną władzę, 2) gazety bezpłatne zarabiające na reklamach - przedrukowujące komunikaty gminnych biur prasowych (czyli wydziałów propagandy), 3) internetowe portaliki.

Co jest złego w lokalnych portalikach... To że są słabe. Ten segment rynku jest bardzo rozdrobniony, nie zarabia na sprzedaży informacji, a lokalny przedsiębiorca nie zapłaci tyle za reklamę w necie, co na papierze (i słusznie, bo reklama na papierze jest skuteczniejsza). Potem wychodzi, że taki portalik tworzy właściciel, dla którego de facto jest to jakaś dodatkowa działalność + dwóch studentów dostających 600 zł miesięcznie. Takie portaliki zupełnie nie pełnią jednej z podstawowych funkcji prasy - funkcji kontrolnej wbiec władzy. NIe mówiąc już o tym, że zazwyczaj są koszmarne językowo, bo na takie fanaberie jak redaktor czy korektor właściciel kasy nie będzie wydawał (bo jej nie ma). I oczywiście dochodzi do tego brak kompetencji dziennikarskich - nie tylko w zakresie wyszukiwania i opracowywania informacji, ale także znajomości prawa prasowego, zasad etyki dziennikarskiej.

Szansą mogłoby być wprowadzenie opłat za dostęp do informacji na portalu. Ale na razie to nie ma szans na powodzenie (w skali lokalnej), bo Polak uważa, że skoro coś jest w necie, to należy mu się za darmo.

Jesteśmy więc w trakcie pewnej rewolucji informacyjnej. Dostajemy co prawda dzięki netowi znacznie więcej informacji, ale zazwyczaj takich, które dane instytucje same udostępniają + fake newsy, których przeciętny Polak nie potrafi rozpoznać.

Więcej o sytuacji mediów lokalnych dowiesz się z tego wywiadu:
http://www.sdp.pl/wywiady/14965,gra-z-r ... 1516028365

Od razu zaznaczę, że to właściciel jednej z największych gazet lokalnych, działającej na jednym z najlepszych rynków - w skali kraju najwięcej gazet lokalnych sprzedaje się w powiecie jarocińskim i właśnie wrzesińskim, do tego jest to rejon podpoznański, gdzie działa masa firm i nie ma aż takiego uzależnienia od samorządów. Acz właśnie ten wydawca zadarł jednocześnie ze starostą i burmistrzem. W ciągu krótkiego czasu sprzedał drukarnię i biurowiec. Dziwnym trafem też niedawno powstała konkurencyjna gazeta, której faktycznym właścicielem jest jeden z większych deweloperów na rynku.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2636
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35

Re: Fenix powraca z popiołów

Postautor: gg72 » wt 06.02.2018 9:40

historyk pisze:...ciach...

Ok, wielkie dzięki. Ale w całej sprawie nie chodziło mi o kondycję mediów lokalnych. Zresztą, z tego co piszesz, koszty kolportażu wcale nie muszą tu być największym 'gwoździem'. Ja osobiście bym szukał w mediach sieciowych - choćby ta sprawa z utratą ogłoszeń lokalnych... Ale kończmy już ten temat :-)
gg72
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 46
Rejestracja: czw 08.03.2012 15:59

Poprzednia

Wróć do Komentarze i opinie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 31 gości