Strona 1 z 1

Okładka Ellisona

Post: śr 20.12.2017 2:22
autor: Bandobras
Przyzwoita, ale niezbyt orginalna. Okładka drugiego tomu IMO może być nawet taka sama tylko utrzymana w czarnej tonacji (taki negatw okładkowy) i będą się ładnie prezentować na półce obok rebisowego Dicka.

Re: Okładka Ellisona

Post: śr 20.12.2017 9:23
autor: nosiwoda
Oj, a Cetnarowski niedawno wydał książkę z okładką o bardzo podobnym zamyśle.
Obrazek

Okładka Ellisona

Post: śr 20.12.2017 10:48
autor: Bandobras
Kilka lat wstecz jeszcze Huberath miał podobną okładkę, jeśli mnie pamięć nie myli. Ten motyw da Vinciego jest już tak oklepany, że się powoli na niego przestaje zwracać uwagę i dlatego też ta okładka zbyt orginalna nie jest, skoro nam kolejny raz serwują to samo zmieniając tylko szczegóły czy kolorystykę.

Okładka Ellisona

Post: śr 20.12.2017 11:21
autor: ASX76
Okładka OK. Grunt, że twarda oprawa będzie.

Okładka Ellisona

Post: śr 20.12.2017 11:56
autor: light pillar
Wszystko psuje slogan.

Okładka Ellisona

Post: śr 20.12.2017 11:58
autor: Shedao Shai
Oryginalna nie jest, ale ładna - tak. Chociaż te cytaty z Sapka i Le Guin to sobie mogli darować.

Okładka Ellisona

Post: śr 20.12.2017 18:26
autor: ASX76
Panie, te "cycaty" mają za zadanie przyciągnąć uwagę fantastycznych napaleńców, więc z perspektywy wydawcy... Wicie, rozumicie ;) Natomiast jako czytacz-kolekcjoner widziałbym takie zachęcające reklamy na d... książki ;)

Okładka Ellisona

Post: śr 20.12.2017 19:24
autor: asymon
Co by nie pisać, lepsza niż okładka "Ptaka śmierci" wydanego niegdyś przez Solaris.

Re: Okładka Ellisona

Post: śr 20.12.2017 20:05
autor: toto
Ej, nie narzekać okładkę "Ptaka śmierci", mam do niej sentyment. I podobny do okładki "Pożeglować do Bizancjum" Silverberga. Normalnie powiedziałbym, że paskudne, ale z jakiegoś powodu nazwę je raczej nieszablonowymi, interesującymi lub oryginalnymi. Wzięło mnie na wspominki i zajrzałem do środka - wydane w 2002 i 2003 roku. To już 14-15 lat, a wciąż pamiętam olbrzymią radość jaką miałem z czytania.

Okładka Ellisona

Post: czw 21.12.2017 7:54
autor: Ciacho
Okładka mi się wcale nie podoba, słaba i nie pasująca mi do fantastyki. Ale może się będzie lepiej prezentować na żywo. Książka jednak jak najbardziej do koniecznego przeczytania.

Re: Okładka Ellisona

Post: czw 21.12.2017 11:16
autor: Janusz S.
Ciacho pisze:Okładka mi się wcale nie podoba, słaba i nie pasująca mi do fantastyki. Ale może się będzie lepiej prezentować na żywo. Książka jednak jak najbardziej do koniecznego przeczytania.

Do fantastyki to może i pasuje, ale generalnie zupełnie mi się nie podoba. A do zbiorów LeGuin potrafili dobrać piękne, minimalistyczne okładki. Przy Belgariadzie poszło im już trochę gorzej, a okładka Ellisona jest po prostu brzydka. No i te bezsensowne zachwalanki na froncie.

Okładka Ellisona

Post: pt 22.12.2017 8:03
autor: Ciacho
No właśnie pisząc, że mi się nie podoba, nie miałem na myśli samej tylko grafiki, ale ogółem z zachwalankami. Zdecydowanie Le Guin i Eddings lepiej się prezentują bez tego, i w innych barwach. Kolor biały całej okładki też mi średnio pasuje do fantastyki, jakieś to takie mało pasujące mi do tego gatunku. Nie mniej jednak książkę na pewno przygarnę, bo chcę poznać tego autora.

Re: Okładka Ellisona

Post: pt 22.12.2017 10:21
autor: Shadowmage
Tylko o Le Guin czy Eddingsie to szary zjadacz fantastyki słyszał, ale Ellisonie? Trzeba jakoś przyciągnąć uwagę.

Okładka Ellisona

Post: ndz 24.12.2017 8:44
autor: Ciacho
Masz rację. Taka oszałamiająca biel na pewno rzuci się oczy na półce wśród kolorowej fantastyki, więc pewnie niektórych przyciągnie samo to. Ja autora nie znam kompletnie, ale przyciągają mnie bardziej w tym wypadku wypowiedzi innych. :)

Okładka Ellisona

Post: pn 25.12.2017 0:42
autor: Beatrycze
Swego czasu był legendą Nowej Fali i redaktorem antologii "Niebezpieczne wizje", którą uważa się za bardzo wpływową.
Co do opowiadań jego - "Kajaj sie Arlekinie jest wyśmienite", ale jeśli chodzi o pozostałe to różnie je odbieram. Zaś antologię - ha, wtedy tak nie pisano SF, ale teraz te opowiadania nie wydają się świeże, może właśnie dlatego, że inni się wzoorwali i teraz taka tematyka nie budzi zdziwienia.

Okładka Ellisona

Post: pn 25.12.2017 9:25
autor: Ciacho
Dla mnie to nie problem, literatura może trącić mychą, lubię się zapoznawać z klasykami. Ważny jest styl i pióro autora, jeśli te są dobre, to nawet i mocno oklepane już schematy czyta się dobrze. Ostatnio tak miałem z "Belgariadą". Wiedziałem za co się zabieram, że za wiele świeżości nie odczuję, ale autor pisał tak dobrze, że czytało mi się to jak opowiadania jakiegoś bajarza, który potrafi opowiedzianą już 1500 razy historię za każdym razem opowiedzieć tak, że czyta/słucha się to dobrze. I tak też było. Ale z Ellisonem to ja jednak myślę, że będzie nieco więcej tej świeżości i ciekawych pomysłów, które niekoniecznie muszą już znać ze wcześniejszych ksiażek. ;)

Re: Okładka Ellisona

Post: pn 25.12.2017 19:11
autor: Shadowmage
Nie jestem przekonany, że osoba, której podoba się Eddings, powinna sięgać za Ellisona :)

Okładka Ellisona

Post: wt 26.12.2017 8:11
autor: Ciacho
Dlaczegóż? :) Podoba, nie podoba. Dobrze się czytało, aczkolwiek daleko do szału.

Re: Okładka Ellisona

Post: śr 27.12.2017 12:09
autor: Shadowmage
Bo to dość skrajne przykłady fantastyki.

Okładka Ellisona

Post: śr 27.12.2017 12:26
autor: Ciacho
A to nie szkodzi. Z jednego szczebla nie czytam. Raz bardzo wymagający Watts czy Stephenson, innym razem typowo rozrywkowy Weir czy inne. To samo z każdym innym gatunkiem.