autor: Beatrycze » czw 12.10.2017 20:11
Prawda to. Cóż, zobaczymy. Wiem, narzekam, ale generalnie jesli już zaczynam jkaiś cykl i nie porzucam go po pierwszym tomie, to wypatruję kolejnych z niecierpliwością i nie lubię poczucia, że oto się "urwało".
A skoro o cyklach mowa, po trochu tracę nadzieję, że biedny Scott Lynch pociągnie Niecnych Dżentelmenów jakoś sensownie. Szczęśliwie (jeśli chodzi o kwestię czytelniczych frustracji) zarzuciłam czytanie Martina gdzieś na wysokości "Nawałnicy mieczy". I na szczęście też zupełnie nie wciągnęły mnie powieści Rothfussa o jego rudowłosym supermenie.
Poza tym nawet lubiłam cykl Mortki o Madsie Voortenie,choć dosyć go krytykowano i niestety został zarzucony. A, i czytałam jeszcze cykl o kamratach Hullicka (po angielsku jeszcze nie ukazał się trzeci tom, więc trudno powiedzieć), tak z tego, co mi się nasunęło - że już od dłuższego czasu nie było kolejnych części.