Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed
nosiwoda pisze:Lawrence jest bardzo w porządku. Wiadomix, że to nie Sapkowski czy Tolkien, ale akcja i bohaterowie tej pierwszej trylogii byli na tyle ciekawi, że trylogię Czerwonej Królowej biorę w ciemno.
Janusz S. pisze:nosiwoda pisze:Lawrence jest bardzo w porządku. Wiadomix, że to nie Sapkowski czy Tolkien, ale akcja i bohaterowie tej pierwszej trylogii byli na tyle ciekawi, że trylogię Czerwonej Królowej biorę w ciemno.
Jak ktoś chwali M. Lawrence to od razu przypomina mi się cytat z pierwszego tomu jego poprzedniej trylogii. Zakończył on natychmiastowo moją karierę czytelnika dzieł tego autora:
— I... ile masz lat, chłopcze?
Znów „chłopcze”.
— Wystarczająco dużo, żeby rozpłatać ci brzuch jak napchaną kiesę — powiedziałem, czując narastającą wściekłość. Nie lubię się wściekać. Wścieka mnie to.
Ktoś, kto produkuje takie bzdety, nie może być dobrym pisarzem.
nosiwoda pisze:Nie chcę być odpowiedzialny za wydawanie kasy przez innych. Naprawdę nie wiem, co (poza może tym świat-po-zagładzie-nuklearnej-powstaje-z-prochów-jako-magiczny-świat-fantasy) mi tak przypasowało, bo przecież nawet nie za bardzo lubię makabrę i książkowe okrucieństwa (Ketchuma już nigdy do ręki nie wezmę). Może to było takie guilty pleasure, jak oglądanie Friendsów czy Plotkary.
Janusz S. pisze:Argument o świecie po zagładzie jest raczej przeciw niż za, bo od razu przypomina mi się Shannara i inne niezbyt udane kreacje tego typu.
Rzeczywiście jest tam coś makabrycznego??? @Beatrycze ani się o tym nie zająknęła.
Bandobras pisze:historyk
No chyba nie do końca, bo jak pamiętam pierwszego Ryana nabyłeś.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 68 gości