Ryan, Anthony - "Ogień przebudzenia" :: Sprawdź komentowany artykuł.

Tutaj możesz komentować pojawiające się w naszym serwisie literackim wiadomości

Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed

Ryan, Anthony - "Ogień przebudzenia"

Postautor: Pyrokar » śr 30.08.2017 18:46

Dobijam do końca tej książki i muszę stwierdzić, że jest to powieść męcząca. Zdecydowanie przychylam się do opinii, że jest przegadana. Dużo zbędnej akcji to chyba największa bolączka. W stosunku do Sandersona, Ryan znajduje się na drugim biegunie. Nie potrafi zaciekawić czytelnika światem przedstawionym oraz przygodami bohaterów. Do tego sili się na konstruowanie tajemnic, które wydają się błahe. Wykorzystuje wiele znanych motywów, jednak ich nie urozmaica i nie próbuje z nimi eksperymentować. Ogień przebudzenia to typowe fantasy-akcji, nic nowego się tutaj nie znajdzie, więc raczej odradzam czytanie.
Pyrokar
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 58
Rejestracja: czw 02.02.2017 17:10

Re: Ryan, Anthony - "Ogień przebudzenia"

Postautor: Shadowmage » śr 30.08.2017 19:51

Tej książki nie czytałem. Ale na postawie "Kruczego cienia" też się zgodzę, że stoi na przeciwległym biegunie. Tylko odwrotnie niż w twojej interpretacji :)
Każdy czytelnik ma takiego diabła, na jakiego zasłużył.
Arturo Perez-Reverte, "Klub Dumas"
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20754
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Ryan, Anthony - "Ogień przebudzenia"

Postautor: Pyrokar » czw 31.08.2017 15:03

Tylko, że Sanderson potrafi doskonale zachować proporcje między akcją, fabułą, dialogami, informacjami na temat świata. To wszystko u niego wciąga jak bagno. Strony lecą nie wiadomo kiedy, a czytelnik nie odczuwa zmęczenia. Kruczego cienia nie czytałem, a pewnie wciągnąłby mnie bardziej z racji na świat quasi średniowieczny.
Pyrokar
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 58
Rejestracja: czw 02.02.2017 17:10

Ryan, Anthony - "Ogień przebudzenia"

Postautor: Shadowmage » czw 31.08.2017 17:47

A właśnie mnie nie. Czytając Sandersona, tego "poważnego", mam wrażenie, się nudzę, a postacie mnie irytują.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20754
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Re: Ryan, Anthony - "Ogień przebudzenia"

Postautor: Janusz S. » czw 31.08.2017 18:33

:)
Shadowmage pisze:Tej książki nie czytałem. Ale na postawie "Kruczego cienia" też się zgodzę, że stoi na przeciwległym biegunie. Tylko odwrotnie niż w twojej interpretacji :)
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5909
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Re: Ryan, Anthony - "Ogień przebudzenia"

Postautor: Shadowmage » czw 31.08.2017 18:37

Nie pisać robiąc pięć rzeczy na raz. Nie pisać robiąc pięć rzeczy na raz. Nie pisać robiąc pięć rzeczy na raz. Nie pisać robiąc pięć rzeczy na raz. Nie pisać...
Każdy czytelnik ma takiego diabła, na jakiego zasłużył.
Arturo Perez-Reverte, "Klub Dumas"
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20754
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Re: Ryan, Anthony - "Ogień przebudzenia"

Postautor: Janusz S. » pt 01.09.2017 17:40

Przepisz 100 razy :wink:
I zapomniałem dodać, ze generalnie popieram Twoje popierani A. Ryana.
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5909
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków


Wróć do Komentarze i opinie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 54 gości