Generalnie wszystkim za łatwo idzie. Smokowi topienie muru, Cersei rozstanie z bratem. Sansie oszukanie LF.
Najbardziej rozczarowujący był koniec LF. Sansa oficjalnie przyznała się, że kiedyś nakłamała lordom z Doliny w sprawie śmierci ciotki i... nic. Wszyscy stali jak kołki nie wykazując żadnych reakcji. A przecież nie mogła ich uprzedzić, bo LF by się dowiedział.
Zgromadzenie wielu postaci razem powoduje też, że większość bezsensownie pełni rolę tłumów statystów.