Strona 1 z 1

Gra o tron subiektywnym okiem (s07e06)

Post: pn 21.08.2017 10:30
autor: Janusz S.
Trochę się naśmiewasz, ale trudno się nie zgodzić, bo nagromadzenie efektownych głupot ewidentnie rośnie z odcinka na odcinek. Ten wydaje się prawie całkiem bez sensu. Sama wyprawa za mur po jednego trupa by przekonać CL (już widzę jak ją to przekona do rzetelnej współpracy) była mocno wątpliwym pomysłem. A wykonanie to zupełna tragedia. Nadświetlne kruki i smoki to najbardziej jaskrawy przykład głupot jakimi raczą nas scenarzyści. Dzięki nim całe Westeros tak się skurczyło, że można je oblecieć w 24 godziny. A przecież bez trudu można było całą historię wyprawy ustawić tak, żeby miała chociaż pozory sensu. Wszystko to pięknie nakręcone, z dobrymi dialogami... i nie trzyma się kupy. Jest jednak pewno sprawiedliwość - cudowne wypłynięcia przytrafiają się po równo wszystkim stronom konfliktu... ;-)
Nie pamiętam już, czy HBO podało jakiś powód dla którego tak strasznie skróciło końcówkę serialu. Chodziło o brak gotowych książek? Bo przecież nie o brak popularności.

Re: Gra o tron subiektywnym okiem (s07e06)

Post: pn 21.08.2017 11:44
autor: Shadowmage
Fenrir-->Aaa, czyli magiczna włócznia z samonaprowadzaniem i przyspieszeniem? I kto tu jest naiwny? :) Co do biegania - polecam spróbować w zimnie i takim odzieniu, a praca kowala wbrew pozorom może bieganie utrudniać, bo to zupełnie inny wysiłek i baza mięśniowa. I pewnie, nieco koloryzuję z nabijaniem, ale przecież tych wpadek nie da się traktować poważnie :)

Janusz-->Była mowa, że odcinków będzie mniej, ale będą dłuższe. Tyle, że na razie średnio to im wychodzi.

Gra o tron subiektywnym okiem (s07e06)

Post: pn 21.08.2017 12:04
autor: Kjarik
Przysięgam, jeśli cała ta nieudolna drama w Winterfell prowadzi tylko do tego, że LF dostanie nożem pod żebro, to, to... brak mi pomysłu, zupełnie jak twórcom.

Re: Gra o tron subiektywnym okiem (s07e06)

Post: pn 21.08.2017 15:31
autor: Shadowmage
Fenrir, generalnie cały serial sugeruje, że nie to boss nad bossy i w zasadzie nie wiadomo dlaczego czeka zamiast już dawno załatwić sprawę :P

Re: Gra o tron subiektywnym okiem (s07e06)

Post: pn 21.08.2017 16:11
autor: Janusz S.
Kjarik pisze:Przysięgam, jeśli cała ta nieudolna drama w Winterfell prowadzi tylko do tego, że LF dostanie nożem pod żebro, to, to... brak mi pomysłu, zupełnie jak twórcom.

Czemu akurat pod żebro? :twisted:
Fenrir pisze:Zresztą cała scena sugeruje, że był przygotowany - mógł w dziesięć minut rozwalić całą drużynę, a mimo tego po prostu czekał.

Przecież to oczywiste. Czekał, bo chciał wynająć smoka. Ileż można jeździć na koniach-zombie?
Shadowmage pisze:Fenrir, generalnie cały serial sugeruje, że nie to boss nad bossy i w zasadzie nie wiadomo dlaczego czeka zamiast już dawno załatwić sprawę :P

Czekał, bo musiała się zmienić pora roku - w lecie zombie by mu zgnili.
Fenrir pisze:A gdzieś tam dawno temu się nie przewinął wątek, że Biali Wędrowcy nie są w stanie przekroczyć muru? Bo jeśli tak, to by miało sens to czekanie na lepsze środki ofensywne, czyli zombie-smoka.

No i po co się wysilałem ;-)

Re: Gra o tron subiektywnym okiem (s07e06)

Post: pn 21.08.2017 16:33
autor: Shadowmage
Patrząc na stan niektórych... zgnicie im nie zaszkodzi :D

Re: Gra o tron subiektywnym okiem (s07e06)

Post: pn 21.08.2017 19:52
autor: Janusz S.
Ci rozlecieliby się od razu w lecie...
A tak przy okazji - zastanawiałem się jeszcze dlaczego Nocny Król wybrał sobie ruchomy cel zamiast większego i nieruchomego, który w dodatku był bliżej i miał dodatkowy cenny ładunek. Głupek jakiś.

Re: Gra o tron subiektywnym okiem (s07e06)

Post: pn 21.08.2017 19:57
autor: Shadowmage
Lecący smok ładnie pikuje po otrzymaniu oszczepem, plus 10 do stylu.

Gra o tron subiektywnym okiem (s07e06)

Post: pn 21.08.2017 22:56
autor: tuchaj
Janusz S. > Zabicie Dany, pewnie skończyłoby się tym że pozostałe smoki rzuciłyby się z furią na Nocnego Króla i mógłby on tego starcia nie przeżyć, logiczniej było najpierw wykończyć obstawę, przynajmniej ja to sobie tak tłumaczę.

Gra o tron subiektywnym okiem (s07e06)

Post: pn 21.08.2017 23:31
autor: Bandobras
Czepiacie się samonaprowadzających się włóczni - model "Sopel 2017" przebija poprzedni "Sopel 2000' zwiekszoną płynnością lotu. :D
Poza tym polska fantastyka zna już podobne cudeńka, bo jeśli mnie pamięć nie myli to u Grzędowicza w którymś tomie PLO takie cuś widzieliśmy.

Poza tym jak te sopelki już robią takie "Łubudubu" to może Nocny Król powinień wbić jeden z nich w Mur. A nuż się rozpuści... :P

Rozwiązali w końcu sytuację trzeciego jeźdźca przynajmniej, ale jak dla mnie to schrzanione rozwiązanie. Liczę na Jajo na smoczku w wersji logicznej (czytaj: w książkach Martina).

Poza tym nie rozumiem całościowo starty Wysogrodu i Dorne przez Dankę o czym jeszcze raz nam wspomnieli w tym odcinku. Armię tych pierwszych wraz z Olenną starcili w Highgarden. Z tych drugich to byłem przekonany o stracie przywódców (bękarcice i ich mamuśka), ale armia Dorne powinna być nietknięta w rodzimej krainie. Chyba, że załadowali ją na statki Greyjoyów, wykoszonych przez wujaszka Eurona, ale nie przypominam żadnego potwierdzenia takiego stanu rzeczy w jakimkolwiek dialogu z tego sezonu. Pewnie założyli, że durny, amerykański widz nawet nie zauważy tej nieścisłości. :(

Po zwiastunie finałowego odcinka stwierdzam, że na miejsce "wielkich obrad" mogli wybrać jakieś bardziej neutralne miejsce. Braavos, stepy dothraków, tereny zalanej Valyrii, Gondor, Disneyland czy jakiekolwiek inne wypizdowie skoro teleportacja i podróże nadświetlne nie są żadnym ograniczeniem. :P

Re: Gra o tron subiektywnym okiem (s07e06)

Post: wt 22.08.2017 5:56
autor: Shadowmage
Bandobras pisze:Liczę na Jajo na smoczku w wersji logicznej (czytaj: w książkach Martina).
Jajo?

Gra o tron subiektywnym okiem (s07e06)

Post: wt 22.08.2017 10:41
autor: Bandobras
@Shadowmage
Mylą mi się pseudonimy młodych Targaryenów, a miałem oczywiście na myśli Gryfa. :)

Jednak jak już doszło do Jaja to IMO jego historia opowiedziana w trzech dotychczasowych opowiadaniach jest idealnym materiałem na 3 półtoragodzinne filmy kinowe. Mogli by wykorzystać metodę "Fantastycznych zwierząt..." i wypuszczać kolejne części co rok/dwa, tylko byle trzymali się treści literackiej (GoT w ostatnich sezonach czy trylogia Hobbita pokazuje jak źle kończą się odejscia od pierwowzoru).

Gra o tron subiektywnym okiem (s07e06)

Post: wt 22.08.2017 13:54
autor: Pyrokar
Największy problem w tym, że w czasie oglądania tego odcinka zupełnie nie czułem dramaturgi i zagrożenia. Wszystkie zwroty akcji dało się przewidzieć, poza oczywiście absurdalnym wjazdem wujka Benjena. Nie drżałem o los żadnej z postaci, bo zwyczajnie wiedziałem, że wszyscy przeżyją - do czego w ostatnich odcinkach nas niestety GoT przyzwyczaiła. Smutno mi z tego powodu, tym bardziej gdy sobie przypomnę jak obgryzałem paznokcie oglądając Hardhome, pojedynek Oberyna z Górą czy bitwę o Czarny Zamek. I drugi największy problem z tym sezonem jest taki, że wydarzenia nie mogą wybrzmieć, postacie nie mają czasu zastanowić się nad swoimi czynami i nad tym co właściwie się dzieje. Przykład: Jon od początku serialu był mocno przywiązany do wujka Benjena, przez cały czas miał nadzieję na jego odnalezienie, a tu nagle w jakiejś totalnie absurdalnej sytuacji pojawia się na dosłownie kilka sekund, zaraz potem umiera a Jon niedługo potem wymazuje całe spotkanie z pamięci, bo wątpię czy w finale starczy czasu na nawet tylko lekkie napomknięcie.

Cała ta debilna wyprawa za Mur miała widocznie tylko jeden cel - oddać smoka Białym Wędrowcom. Jedak dowiedzieliśmy się o jednej bardzo ważnej słabości Innych, bo wystarczy zabić BW, żeby cała grupka wskrzeszonych przez niego zombii została zniszczona. Jednocześnie Nocny Król dysponuje niewyobrażalnie potężną bronią - soplową włócznią, wspieraną znakomitą celnością NK i niepojętą krzepą w jego ramieniu. No co za bullshit! Jeśli takie mają być zasady tego starcia to nie wróżę zwycięstwa żywym, no ale pewnie w kluczowej bitwie Nocnemu Królowi zabraknie oszczepów. Podsumowując: nasi zbawcy zamienili smoka na hipotetyczną pomoc iluzorycznej armii Cersei, brawa dla nich.

Mam wielką nadzieję, że książki się jednak ukażą i godnie poprowadzą historię do satysfakcjonującego końca. Panie Martinie, nie zawiedź nas, bo scenarzyści serialu już polegli z kretesem w tym zadaniu.

Gra o tron subiektywnym okiem (s07e06)

Post: wt 22.08.2017 17:10
autor: Kjarik
@Pyrokar: Tyle że to Martin zawiódł scenarzystów. Kiedy HBO podpisywało umowę nie spodziewali się że Martin nie wyprodukuje nic przez 6 lat. Twórcy zgodzili się zaś opowiedzieć historię Martina, nie wymyślać ją za niego.

Gra o tron subiektywnym okiem (s07e06)

Post: wt 22.08.2017 18:24
autor: Pyrokar
@Kjarik: Bez wątpienia jest to sytuacja bez precedensu. Ekranizacja sagi fantasy przekształciła się w fanfik przedstawiający alternatywny przebieg zdarzeń prowadzący do kanoniczego końca (przynajmniej tak nas zapewnili). Twórcy są w sytuacji bez wyjścia, bo muszą zakończyć serial w normalnym tempie. Nie ma możliwości zaczekania na materiał źródłowy, bo ten jest zwyczajnie niepewny. Gdyby zaczekali to widzowie byliby bardzo niezadowoleni i dodatkowo cała ekipa pracująca przy serialu musiałaby się zebrac ponownie po kilkuletnie przerwie. Co byłoby niemożliwym do zrealizowania zadaniem. Głównym winowajcom wydaje się być Martin. Pisarz, który zawodowo tworzy powieści i koncetruje swoją pracę tylko nad jednym projektem, jedną sagą, powinien wydawać na świat no przynajmniej co 3 lata nową powieść. Wystarczy spojrzeć jak wygląda cykl wydawniczy Malazańskiej KP - tutaj pan Erikson wydawał nowy tom co roku (lub co 2, max 3 lata). Złożonością cykl porównywalny z PLiO, więc nie rozumiem czemu Martin tak powoli pisze. Nawet Sanderson, który ma w cholerę innych projektów, wydaje co 3 lata nową ogromną powieść z serii Archiwum BŚ. Rozumiem, że można było ze spokojem zakładać, że saga Lodu i Ognia będzie zakończona przed końcem serialu. No cóż, w tej sytuacji jakimś wyjściem mogłoby być zatrudnienie do pisania scenariusza samego Matrina.

Re: Gra o tron subiektywnym okiem (s07e06)

Post: śr 23.08.2017 5:46
autor: romulus
Przepraszam za offtop, ale MKP Eriksona jest nieporównywalnie bardziej złożona niż PLiO Martina.

A w temacie: Martina bym nie obwiniał za poziom serialu. To wina wyłącznie scenarzystów i showrunnerów. Zabrakło im kreatywności. W tym odcinku chodziło wyłącznie o to, aby Nocny Król zdobył smoka. Reszta, czyli ciąg wydarzeń prowadzących do tego momentu, nie miała żadnego sensu.

Re: Gra o tron subiektywnym okiem (s07e06)

Post: śr 23.08.2017 7:01
autor: Shadowmage
Nie no, jeszcze żeby Danka i Jon się spiknęli ostatecznie.

Gra o tron subiektywnym okiem (s07e06)

Post: śr 23.08.2017 9:50
autor: asymon
Nie jestem ekspertem co prawda, ale wydaje mi się, że pisanie książek to nie robienie gwoździ na linii produkcyjnej, jak coś się zatnie, to nie ma zmiłuj... Zresztą parę książek o kryzysie twórczym powstało. Albo taki Patrick Rothfuss.

Ale kurczę, faktycznie, jak sobie przypominam, za PLiO zabrałem się jakoś przed katastrofą smoleńską, wtedy wydawało się, że spokojnie dopisze te dwa tomy przed serialem :-(

Re: Gra o tron subiektywnym okiem (s07e06)

Post: śr 23.08.2017 17:53
autor: romulus
asymon pisze:Ale kurczę, faktycznie, jak sobie przypominam, za PLiO zabrałem się jakoś przed katastrofą smoleńską, wtedy wydawało się, że spokojnie dopisze te dwa tomy przed serialem :-(

Hahahahaha. :) Czekam znacznie dłużej. I już straciłem nadzieję. Dwa tomy? Ciężko mi uwierzyć. Chyba że naprawdę będą to "kobyły" i Zysk wyda każdą w trzech częściach po 800 stron. :) A wydarzenia w powieści będą musiały przyspieszyć, może tak jak w serialu. :)

Gra o tron subiektywnym okiem (s07e06)

Post: śr 23.08.2017 22:06
autor: Pyrokar
@romulus
Nie miałem jeszcze przyjemności czytać MKP, ale przytoczyłem tylko popularne porównanie ;) Winę za poziom serialu ponoszą tylko i wyłącznie twórcy, bo jak wiemy Martin już dawno nie pisze scenariuszy dla serialu. Zwracam uwagę tylko na fakt, że Martin jako twórca powinien za wszelką cenę starać się dokończyć sagę zanim zrobi to serial. Bo teraz wszystkie jego świetne pomysłu zostaną mu zagarnięte sprzed nosa. Ale może zależy mu już tylko na kasie lub kombinuje jak tu zakończyć sensownie wszystkie wątki w dwóch tomach :D Fakt, że trochę rozwlekł perspektywę i całą historię w 4 i 5 tomie, pewnie mu nie pomaga.

@asymon
Istnieją autorzy, którzy organizują sobie prace jak na linii produkcyjnej :D Wystarczy spojrzeć na Sandersona, i dodatkowo jakość jego powieści na tym nie cierpi. Rozumiem jednak, że proces twórczy jest bardzo skomplikowany i różni ludzie mają różne predyspozycje i własny tok pracy ;) U Martina z tym kryzysem twórczym musi być coś na rzeczy. Przecież kilkanaście lat temu potrafił wydać trzy ogromne książki w przeciągu 4 lat (3 pierwsze tomy PLiO).

Gra o tron subiektywnym okiem (s07e06)

Post: pt 25.08.2017 8:03
autor: Montgomery
Mnie najbardziej ubawili Dondarrion z Thorosem zapalający swoje miecze niczym Jedi na arenie Geonosis :D.

Ale super-sopel też mnie dobił.