Gra o tron subiektywnym okiem (s07e05) :: Sprawdź komentowany artykuł.

Tutaj możesz komentować pojawiające się w naszym serwisie literackim wiadomości

Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed

Gra o tron subiektywnym okiem (s07e05)

Postautor: Janusz S. » czw 17.08.2017 20:14

Liczba głupot w tym odcinku była chyba ciut większa od przeciętnej, ale najgorsze jest to, że skrótowość fabuły jest coraz bardziej drażniąca. Przez to "postępowanie bohaterów jest coraz mniej logiczne: scenarzyści rzucają nimi po całej mapie". Humor trochę ratuje sytuację (Davos i Bronn), ale nie całkiem. Czuję się tak jakbym oglądał nie film, tylko jego rozbudowany zwiastun albo omówienie najważniejszych momentów.
Cudowne wypłynięcie właściwie jeszcze mnie śmieszyło, ale Sam w bibliotece wybierający losowo parę tomów i zwojów okaże się naprawdę cudotwórcą jeśli to właśnie w tych tomach/zwojach znajdzie coś istotnego. Sposób podejmowania decyzji na naradach u królowej DT też coraz bardziej przypomina parodię - cały pomysł wyprawy za mur omówiono w trzy minuty podając wyłącznie trafne rozwiązania. No i nagły superhero z młotem był bez sensu.

Jedyne z czym się nie całkiem zgadzam to ocena postępowania Dany - chciała atakować miasta, ale Jon jej to wyperswadował. Wybrała mniejsze zło i zaatakowała armię oraz zniszczyła strategiczne zapasy. Zaproponowała poddanie się i zabiła tych, którzy nie chcieli się poddać - zostawianie sobie za plecami przeciwników i nie załatwianie spraw do końca nigdy nie było dobrym pomysłem. Przekonali się o tym choćby Ned, Rob czy Oberyn.

Zastanawia mnie za to jedna rzecz. Pamiętam jak w którymś odcinku Cersei, jako młoda dziewczyna, była u wróżki, która przepowiedziała jej przyszłość. Jak na razie jej przepowiednie sprawdziły się bez pudła. A przecież przepowiedziała, że Cersei będzie miała TROJE dzieci. Czyżby to znaczyło, że zginie przed urodzeniem dziecka? Od razu tez zaznaczam, że w przeciekach z kolejnych odcinków i następnego sezonu nic na ten temat nie było.
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5868
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Gra o tron subiektywnym okiem (s07e05)

Postautor: Shadowmage » czw 17.08.2017 20:38

Możliwe, że stracenie przeciwników jest właściwe, ale można było to zrobić mniej... spektakularnie.
A co do Sama - w zasadzie to chyba obecnie odziedziczył tytuł namiestnika Południa, nie? :)
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Gra o tron subiektywnym okiem (s07e05)

Postautor: Pyrokar » czw 17.08.2017 22:01

Moim zdaniem ten odcinek był dobry. Wszystkie sceny (może poza Davosem przekupującym strażników) były potrzebne, żeby ustawić akcje na właściwy tor, postawić jasno jak się sprawy mają pomiędzy poszczególnymi postaciami. Było trochę nielogiczności i naciąganych elementów np. ta cała wyprawa po trupa jest pomysłem typowo, żeby dać nam coś widowiskowego i pokazać interakcje pomiędzy członkami tej grupy. Z punktu widzenia taktycznego i logicznego nie ma to żadnego sensu - Dany i tak już jest przekonana co do istnienia armii nieumarłych a Cersei znając ją i tak coś uknuje, nawet jeśli jakimś cudem uwierzyłaby to jej pomoc byłaby znikoma. W ogóle strasznie męczy mnie już wątek Cersei jak i jej postać, według mnie powinny się jej pozbyć z serialu już dawno temu, a przynajmniej w tym momencie sezonu na jej miejscu w KP powinna siedzieć Daenerys. A no i z Jaimem powinni coś konkretnego zrobić, bo smęci obok tej Cersei już kilka sezonów i jak narazie to nic ciekawego z tego nie wynika. Powtórzę - odcinek mimo wszystko był dobry, kilka świetnych scen: Jon i Drogon, Jon i Gendry, Davos i Gendry, sceny w Eastwatch. Wszystko podtrzymuje znakomita gra aktorska obsady. Szczególnie Emilia Clarke, która w tym odcinku miała okazję się wreszcie wykazać i świetnie ukazywała emocje na swojej twarzy.
Pyrokar
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 58
Rejestracja: czw 02.02.2017 17:10

Re: Gra o tron subiektywnym okiem (s07e05)

Postautor: Janusz S. » czw 17.08.2017 22:13

Shadowmage pisze:Możliwe, że stracenie przeciwników jest właściwe, ale można było to zrobić mniej... spektakularnie.

Nie miała ich czym ściąć ;-) Masz jednak zupełną rację, że jej specjaliści od wizerunku nie mogli być zachwyceni.
Pyrokar pisze:...może poza Davosem przekupującym strażników...

Ta też była potrzebna. Humorem odwracała uwagę od skrótów i pozwoliła wykazać sprawność machającemu młotem.
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5868
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Re: Gra o tron subiektywnym okiem (s07e05)

Postautor: nosiwoda » pt 18.08.2017 11:41

Zaproponowała poddanie się i zabiła tych, którzy nie chcieli się poddać
których było dwóch i którzy zupełnym przypadkusiem ( 8) ) stali na drodze Samwella do dziedzictwa. Zgadzam się, że skrótowość zaczyna być nieco irytująca. Jeszcze Littlefinger przewyższający w sztuce skrywania się Tancerza Oblicza (czy jak tam oni się nazywali)...
This space-time continuum is ruled by Pa Gorg, Ma Gorg and Junior Gorg.
Awatar użytkownika
nosiwoda
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4975
Rejestracja: śr 18.10.2006 12:57
Lokalizacja: zewsząd

Re: Gra o tron subiektywnym okiem (s07e05)

Postautor: Shadowmage » pt 18.08.2017 11:50

Tak mnie naszło - ale chyba o masakrze Freyów to nawet słowem nikt nie wspomniał. A wydawałoby się, że skuteczne wykończenie jednego z głównych rodów i zwierzchnika nad sporym kawałkiem Westeros jednak potencjalnie miałby jakieś znaczenie...
Każdy czytelnik ma takiego diabła, na jakiego zasłużył.
Arturo Perez-Reverte, "Klub Dumas"
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Re: Gra o tron subiektywnym okiem (s07e05)

Postautor: Tigana » pt 18.08.2017 11:52

Ktoś wspomniał - nie wiem czy nie Cersei w rozmowie z jamie.
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Awatar użytkownika
Tigana
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 10354
Rejestracja: pn 19.06.2006 13:09
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Gra o tron subiektywnym okiem (s07e05)

Postautor: Shadowmage » pt 18.08.2017 11:58

Faktycznie, coś mówiła, że są bez sojuszników chyba. No ale nadal mało.
Każdy czytelnik ma takiego diabła, na jakiego zasłużył.
Arturo Perez-Reverte, "Klub Dumas"
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Gra o tron subiektywnym okiem (s07e05)

Postautor: Pyrokar » pt 18.08.2017 15:12

No właśnie, jeszcze jest masa innych rodów z Dorzecza, które mogłyby przejąć stery nad tą krainą i być liczącą się siłą. To samo można powiedzieć o Krainach Burzy. Jest jeszcze Dorne, nietknięte wojnami, z pełnym potencjałem militarnym. Yronwoodowie z pewnością wykorzystaliby wyginięcie Martellów i przejęliby całkowitą inicjatywę. Jednak do tych wszystkich wątków potrzebowalibyśmy dodatkowego serialu, a niestety koszty trzeba przycinać i jak najszybciej skończyć Grę o tron :(
Pyrokar
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 58
Rejestracja: czw 02.02.2017 17:10

Re: Gra o tron subiektywnym okiem (s07e05)

Postautor: Shadowmage » pt 18.08.2017 19:32

Dorzecze i Krainy Burzy jeszcze można zrozumieć - trochę ich się tam wykrwawiło w międzyczasie (choć jak pokazuje Północ, pokłady lordów i wojsk są zasobne). Bardziej mnie ciekawi co też robi Dolina - niby z Petyrem sporo ich przyjechało, tylko gdzie się podziało? W kurniku, znaczy w Winterfell, się nie zmieszczą. A od obozowania miesiącami w namiotach przy temperaturze na zewnątrz, to by pierwsi rozwiązali problem z nadmiarem Starków :) Chyba, że obecnie zjadają własne konie.
Ale fakt, tak wielu postaci pobocznych nie da się pokazać, więc konieczna jest skrótowość: giną dowódcy, wojska i zaplecze wypadają z gry. Choć może taki Edmure jeszcze wypełznie z celi?
Każdy czytelnik ma takiego diabła, na jakiego zasłużył.
Arturo Perez-Reverte, "Klub Dumas"
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Re: Gra o tron subiektywnym okiem (s07e05)

Postautor: historyk » ndz 20.08.2017 8:10

Shadowmage pisze:niby z Petyrem sporo ich przyjechało, tylko gdzie się podziało? W kurniku, znaczy w Winterfell, się nie zmieszczą. A od obozowania miesiącami w namiotach przy temperaturze na zewnątrz, to by pierwsi rozwiązali problem z nadmiarem Starków :) Chyba, że obecnie zjadają własne konie.

W dawnych czasach zazwyczaj taki problem rozwiązywano kwaterując wojaków w chatach wieśniaków. Pewnie jacyś w okolicach Winterfell przetrwali :D

Dzieje się w tym sezonie, ale jakoś mam wrażenie, jakby reżyser zamiast scenariusza dostał tylko jakiś ogólnikowy zamysł - luk po części nie wypełnił, a po części wypełnił zupełnie nielogicznymi bzdetami.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2636
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35


Wróć do Komentarze i opinie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości