autor: Janusz S. » pn 14.08.2017 18:57
Nagrody Hugo coraz mocniej się feminizują i ewidentnie schodzą na psy. Jak nie Leckie to Jemisin (podobno seria o trzęsieniach ziemi nie jest tak koszmarnym i kompletnym stekiem bzdur jak "Sto tysięcy królestw", ale nie mogę uwierzyć by autorka tak koszmarnego gniota mogła stworzyć coś wiele lepszego). Nie łączę też sfeminizowania ze spadkiem poziomu bo zdaje się, że A. Palmer napisała coś bardzo obiecującego a i niektóre utwory Bujold wspominam z sympatią z czasów młodości - zwłaszcza "Lamentowe góry".