autor: Bandobras » ndz 06.08.2017 23:58
@Pyrokar
Myślałem, że większość widzów (szczególnie tych Katedralnych) ma jakieś wymagania względem zakończenia, a nie byleby już je podali na tacy. Ogrom nielogiczności i w związku z tym rosnącej jak dla mnie nijakowatości głównie jest związany z brakiem (na ten moment) literackiego pierwowzoru. Coś czuje, że gdyby zdecydowali się "dopieścić" przez kolejne sezony kończenie wątków w takiej jakości jak obecnie to bym raczej nie wytrzymał by oglądać taki chłam.
Książkowe zakończenie sagi jest na 99% pewne, choć niekoniecznie spod pióra Martina. Gdyby wykitował wcześniej to dla mnie faworytami by dokończyć dzieła byliby Rothfuss albo Erikson (byle nie jakiś "fantasta rangi YA" jak Sanderson czy Ryan, za wyjątkiem niezłego i z potencjałem Rothfussa).
Zdaje mi, że zakończenie od HBO będzie typowym, amerykańskim happy endem typu Danka na tronie, jakiś ślub, biedaki nakarmione, umarlaki pobite, tańce i śpiewy itd., w przeciwieństwie do pierwotnej wizji Martina, która raczej była bardziej mroczna (co ważne pierwotnej, bo to co może zostać obecnie napisane ze względu na serial nie koniecznie takie musi być).
@historyk
Mnie też straszliwie irytują te nadnaturalne podróże i jak dla mnie może to być efekt nie tyle braku czasu na pokazanie wszystkiego, a braku scenariusza w formie kolejnych książek Martina, który dbał o logiczny układ i rozwój zdarzeń. Tylko raczej fani wyłącznie serialu pewnie nawet tego nie zauważają.
Choć możliwe, że błyskawiczne podróże Olenny wynikały z smoczego taxi, a Euron i Jaime używają teleportu marki Qyburn, który jest w końcu najmądrzejszym znanym Cersei człowiekiem o niewątpliwie licznych talentach. ;)
Tylko jedna Arya musi na koniu popierdalać przez jakieś pół sezonu. :D