Strasznie się czepiasz Shadow, no ale skoro się zastrzegłeś, że oglądasz "subiektywnym okiem" to pewnie powinienem zmilczeć. Dlatego polemika będzie minimalistyczna. Moje subiektywne wrażenia są całkiem odmienne - nic się nie dłuży, nie ma zbędnych scen, a jeśli już się czegoś czepiać to jest raczej odwrotnie - wszystko dzieje się o wiele za szybko i wydarzenia, które w poprzednich sezonach zajęłyby kilka odcinków, teraz ograniczone są do pojedynczych scen. Co ewentualnie może pasować do zarzutu o chaotycznie pokazanej bitwie.
John wykazuje brak zdecydowania? Czy na pewno oglądaliśmy ten sam film? On wykazuje brak wyrachowania, a gdzie się dopatrzyłeś niezdecydowania nie jestem w stanie zgadnąć. Jak ma komuś dać w mordę to to robi, a nie zastanawia się nad tym czy ten ktoś ma odpowiedniej wielkości armię. Decyzję o wyjeździe i spotkaniu z D. też podejmuje bez wahania. Pewnie masz rację, że dobrym królem to on by nie był, ale właśnie dlatego, że działa a nie miesiącami kombinuje co może zyskać.
Sam za to okazuje się coraz odważniejszy, a choćby takie przejście sceny z łuskami w scenę z jedzeniem było świetnie zmontowane.
Jedyne co mnie zaskoczyło, to bardzo szybkie zakończenie kariery większości Dornijek.