Strona 1 z 1

Eddings jak Le Guin

Post: ndz 23.07.2017 13:41
autor: light pillar
Czytałem 20 lat temu, sentyment pozostał, choć akurat lepiej wspominam Elenium. Obiektywnie oceniając jest to mocno średnia literatura. Naprawdę warto to ponownie wydawać?

Eddings jak Le Guin

Post: ndz 23.07.2017 14:03
autor: Tigana
Ponoć dużo fanów prosiło.

Re: Eddings jak Le Guin

Post: ndz 23.07.2017 14:10
autor: historyk
light pillar pisze:Naprawdę warto to ponownie wydawać?

Tak, klasykę zawsze warto, a trzy cykle Eddingsa (Belgariada, Malloreon i Elenium) do klasyki należy zaliczyć.

Też lepiej wspominam Elenium, ale to może dlatego, że u nas Amber właśnie od Elenium zaczął wydawanie Eddingsa. Natomiast kontynuacja, czyli Tamuli, to już badziew. Podobnie jak wszelkie popłuczyny po Belgariadzie/Malloreonie i późniejsze cykle - jak ten zapoczątkowany Odkupieniem Althalusa.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Re: Eddings jak Le Guin

Post: ndz 23.07.2017 14:21
autor: Tigana
Czytałem Elenium i Tamulę i dobrze się bawiłem. Bardzo to było naiwne, ale sympatyczne.

Eddings jak Le Guin

Post: ndz 23.07.2017 15:34
autor: Coacoochee
Wyjątkowo słaba klasyka, czytałem z braku laku. Nudna Belgariada i absurdalny Sparhawk w Elenium. Biorę poprawkę, że to chyba dla dzieci lub tzw. młodych dorosłych.

Eddings jak Le Guin

Post: ndz 23.07.2017 16:39
autor: Montgomery
Eddings może być, chociaż bardziej liczyłem na kolejną zbiorczą Le Guin, albo Banksa :-).

Eddings jak Le Guin

Post: ndz 23.07.2017 18:28
autor: Bandobras
Dobrze, że wznawiają Eddingsa, ale nadal liczę na kolejną cegłę od Le Guin albo nawet dwie. Pierwszą mógłby być cykl Dary i Lawina, a drugą zbiór obyczajówek.

Eddings jak Le Guin

Post: ndz 23.07.2017 20:54
autor: Shadowmage
Daruję sobie.

Eddings jak Le Guin

Post: ndz 23.07.2017 21:32
autor: lordofthedreams
Kolejne omnibusy Le Guin podobno też będą (komentarze pod tą wizualizacją okładki udostępnioną przez fanpage Nowej Fantastyki na Facebooku) ;)

Eddings jak Le Guin

Post: pn 24.07.2017 10:24
autor: Shedao Shai
nie wiem co to, ale jest ładnie wydane więc kupię

Eddings jak Le Guin

Post: pn 24.07.2017 16:13
autor: Ciacho
Super, że Prós się bierze za takie eleganckie wydawanie klasyki w omnibusach. Trzeba się przypomnieć z niektórymi cyklami fantasy, których współcześni nie znają (np. ja kompletnie nie kojarzę), a wydanie kilku tomów w jednym to świetna sprawa i zachęta. Zwłaszcza, że niedawno była Le Guin podobnie wydawana i dumnie stoi na półce.

Re: Eddings jak Le Guin

Post: pn 24.07.2017 16:30
autor: Shadowmage
Stawianie Le Guin koło Eddingsa to jak parkowanie mercedesa koło zardzewiałego dużego fiata.

Eddings jak Le Guin

Post: pn 24.07.2017 17:04
autor: Bandobras
Wiadomo, że Eddings to nie ten sam rozmiar kapelusza co Le Guin, ale cieszy brak całkowitego oddejścia Prószyńskiego od wydawania fantastyki.

Wydawanie samych omnibusów w takim formacie jest bardzo mile widziane, tylko korzystniej byłoby gdyby zwiększyli częstotliwość do np. 2 rocznie.

Mnie ciekawi jakie będzie to szykowane trzecie nazwisko, o którym mowa w dyskusji na fb NF. Z chęcią przygarnąłbym trylogię marsjańską Robinsona czy cykl o Kedigernie J. Morressy (czyli coś lekkiego w stylu Eddingsa z dawką humoru dla niewtajemniczonych).

Eddings jak Le Guin

Post: pn 24.07.2017 19:40
autor: Kandor
Bandobras, ty "przygarniesz", a ja to chyba OŁTARZYK WYSTAWIĘ nowemu wydaniu Robinsona, jeśli tylko takowego doczekam :-)

Nie żebym Kedrigernem wzgardził :-)

Re: Eddings jak Le Guin

Post: pn 24.07.2017 22:26
autor: historyk
Bandobras pisze:cykl o Kedigernie J. Morressy (czyli coś lekkiego w stylu Eddingsa z dawką humoru dla niewtajemniczonych).

Cykl o Kedigernie nigdy nie został u nas wydany w całości - taka ciekawostka, całość znają tylko... Czesi. Osobiście jednak bardziej lubię opowiadania z Conhoonem o Trzech Darach.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Eddings jak Le Guin

Post: wt 25.07.2017 7:54
autor: Montgomery
Jak dla mnie najlepszy byłby Banks.

Re: Eddings jak Le Guin

Post: wt 25.07.2017 8:10
autor: Fidel-F2
+3,14

Re: Eddings jak Le Guin

Post: wt 25.07.2017 9:18
autor: nosiwoda
Kedrigern był nuuuudny. Chyba że to kwestia tłumaczenia. Za to Banksa w omnibusie - to tak.

Eddings jak Le Guin

Post: wt 25.07.2017 12:52
autor: Thuringwethil
Ze staroci/klasyki chętnie w takim wydaniu ujrzałabym Zimmer Bradley - Avalon, Darkover. Okładka Eddingsa piękna i kusi do zakupu. Niestety, o ile mnie pamięć nie zawodzi, cykl mnie nie porwał/zachwycił za moich szczenięcych lat... a w tym samym czasie pochłaniałam Mercedes Lackey i jej heroldów, towarzyszy, gryfy i spółkę, więc to chyba nie kwestia infantylności prozy Eddingsa.

Re: Eddings jak Le Guin

Post: wt 25.07.2017 14:37
autor: nosiwoda
Zimmer Bradley nie była wydawana przez Prószyńskiego, zaś reedycja Darkoveru sprzed kilku lat szybciutko wylądowała na taniej książce i zakończyła się po dwóch tomach. Więc ponowną reedycję robiłby chyba tylko wydawniczy samobójca.

Eddings jak Le Guin

Post: wt 25.07.2017 22:12
autor: Bandobras
Ogólnie patrząc, że dotychczas mieliśmy 3 zbiory Le Guin (w tym jedno fantasy, 2 sci-fi) i 1 zbiór Eddingsa (fantasy, póki co jeszcze nie wydany, ale oficjalnie zapowiedziany) łatwo wysnuć wniosek, że wydają to co mieli wydane w przeszłości i do czego mają prawa/lub je mieli, a teraz odnawiają. W związku z tym, takie głośne nazwiska jak Zimmer Bradley (jej Mgły Avalonu były całkiem niedawno wznowione w dobrym formacie), Zelazny, Dicki czy inne Herberty nie wchodzą w grę, bo nie mają do nich praw. Poza tym wydawnictwo odchodzące od fantastyki po klapie z "kapturową" serią sprzed kilku lat raczej nie będzie inwestowało w nowe prawa i skupi się na ewentualnym wydawaniu tego co mają, czyli głównie staroci z dawnej serii Fantaastyka.

Czemu wymieniam podział na fantasy i sci-fi przy wydanych pozycjach ? Odnoszę wrażenie, że gdyby skupili się na starociach z fantasy mieliby większą szansę na sukces szczególnie biorąc pod uwagę Artefakty, nowaą serię klasyki od Rebisa czy GG Solarisu. Póki co jest po 2, ale myślę, że taki Morressy miałby szansę większą niż Banks(choć też chciałbym takiego u siebie na pólce ujrzeć) z powodu braku konkurencji ze strony Dicków czy inszych Brunnerów.

Ogólnie patrząc na historię dawnej serii Fantastyka w takiej "leguinowej" formie mogliby "wskrzesić":
- Le Guin x 2 (co dokładnie mogliby wrzucić pisałem wyżej)
- Eddings x 2 lub 3 (Belgariada, Malloreon i ewentualnie Elenium)
- Morressy x 1 lub 2 (gdyby wydali też tomy o Młodym Kedigernie, które Czesi u siebie mieli mogliby nie zmieścić w 1 tomie)
- Robinson x 1 (trylogia marsjańska)
- Adamsa D. x 1 ("Długi mroczy podwieczorek dusz" + "Holistyczna Agencja...", która ma od niedawna ciekawą serialową ekranizcję od BBC America, więc wznowienie mogłoby mieć więcej chętnych)
- Strugackich x 1 (m.in. "Przenicowany..." i "Piknik...", a że postapo u nas popularne o czym świadczą dwie wiodome serie to i chętnych byłoby od groma)
- Banksa x 1 lub 2 (w sumie to cokolwiek pióra autora bym zobaczył, a najlepiej premierę, chodź wznowieniem też bym nie pogardził), może przyszedł czas na cały cykl Kultura w Polsce ?

Byle tylko nie wpadli na to by Barryar od Bujold wznowić. :P

Kedigern nudny ? Lekki, niezbyt wymagąjcy czy prosty z pewnością, ale nudy temu cyklowi bym nie zarzucił. To takie możliwe, jednorazowe zapełnienie luki po Pratchettcie dla Prószyńskiego, choć to jednak przyznaje nie ten sam poziom co sir Terry. :D

Natomiast co do nudnego fantasy to polecam niejakiego Sandersona - jest świetnym w pisaniu "kloców - usypiaczy" :D

Mam cichą nadzieję, że jacyś rednacze z Prószyńskiego zauważą tą dyskusję i postarają się spełnić choć namiastkę z przedstawianych życzeń :)

Re: Eddings jak Le Guin

Post: śr 26.07.2017 8:53
autor: nosiwoda
Można poprosić malakha o przekazanie uwag albo linka.
Natomiast z Robinsona to wolałbym trylogię kalifornijską w omnibusie, zwłaszcza że trzeci tom w RP wog'le nie wyszedł. Ale do tego prawa miał Zysk, no i jednak nie była to wydawnicza sensacja rynkowa, więc nie sądzę, by miało to szanse.
Kedrigerna pamiętam mniej więcej tak: łubudubu, mag, żaba, księżniczka, jakiś goblin czy inny kobold, łubudubu, odrobina humoru, zieeew. Na tyle mnie to odstręczało, że nawet nie kupiłem ostatniego tomu czy dwóch, co zazwyczaj mi się nie zdarza przy rozpoczętym cyklu (mam wszystkie goodkindy i kilkanaście smoków z Pern!111).

Re: Eddings jak Le Guin

Post: śr 26.07.2017 11:34
autor: Janusz S.
Bandobras pisze:...Byle tylko nie wpadli na to by Barryar od Bujold wznowić. :P

Świetny pomysł :!: :D

Re: Eddings jak Le Guin

Post: śr 26.07.2017 18:02
autor: Beata
Ja bardzo bardzo chętnie przytuliłabym całą Kulturę Banksa. :)

Re: Eddings jak Le Guin

Post: śr 26.07.2017 23:48
autor: historyk
Beata pisze:całą Kulturę Banksa. :)

Ale to trzeba by przetłumaczyć większość, a chyba nie o to w tej serii chodzi...
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Re: Eddings jak Le Guin

Post: pn 31.07.2017 21:02
autor: Beata
Ja się nie upieram, mogą wydać poza serią. :twisted:

Re: Eddings jak Le Guin

Post: pn 31.07.2017 21:55
autor: Fidel-F2
+ pińset

Re: Eddings jak Le Guin

Post: pn 31.07.2017 23:59
autor: historyk
Beata pisze:Ja się nie upieram, mogą wydać poza serią.

Hmmmm. To inaczej - chyba nie o to wydawcy chodzi, żeby płacić za nowy przekład (bo za wznowienie albo płacą mniej, albo już za pierwszym razem wykupili autorskie prawa majątkowe do tłumaczenia).
_______________________
http://seczytam.blogspot.com