autor: Beatrycze » śr 28.06.2017 8:28
Zastanawiam się nad tym Kristoffem. Pierwszy tom "Wojen lotosowych" nie był najwyższych lotów, ale kusi mnie, by dać mu jeszcze jedną szansę. Zobaczymy, na razie i tak mam co czytać.
Zastanawiam się też nad tym Ryanem, w końcu generalnie był chwalony, choć zaznaczano, że jego debiut nie wnosił wiele nowego. Ale to kolejna książka, zapowiadają też ciekawszy settking. Chyba poczekam na recenzje.